Formicopedia.org

Hej!

Królową wpuściłem wieczorem na arene M.rugulosy. Rano znalazłem wyrwane skrzydełka a dama siedziała pod mchem. Szybko przygotowałem probówke i szybka przeprowadzka. Probówke umieściłem w terrarium z gekonem (29C) bo słyszalem ze one lubia ciepło a i ciepło przyspiesz rozwój.
Co do żarcia, kirdys pytałes, jedno żółtko na 3 łyżeczki miodu. 4-5 łyzek wody gotujemy i dodajemy 0,5 łyzeczki agaru(płaska), chwile gotujemy i odtawiamy na 2 min aby przestygło. Powinno miec konsystencje rzadkiego kiślu. Jeszcze ciepłe dodajemy do mieszanki (powinnowyjsć ok 3 łyzeczek) i do lodówki. Bedzie geste ale cos jak żel.

Rójka murawki rano i królowe tez rano łażą.

Reklama:

Cena zalezna od gatunku i ilości. PiotrG ma dobre ceny.

Jak coś to dawaj na PW.

Rójki wypatruj raczej po południu (jak mi tu ktoś pisał). Co do kupna królowej obejrzyj dział bazar i sygnaturkę Piotra

Nie!!
Jeżeli lot jest rano to i królowe beda łazic rano. Mój przypadek to potwierdza.

Reklama:
Kupuj u Piotra Gy,
Z ceną,
Jest najlep-szy!!

Ps: Po co komu monopol?

Po czym rozróżnić samice od samca?
Po wielkości czy po kolorze?

Witam!

Samce są mniejsze i po rójce giną, więc nie trafisz bezskrzydłego samca i nie pomylisz go z zapłodnioną samicą (a tylko te bez skrzydeł są zapłodnione!). Co do pory dnia, kiedy roją się mrówki, to w zasadzie obie odpowiedzi są właściwe. Mrówki roją się przeważnie w najcieplejszą porę dnia - czyli przed i po południu.

Pozdrawiam!

Jle żyje przeciętnie: królowa,żołnierz,robotnica.
Po jakim czasie jajo zmienia się w poczwarke a następnie w dorosłego owada?

Zjadles jeszcze jeden etap mrowczego rozwoju, masz jajo - larwe - poczwarke - doroslego owada. A etap pelnego rozwoju w dosc sporej mierze zalezy od temperatury i gatunku. Moja F. cinerea na ten przyklad rozwija sie z jajka do doroslego owada w mniejwiecej miesiac do poltora.
Ostatnio powymieraly mi stare robotnice, zyly od pazdziernika do czerwca. Co do mrowczych krolowych - czytalem, ze najstarsza krolowa zyla w laboratorium ponad 24 lata.

Pozdrawiam

Witam!

Przy dobrym "traktowaniu" królowa może dożyć ok. 15 lat w warunkach domowych. Najkrócej (3 miesiące) żyją królowe z gat. Monomorium pharaonis (faraonka). Rekord długowieczności należał do królowej z gat. L.niger trzymanej przez francuskiego naukowca - dożyła 29 lat. Robotnice dożywają przeważnie od 6 miesięcy do roku. U nigerków nie występuje polimorfizm (podział kastowy), ale żołnierze to także robotnice więc żyją tyle samo.

Rozwój od jaja do dorosłego osobnika może trwać ok. półtora miesiąca (bywa, że i znacznie dłużej). Trzeba też pamiętać, że zazwyczaj na początku zakładania kolonii królowa składa jaja troficzne (niezapłodnione), które służą jej jako źródło pokarmu. Nie ma więc co liczyć, że od pojawienia się pierwszych jaj mamy już tylko te półtora miesiąca do pojawienia się pierwszych robotnic...

