L. Niger kasty

To jest forum o mrówkach występujących w Polsce

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Reeno
Posty: 136
Rejestracja: wt 15 sty, 2008
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

sob 19 sty, 2008

Hey,

Mam w koncu moje pierwsze Nigerki, wszystko bardzo fajnie w 2h od polozenia probowki do formi przeprowadzily sie do gniazda i ogolnie jest super ;)

Jednak mam pewne pytanka.
1) polozylem kawalek skorupki pistacji (wymytej dokladnie) i dalem kropelke miodu, ale mrowki mimo, ze dotykaly ja kilka razy to jej nie pija. Czy to mozliwe ze po takiej podrozy nie potrzebuja jedzenia?

2) Mam krolowa i 15 robo, ale wsrod robo mam 2 rodzaje. Pierwsze sa mniejsze i caly czas przenosza sobie kamyczki i biegaja po arenie, a drugie maja wiekszy odwlok i biale paski na nim. Te drugie siedza caly czas przy krolowej, sporadycznie pomagajac mniejszym. Czym sie roznia te rodzaje robotnic, to jakas inna kasta?
ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

ndz 20 sty, 2008

Mrówki z większym odwłokiem to po prostu żywe cysterny, służące jako zbiorniki na pokarm. Przy napompowaniu odwłoka chitynowe płytki się rozchodzą, stąd paski. To jednocześnie jest odpowiedź na pierwsze pytanie - w kolonii jest wystarczająco dużo pokarmu, zmagazynowanego w żywych zbiornikach, więc mrówki nie są głodne i w tej chwili nie muszą pobierać pokarmu.
n0b0dy
Posty: 110
Rejestracja: pt 02 lis, 2007

ndz 20 sty, 2008

U L.nigernie ma kast. Co najwyżej występuje podział na zadania. Młodsze, mniej doświadczone mrówki zostają przy krolowej w gnieździe, natomiast starsze wychodzą patrolować teren i często nawet szukać zaczepki :P
bzyx1
Posty: 459
Rejestracja: sob 16 gru, 2006
Lokalizacja: Poznań

ndz 20 sty, 2008

Dodam, że z reguły na początku wykluwają się małe robotnice, a jak kolonia zacznie w pełni funkcjonować-większe.
Reeno
Posty: 136
Rejestracja: wt 15 sty, 2008
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

ndz 20 sty, 2008

;) ciekawe

To przy okazji zapytam co w takim razie oznacza kasta? Myslalem, ze chodzi o "Typ" mrówki, czyli np. robotnica (minor), robo wojak (major), samiec i królowa, ale jak u L. Niger nie ma kast to co to oznacza?

Co do mojej kolonijki... królowa zasiadła bardzo płytko w gnieździe, daleko od strony nawilżania, rozumiem, że głębiej jest jak narazie jeszcze za wilgotno? Do tego robo nawnosiły tyle kamyczków, że mieszczą się tylko one. Królowa próbowała pare razy wyjść ale nie ma jak bo sie nie mieści w tym piastu ;) Rozumiem, że nawnosiły kamyczków, żeby uregulować wilgotność gniazda, ale korek schnie i wydaje mi sie, że królowa chciała przenieść się już głębiej. Czy robo same odtorują wejście jak będzie trzeba?

Jeszcze jedna sprawa, Królowa złożyła 3 jajka, dwa są dość spore (1/2 robo) a jedno jest takie malutkie, czy można po tym poznać, że wyklują się np. 2x wojak + 1x minor ?
zielczi
Posty: 262
Rejestracja: pt 02 lis, 2007
Lokalizacja: Warszawa

ndz 20 sty, 2008

jak masz l.niger to nie wykluje Ci sie wojak :lol:
Reeno
Posty: 136
Rejestracja: wt 15 sty, 2008
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

ndz 20 sty, 2008

aha ;)

