Wirus Myrmica sp.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Witam!
W mojej kolonii Myrmica sp. pojawił się nie lada problem. Otóż, dziś zaobserwowałem jak od wczoraj 2 robotnice zaczęły dziwnie się zachowywać :
- leżą na plecach i bezradnie wymachują odnóżami,
- kiedy próbowałem pomóc im wstać z powrotem przewracały się,
- dostają takich 'spazmów'.
Chemie wykluczamy, nie używam. Jedyne czym karmię to miód i mączniki z własnej karmówki. Ktoś wie czego się tak dzieje? Może padają ze starości?
Wczoraj wieczorem wyjąłem jeszcze jedną. Dziś rano następne 5. Czyli 8 robotnic odizolowałem w strzykawce. Królowa z resztą kolonii poszła do lodówki. Najgorsze jest to, że u Fuscy robotnica ma takie same objawy!
W mojej kolonii Myrmica sp. pojawił się nie lada problem. Otóż, dziś zaobserwowałem jak od wczoraj 2 robotnice zaczęły dziwnie się zachowywać :
- leżą na plecach i bezradnie wymachują odnóżami,
- kiedy próbowałem pomóc im wstać z powrotem przewracały się,
- dostają takich 'spazmów'.
Chemie wykluczamy, nie używam. Jedyne czym karmię to miód i mączniki z własnej karmówki. Ktoś wie czego się tak dzieje? Może padają ze starości?
Wczoraj wieczorem wyjąłem jeszcze jedną. Dziś rano następne 5. Czyli 8 robotnic odizolowałem w strzykawce. Królowa z resztą kolonii poszła do lodówki. Najgorsze jest to, że u Fuscy robotnica ma takie same objawy!
1 wrzesień 2008. Na świat przyszła moja pierwsza mrówka :)
Zmieniałeś coś u nich ostatnio? jakiś nowy element wystroju czy coś podobnego? Może oprócz mączniaków dałeś im jeszcze jakieś inne owady do jedzenia (np. bedronka) ?
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
emm... a może z mączniakami coś jest nie tak? zmień karmówkę u reszty?
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
A może ktoś z sąsiadów zamówił jakieś usługi dezynfekujące mieszkania?
Wiem że ciężko to sprawdzić ,ale zapytaj domowników czy nie widzieli kogoś od odrobaczania.
Druga możliwość to to, że trochę je przypiekło. Od 2 dni jest w całej Polsce cieplej może stoją na regale/ półce która jest naświetlona przez jakiś okres w ciągu dnia?
Wiem że ciężko to sprawdzić ,ale zapytaj domowników czy nie widzieli kogoś od odrobaczania.
Druga możliwość to to, że trochę je przypiekło. Od 2 dni jest w całej Polsce cieplej może stoją na regale/ półce która jest naświetlona przez jakiś okres w ciągu dnia?
no w zasadzie to dostały chyba po ukł. nerwowym :P chociaż.. ja się nie znam, na chorobach mrówek-niestety.. :P
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
- socolovsky
- Posty: 390
- Rejestracja: sob 21 kwie, 2007
- Lokalizacja: Łódź
Takie zachowanie pasowałoby do infekcji grzybem, którego strzępki mogą wrastać w układ nerwowy mrówki i powodować dziwaczne ruchy. Proponuję Ci następujący eksperyment: przygotuj probówkę tak jak do kroku 1szego i wrzuć do niej trupy mrówek (najlepiej dla każdego trupa osobna probówka), zobacz czy po 1-2 dniach powyrastają z nich strzępki grzyba. Żeby wynik był wiarygodny, najpierw zalej probówkę i watę gorącą woda albo potraktuj chemikaliami, żeby mieć pewność, że pozabijasz obecne w probówce zarodniki grzyba, które mogłyby dać fałszywie. Jeśli ze wszystkich martwych mrówek wyrośnie tai sam potworek, to wysoce prawdopodobne, że Twoje mrówki mają grzybicę.
W zeszlym roku mialem dokladnie to samo z kolonia F. fusca! Mrowki tarzaly sie na plecach machajac nozkami i tak po dniu/dwoch dniach padaly. Nie pomoglo odizolowanie chorych osobnikow, nie pomoglo wietrzenie formikarium. Wtedy zwalilem wine na konika polnego, ktorego dostaly. Naszczescie epidemia nie przeniosla sie na inne kolonie.
formikaria są otwarte czy zamknięte ?
może razem z wodą coś się dostało...
ale zdaję mi się ze coś ci fruwa w powietrzu.. zastanowię sie jeszcze potem ale niewiele wniosę.. coś zaatakowało prawdopodobnie układ nerwowy
socolovsky, tu trzeba prędkości bo cała kolonia padnie
może razem z wodą coś się dostało...
ale zdaję mi się ze coś ci fruwa w powietrzu.. zastanowię sie jeszcze potem ale niewiele wniosę.. coś zaatakowało prawdopodobnie układ nerwowy
socolovsky, tu trzeba prędkości bo cała kolonia padnie
[img]http://img132.imageshack.us/img132/1904/177b.gif[/img]
Grzybuś, mozliwe drogi zakażenia: pokarmowa i oddechowa.