Zapewne na tym Twoje pytania się nie zakończą, zalecałbym więc zakup książki M. Maeterlinck'a "Życie mrówek" - można na nią łatwo trafić na Allegro po atrakcyjnej cenie. Znajdziesz w niej odpowiedzi na wiele podstawowych (i nie tylko) pytań. Wiedza zdobyta samemu bardzej się utrwali w pamięci, niż w wypadku gdybyśmy o wszystko pytali innych (wiem z autopsji!).

Pozdrawiam!

Dzik ja się spytałem ile królowa żyje przeciętnie
Na pewno taka królowa wydała dziesiątki tysięcy osobników.
Chociaż królowa termitów może dożyć 30 lat.

Post poprawił Devil_

Ja natomiast odradzam Maeterlincka. Facet pisał dawno temu - i hołduje zgoła niebiologicznym pomysłom typu: duch ula, mrowiska czy termitiery.

Johnbol czyli mam już nie zadawać pytań

Maeterlincka polecam głównie z tego względu, że jego książka jest łatwo dostępna. Jego teorie nie są aż tak archaiczne, żeby namieszały początkującemu w głowie. A niestety nie pojawiają się nowości, które traktowałyby o temacie ogólnie...

ptasznik92 - pytania oczywiście możesz zadawać, jednak na tak podstawowe rzeczy można znaleźć odpowiedzi i bez "zaśmiecania" forum. Może wyraziłem się tu dość niedelikatnie, mimo to uważam, że jeśli coś jest w miarę łatwo dostępne, to w tym przypadku dalsze pójście na łatwiznę może świadczyć bardziej o lenistwie niż o chęci poszukiwania odpowiedzi... Gdy się daje człowiekowi palec to później będzie on chciał już całej ręki. Wiadomo, że największą satysfakcję osiąga się w wypadku własnych badań, doświadczeń i poszukiwań. Dlatego nie zniechęcaj się do mnie, czy w ogóle do forum, a spróbuj czegoś dowiedzieć się samemu - może niedługo Ty będziesz mógł zaimponować zdobytą wiedzą udzielając odpowiedzi na pytanie początkującego!

Pozdrawiam!

Te większe jaja to kokony królewskie z nich wykluwają się królowe.

Lepiej poczytaj trochę o mrówkach i zainteresuj się zasadami ortografii...

OT
To nie jesteś ty asak pod tym nickiem - mruwka ssj 4?? Niech ktoś w końcu sprawdzi te adresy...

Myślisz, że nie mam co robić, więc robię z siebie debila, tak?

Ta młoda mrówka to nie asak tylko młody i niedoświadczony człowieczek , który zdziwił się, że można hodować mrówki i też chce . Może przestanie pisać nie po polsku i wyrośnie na ludzi - musi tylko popracować nad sobą i nie zgrywać się na władcę much (pisownia celowa poprawna).

Jego opiekunem jest voodoo

ptasznik - Radze przegrzebać forum, a wtedy dopiero zacząć hodować mrówki. To chyba podstawowy błąd niewiedzieć kompletnie nic i hodować już mrówki. Poczytaj i naucz się chociaż podstaw. Ja bynajmniej kilka dni siedziałem i czytałem co i jak...Potem oczywiście zagłębiałem (i zagłębiam) się w szczegóły.

Nie nie nie. Nie jestem jego opiekunem. To, że go znam nie oznacza, że jestem jego opiekunem. Nie moja wina, że młodzik zobaczył u mnie mrówki i też mu sie zachciało. Mówie mu: czytaj forum, nie zadawaj durnych pytań i pisz ładnie. A to co on napisze to nie moja wina ;P i nie ponosze za niego odpowiedzialności.

Ja czytałem przez miesiąc zanim się odezwałem.

woodoo - odpowiadanie ptasznikowi jest bez sensu skoro nie możesz cofnąć się w czasie o rok!

Czytaj uważniej i patrz też na daty.

Witam

Dzisiaj gdy szedłem drogą złapałem 3 królowe nigerek.
Dałem je do słoika z mokrą chusteczką.
Chciałbym sie dowiedzieć czy złożą mi jaja wspólnie lub będę ja musiał przełożyć do osobnych probówek.