Mam jeszcze pytanie czy można mrówkom sypać ziareka cukru, bo słyszałem, że sól jest dla nich śmiertelna, ale skoro miód jest ok to cukier pewnie też?
ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

ndz 20 sty, 2008

1) Kasty zdefiniowałbym jako odmiany o różnej budowie i spełniające odmienne funkcje, niezdeterminowane genetycznie. Tak więc może trochę nieścisłe było stwierdzenie, że u L. niger nie ma kast, bo oczywiście występują dwie: robotnice i królowe. Samce według tej definicji nie są kastą, bo płeć zależy od genów, natomiast kasty powstają na skutek stymulacji larw podczas rozwoju. U wielu gatunków występują różne rodzaje robotnic, które nie tylko są inaczej zbudowane, ale mają też inny zestaw instynktów, najczęściej są to wyspecjalizowane żołnierzyki (jak u Camponotus lub Pheidole), nieliczne gatunki mają jeszcze innego rodzaju specjalistki (np. Atta). U Lasiusów różnice między robotnicami są niewielkie (bo tak całkiem identyczne to nie są) i wszystkie wykonują podobne funkcje, zależnie od wieku. Co najwyżej największe robotnice mają większą skłonność do spełniania funkcji żywych zbiorników, ale nie jest to ścisła zależność.

2) Twoje przypuszczenia są słuszne, po prostu uszczelniły gniazdo oraz odgrodziły te pomieszczenia, których nie chcą teraz używać. Jak zmienią zdanie, to je odblokują.

3) Nie ma takich wielkich jajek, to raczej są już larwy. To, jaka będzie wielkość robotnicy poznać można chyba dopiero, kiedy zaczną się przepoczwarzać i zrobią kokony - wcześniej nie wiadomo, kiedy larwa ma zamiar skończyć rosnąć.

4) Cukier mrówkom nie zaszkodzi, natomiast nie jest wartościowym pokarmem, bo nie zawiera żadnych niezbędnych do życia witamin i mikroelementów, które występują w spadzi czy w miodzie. Tak więc nie może być podstawą pożywienia. Miód zresztą też sam nie wystarczy, bo nie zawiera dużo białka, w tym celu trzeba podawać owady lub jakieś inne formu białka zwierzęcego.
Reeno
Posty: 136
Rejestracja: wt 15 sty, 2008
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

ndz 20 sty, 2008

Rozumiem, to trzeba sie przejechac do wedkarskiego po biale robaczki w takim razie. Dla pewności jeszcze tylko zapytam czy rzeczywiscie sól i wszystko co słone jest dla nich szkodliwe?
ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

ndz 20 sty, 2008

To raczej zależy od ilości. Sól jest niezbędna dla życia każdego zwierzęcia, ale wypicie paru litrów słonej wody jest zdecydowanie szkodliwe dla zdrowia. Jeśli np. zalejesz słoną wodą gniazdo, to mrówki na pewno wyzdychają, ale nie znaczy to że jakakolwiek ilość soli jest dla nich zabójcza. W każdym razie nie należy solić im potraw ;) mają wystarczająco dużo soli w spożywanych owadach.
Reeno
Posty: 136
Rejestracja: wt 15 sty, 2008
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

pn 21 sty, 2008

Nie chce zaczynac nowego tematu to moje nobskie pytania tutaj podepne.

Moje nigerki caly czas nie chcialy nic jesc. Zrobilem zoltko z miodem - nie ruszyly, dalem sam miód i tez nie ruszyly. Przejechalem cale miasto, ale qrde w Zielonej Gorze ciezko kupic jakies robaczki po 16 a do 16 pracuje :\. Widzialem na antmani, ze mozna dawac mrowkom rozduszona watrobe z miodem, wiec pojechalem do Auchan i kupilem troszke watroby drobiowej, dalem mrowkom i wcinaja az im sie czółka trzesa ;)...

... ale nie wiem jak to jest z królową? Ona jest zamknięta w gnieździe i jakoś mało się rusza, nic nie rodzi... tylko 3 jajeczka na poczatku. One królową same karmią ? Zauważyłem, że cały czas ją smyrają po grzbiecie i jedna robo do drugiej daje żarcie do swojego zbiornika, ale królowej nie widzę zeby karmili....