Źródło: karma, woda, powietrze,
Zmień karme i to na czym i czym podajsz, zmień wode, powietzra nie zmienisz niestety no chyba ze wietrzenie mieszkania pomoże. A że wiosna idzie to takie wietrzenie przyda sie całemu domowi.
Źródło: karma, woda, powietrze,
Zmień karme i to na czym i czym podajsz, zmień wode, powietzra nie zmienisz niestety no chyba ze wietrzenie mieszkania pomoże. A że wiosna idzie to takie wietrzenie przyda sie całemu domowi.
rzepa żepa ziepa ziepa
- socolovsky
- Posty: 390
- Rejestracja: sob 21 kwie, 2007
- Lokalizacja: Łódź
Marlan... :/ Zachowałeś środki ostrożności? :/ Ja gdy zdechła królowa flavusa obsługiwałem formi z nią w rękawiczkach lateksowych (co prawda zakupione do doświadczeń chemicznych ale tutaj też spełniają swoją rolę ;D) po czym i tak myłem dokładnie ręce... Mogło też stać się tak, że na rękach poroznosiłeś syfa do innych formikariów...
Ciężko powiedzieć co to jest...
Póki co pozostaje Ci chyba tylko czekanie, nic mądrego nie możesz zrobić, poza jak najszybszym odizolowaniem zdrowych kolonii, no i też możesz wyciągać do osobnych próbówek chore robotnice...
Ciężko powiedzieć co to jest...
Póki co pozostaje Ci chyba tylko czekanie, nic mądrego nie możesz zrobić, poza jak najszybszym odizolowaniem zdrowych kolonii, no i też możesz wyciągać do osobnych próbówek chore robotnice...
www.clonk.glt.pl
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
I wlasnie z tego powodu (zeby nie doszlo do roznoszenia "zarazy") polecam wszystkim jednorazowe talerzyki na pokarm. Wystarczy pociac blister z roznych opakowan na male kawalki. Opisy tutaj:
1. Metoda talerzykowa
2. Talerzyki dostosowane do ksztaltu probowki
1. Metoda talerzykowa
2. Talerzyki dostosowane do ksztaltu probowki
[size=150]ൡ ళ ఊ [/size] q ń = g n
Talerzyków używam od dawna i myślę że marlan też ich używa jeżeli podaje mieszankę, ale z mącznikami było by to trochę cięższe do wykonania Przydała by się "miska", można spróbować z nakrętkami od napojów jeżeli mamy do czynienia z żywym pokarmem,a jeżeli z martwym pociętym to problemu nie ma i jak najbardziej można używać talerzyków.
xDMarlan pisze:nic im nie wyrosło. To nie grzyb.
widzę ze jesteś mykologiem, :P
rozwój grzyba nie zachodzi tak hop-siup, musza byc odpowiednie warunki a i w odpowiednich warunkach wzrost nie trwa 3 sekund :>
rzepa żepa ziepa ziepa
można by powiedzieć ze gdy nie zapewnisz odpowiednich warunków grzybowi to nic ci nie wyrośnie
tak to jest... nie cierpisz jakiś robalów to same ci się pojawią w domu a jak chcesz je hodować to ci zdychają
tak to jest... nie cierpisz jakiś robalów to same ci się pojawią w domu a jak chcesz je hodować to ci zdychają
[img]http://img132.imageshack.us/img132/1904/177b.gif[/img]
Myślę, że to nie może być typowy grzyb atakujący owady. Podobnie z wirusem. Wymagają one bezpośredniego kontaktu z mrówkami, a zapewne nie robiłeś nic co mogłoby powodować zarażenie jednej kolonii od drugiej. Grzyb owszem produkuje spory unoszące się w powietrzu ale wpierw musi je wytworzyć, a to byś zauważył, po drugie potrzeba wielkich ilości sporów żeby trafiły do różnych kolonii (a nie do wentylacji mieszkania) i to w ilościach przekraczających możliwości obronne mrówek (gdyby ich nie miały to już dawno grzyb zjadłby wszystkie owady).
To jest zatrucie środkiem chemicznym na mój gust. Środek do mycia WC, środek do usuwania grzyba ze ścian. Pytanie teraz czy jest on w powietrzu ,w konstrukcji areny czy był w feralnym mączniaku (mączniaki zjedzą wszystko co ma wilgoć, gdy są podsuszone... Może coś Ci do hodowli wpadło - mają większą masę i mogło im to nie zaszkodzić śmiertelnie...). Mogłeś też mrozić mączniaka w jakimś pechowym pojemniku.
Ja bym wszystkie kolonie przeprowadził do probówek , jeśli dużą kolonia to połączonych wzajemnie rurkami i pozatykał watą (ograniczy to ruch powietrza).
To jest zatrucie środkiem chemicznym na mój gust. Środek do mycia WC, środek do usuwania grzyba ze ścian. Pytanie teraz czy jest on w powietrzu ,w konstrukcji areny czy był w feralnym mączniaku (mączniaki zjedzą wszystko co ma wilgoć, gdy są podsuszone... Może coś Ci do hodowli wpadło - mają większą masę i mogło im to nie zaszkodzić śmiertelnie...). Mogłeś też mrozić mączniaka w jakimś pechowym pojemniku.
Ja bym wszystkie kolonie przeprowadził do probówek , jeśli dużą kolonia to połączonych wzajemnie rurkami i pozatykał watą (ograniczy to ruch powietrza).