Formica polyctena - krolowa i zakladanie kolonii

To jest forum o mrówkach występujących w Polsce

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

DAAMOOK
Posty: 179
Rejestracja: wt 11 paź, 2005
Lokalizacja: Białystok

śr 16 maja, 2007

Wczoraj znalazłem na chodniku królowe.
Po pobieżnej, ale wnikliwej analizie galerii :roll: okazało się że mam Formica polyctena.

Niestety forum ani google nie przyniosły informacji jak ona zakłada kolonię? Klasztornie czy poprzez wnikniecie do jakiejś innej Formic'y??
Dominik
Posty: 376
Rejestracja: pt 26 sie, 2005
Lokalizacja: Gdynia

śr 16 maja, 2007

Poprzez pasożytnictwo czasowe, zajrzyj tu. Może też wniknąć do własnego gniazdo lub założyć nowe gniazdo przez podział kolonii.
Daamook, musisz się śpieszyć, sama nie pożyje zbyt długo.
Messor sp., C. ligniperda, F. sanguinea, F. fusca, L. flavus, L. niger, Myrmica sp., T. caespitum, łączona: M. rubra + L. niger.
Awatar użytkownika
Mrówkolew
Posty: 1132
Rejestracja: pt 10 lut, 2006
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

śr 16 maja, 2007

Puki nie masz robotnic najlepiej daj jej troche miodu, a następnie wsadź ją do lodówki, w takim stanie może żyć długo.
Awatar użytkownika
Jeremi
Posty: 1014
Rejestracja: pt 12 sty, 2007
Kontakt:

czw 17 maja, 2007

Jeśli masz dwie to póki co, wsadź do lodówy obydwie, później jedną kolonię zahibernujesz.
DAAMOOK
Posty: 179
Rejestracja: wt 11 paź, 2005
Lokalizacja: Białystok

sob 19 maja, 2007

Królowa posiedziała 1 dzień w lodówce.
Dziś byłem na działce i z lasku obok pozyskałem 30 robotnic F.polyctena.
Ot przyznaje się nie pomyślałem i zebrane robotnice miałem w zamkniętym pudełku. Zagazowała się cześć z nich. :? Cale szczęście zostało przy życiu przynajmniej 14 sztuk robotnic.
Wrzuciłem je formikarium królowej - a dokładniej na arenę. W tym czasie wejście do próbówki było zamknięte i zostało otwarte dopiero gdy robotnice się uspokoiły.

Po 10 minutach jedna z ogromnych robotnic znalazła królową, ale nie było walki, pogłaskały się tylko i już zgodnie podzieliły się jedzeniem.
Teraz - 9h później - królowa jest otoczona robotnicami, więc mniemam że adopcja się udała.
Chociaż nie ma co się cieszyć, bo dopóki nie zobacze nowych robotnic nie ma sukcesu.
Tommygun
Posty: 235
Rejestracja: ndz 05 mar, 2006
Lokalizacja: Krosno

sob 19 maja, 2007

Ja właśnie też sobie przyniosłem robotnice kopcówki i teraz się chłodzą... F. fusca, które do tej pory były z królową F. sp (kopcowa) się "zepsuły"... :?
Mam nadzieję, że i mnie się uda ;)
Semper Fi!
ODPOWIEDZ