Tak sie zastanawiam dlaczego jest tak duza smiertelnosc krolowych, ktore sa w jakikolwiek sposob uszkodzone?
Jezeli nawet to uszkodzenie nie jest powazne np. brak czesci nogi.
Niby rojka jest obfita i ktorejs krolowie uda sie normalnie zalozyc kolonie, ale jednak taka smiertelnosc jest dziwna.
Smiertelnosc krolowych?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Witam
W naturze, uszkodzona w jakikolwiek sposób królowa, ma sporo mniejsze szanse na sukces, gdy chodzi o wykopanie optymalnego gniazda, obronę przed agresorem i w końcu, czasami dochodzi też do infekcji pourazowych...
W chowie sztucznym, zawsze można próbować taką mrówę utrzymać przy życiu, stwarzając jej optymalne warunki, dodatkowo podkarmiając i utzymując higienę, zabezpieczającą, przed infekcjami - oczywiście, może to nie wystaczać, jednak mam u siebie kilka kolonii właśnie z takimi inwalidkami i mają się całkiem nieźle - gdy są już robotnice, królowa staje się najczęściej birną "fabryką" jaj, i pełna mobilność nie jest jej już za bardo potrzebna
W naturze, uszkodzona w jakikolwiek sposób królowa, ma sporo mniejsze szanse na sukces, gdy chodzi o wykopanie optymalnego gniazda, obronę przed agresorem i w końcu, czasami dochodzi też do infekcji pourazowych...
W chowie sztucznym, zawsze można próbować taką mrówę utrzymać przy życiu, stwarzając jej optymalne warunki, dodatkowo podkarmiając i utzymując higienę, zabezpieczającą, przed infekcjami - oczywiście, może to nie wystaczać, jednak mam u siebie kilka kolonii właśnie z takimi inwalidkami i mają się całkiem nieźle - gdy są już robotnice, królowa staje się najczęściej birną "fabryką" jaj, i pełna mobilność nie jest jej już za bardo potrzebna
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]