Czy cos robie nie tak ? Czy to tak jest ?:-)
Awatar użytkownika
Mrówkolew
Posty: 1132
Rejestracja: pt 10 lut, 2006
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

wt 22 sty, 2008

To na razie mała kolonia dlatego nie wiele będzie się na razie działo. Na początku nie potrzeba im tyle jedzenia.
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

wt 22 sty, 2008

Reeno pisze:Dla pewności jeszcze tylko zapytam czy rzeczywiscie sól i wszystko co słone jest dla nich szkodliwe?
Ja powiem tak.. wszystko zależy od gatunku. Dla nas sok z cytryny jest niczym, a kota, czy królika już zabije jedna cytryna (w sensie sok, nie żaden rzut w kota) !! Ale za to królik może przetrzymać czegoś innego tam więcej niż człowiek ('czegoś' razy 4 dawki śmiertelnej dla człowieka), tak że reakcje organizmów są różne ;)
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

wt 22 sty, 2008

... ale nie wiem jak to jest z królową? Ona jest zamknięta w gnieździe i jakoś mało się rusza, nic nie rodzi... tylko 3 jajeczka na poczatku.
Powodów może być kilka, po pierwsze, jest środek zimy (nawet jeśli pogoda obecnie na to nie wskazuje), mrówki w Polsce śpią snem zimowym i twoja królowa może wyczuwać, że nie jest to czas na składanie jajek. Ponadto, niezależnie od pory roku, temperatura poniżej 20 stopni również zahamowuje czerwienie. Być może podgrzanie do 25-30 stopni by ją zachęciło, ale może będzie i tak czekać do kalendarzowej wiosny. Skoro nie produkuje jaj, to nie potrzebuje dużo pożywienia, wystarczy, że raz dziennie albo i mniej któraś z robotnic da jej buzi. Największymi konsumentami w mrowisku są larwy, a jeśli masz ich tylko kilka, to zapotrzebowanie kolonii jest niewielkie, a więc robotnice się lenią i nic nie robią, a więc same też nie muszą wiele jeść. W zimę najlepiej kolonię przechłodzić, jeśli nie w lodówce, to przynajmniej do kilkunastu stopni, a potem zacząć podgrzewać np. w marcu. Poczytaj najlepiej o hibernacji w warunkach sztucznych na http://formicopedia.pl/ tam jest sporo porad.
Reeno
Posty: 136
Rejestracja: wt 15 sty, 2008
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

wt 22 sty, 2008

Ale taką młodą kolonię od razu hibernować? :\
ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

wt 22 sty, 2008

Tak jak mówię, niekoniecznie hibernować, tylko schłodzić poniżej 20 stopni, żeby mrówki odczuły jakiś cykl pór roku. Ale może i to być niekonieczne, brak aktywności mrówek obecnie jest czymś naturalnym. Mam 2 kolonie L. niger, jedna (ok. 100 robotnic) jest w lodówce a druga (ok. 30) czeka na swoją kolej (bo mam małą lodówkę) i ta, która nie zimuje, również wykazuje brak aktywności. Królowa nie składa jaj a obecne larwy się nie rozwijają, toteż robotnice w ogóle nie pracują i bardzo rzadko wychodzą na zewnątrz. Za to większość z nich ma wyraźnie napakowane odwłoki i wygląda na to, że mają zamiar spędzić zimę leniuchując i korzystając ze zgromadzonych zapasów. Tak więc myślę że po prostu tak działa ich zegar biologiczny i obecnie nie ma co ich "dopingować" dodatkowym podgrzewaniem, natomiast wiosną same się ruszą.
Reeno
Posty: 136
Rejestracja: wt 15 sty, 2008
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

wt 22 sty, 2008

To po prostu przestane je podgrzewac lampka... i poczekamy do wiosny. Ok dzieki za informacje.
PIOTR
Posty: 1113
Rejestracja: pn 04 kwie, 2005
Lokalizacja: Oleśnica

wt 22 sty, 2008

Spokojnie spokojnie :D
Ta kolonia już jest PO hibernacji ;)
Trzeba po prostu czasu - po spoczynku potrzeba troszkę spokoju zanim organizm królowej zacznie funkcjonować na pełnych obrotach a i zmiana otoczenia również wpłynęła pewnie na kwestie rozrodcze (stresior przeprowadzki itp.).
Sugeruję odczekać :)
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Reeno
Posty: 136
Rejestracja: wt 15 sty, 2008
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

wt 22 sty, 2008

czyli jednak podgrzewać? :>
PIOTR
Posty: 1113
Rejestracja: pn 04 kwie, 2005
Lokalizacja: Oleśnica

wt 22 sty, 2008

Tak, jednak JEDYNIE arenę i to od góry. Gniazdo przez to i tak złapie dobrą temperaturkę :)
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
ODPOWIEDZ