Pozdrawiam

Owszem, nazywa się to pleometrozja i jest częste w naturze u tego gatunku - kilka królowych wspólnie zakłada gniazdo i współpracuje w wychowie potomstwa. Jednak po pewnym czasie, gdy pojawi się już pewna liczba robotnic, królowe zaczynają walczyć ze sobą aż zostanie tylko jedna.

Słoik nie wydaje mi się najlepszym miejscem, trochę jest w nim za dużo miejsca. Klasyczna probówka z wodą będzie raczej lepsza.

Mam jeszcze jedno pytanie. Czy to możliwe że w dniu złapania królowe mogą już złożyć jaja ??

Zdarza się.

Witam

Jako, że nie chcę zaśmiecać forum i zobaczyłem przyklejony temat tutaj, więc tutaj napiszę

Otóż, moje pytanie będzie dotyczyć tego, jakie mrówki będą najlepsze do hodowli dla początkującego.
Czytałem na forum, że najlepsze są L.niger, ale mam co do nich wątpliwości. Może przybliże trochę sprawę.

Wybrałem się na spacer na działki, niedaleko lasu, aby połapać troszkę mrówek do probówek i spróbować je oznaczyć.
Złapałem 2 rodzaje/gatunki mrówek:
1. Wydaje mi się, że to właśnie L.niger
2. Najprawdopodobniej jest to jakaś Formica, ale jeszcze jestem zbyt zielony, aby rozpoznać która dokładnie.

Niestety, aktualnie nie posiadam dostępu do aparatu fotograficznego

Gniazda obydwu mrówek były wydrążone w ziemi/piasku (na ścieżce oraz zaraz obok niej)

Obserwując te mróweczki zauważyłem różne zachowania.
Otóż, te mniejsze mrówki (najprawdopodobniej L.niger) latały po całej probówce i nie było dla nich problemem biegać nawet do góry nogami w tychże probówkach i każda, nawet najmniejsza szparka była od razu przez nie znajdywana i wykorzystywana do ucieczki.
Natomiast te większe (najprawdopodobniej jakaś Formica) były większe/cięższe i mimo, że także szybko zapierdzielały, lecz gdy próbowały pokonać pionową ścianę, to najzwyczajniej się zsuwały. Ponadto miałem problem z ich złapaniem bo po prostu skakały Mrówki łapałem najpierw na źdźbło trawy, a następnie wkładałem do probówki, jednakże zanim złapałem te Formica, to trochę sie nagimnastykowałem. Ja je kładę na szczyt probówki, a one mi hyc na ziemię No ale w końcu mi się udało.

Po obserwacjach odniosłem mrówki do ich gniazd.

I teraz nasuwa mi się pewne pytanie. Jeśli L.ngier bezproblemowo sobie chodzi do góry nogami po szkle, oraz znajduje, każdą nawet najmniejszą szparkę, to jak w ich przypadku zabezpieczyć formicarium, żeby miec 100% pewność, że nie zwieją? Bo nawet jeśli formicarium będzie posiadało szczelną pokrywę, to jeśli ją odkryję, to nie ma bata, część mrówek na pewno mi ucieknie.
Natomiast Formica jest dosyć ciężka w hodowli, dlatego pewnie bym sobie z nią nie poradził, ale gabarytowo jest w sam raz i nawet bez lupy (jeszcze nie posiadam) całkiem fajnie wszystko u niej widać.

Dlatego pomimo tego, iż już przeczytałem sporą część Antmanii i <a href="http://formicopedia.org/mrowki">formicopedii</a>, bardzo Was proszę o pomoc w wyborze jakiegoś gatunku do hodowli dla zupełnie zielonego.

Oczywiście najlepiej, gdyby problemem nie było złapanie królowej, bo inaczej pies pogrzebany.

Pozdrawiam!
Kuba