sztuczna adopcja L. Fuliginosus
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
No właśnie również się nad tym zastanawiałem i łączę się z tobą Drwalu w oczekiwaniu na jakiegoś śmiałka. Może sam spróbuję w tym roku.
MAĆKO
ja właśnie z takim zamiarem się nosze :-D Ostatecznie wiem gdzie jest jedno gniazdo L. umbratus więc w razie czego pójdę w nocy z saperką i będę kopał pod chodnikiem :-D Oczywiście królowej nie mam zamiaru ruszać i tylko parę robotnic sobie pożyczę.
główny maruda
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Z tego co pamiętam to robotnice własnego gatunku nie są w stanie zająć się potomstwem. Trzeba by było wyciągnąć robotnice z samego środka gniazda- te, które opiekują się potomstwem.
Ostatnio zmieniony pn 12 kwie, 2010 przez pawelllQwE, łącznie zmieniany 1 raz.
Za pierwszym razem próbowałem na robotnicach trzymanych kilka miesięcy poza gniazdem. Nie udało mi się. Może lepiej nie iść na skróty tylko zgodnie z regułami natury. Im trudniej tym większy sukces.
[size=150]ൡ ళ ఊ [/size] q ń = g n
- socolovsky
- Posty: 390
- Rejestracja: sob 21 kwie, 2007
- Lokalizacja: Łódź
Ja również próbowałem tego triku, niestety nie wypalił. Zaadoptowane robotnice kartonówki tolerowały królową, jednak jej nie karmiły i nie pielęgnowały, była jakby obywatelką drugiej kategorii.
Ja w tamtym roku próbowałem, i 3 robotnice kartonówki ładnie opiekowały się królową, jednak niestety, królowa była po przejściach i myślę, że właśnie z tego powodu mi padła.
pzdr.
królowe bardzo często są zaciągane lub same się wpychają do gniazda koloni. Trzeba by złapać królową z takiego kopca lub taką co właśnie jest zaciągana do gniazda wraz z kilkoma robotnicami.Umbramen pisze:A jak to jest u formic które pasożytują na serviformica?
pzdr.
Ostatnio zmieniony czw 15 kwie, 2010 przez francuz, łącznie zmieniany 1 raz.
Lasius umbratus
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
-
- Posty: 205
- Rejestracja: śr 11 lip, 2007
- Lokalizacja: Lublin
U mnie wszystko wyglądało ładnie, później królowa padła, jednak była zmaltretowana po nieudanej adopcji na fuscy.
pozdrawiam
[b]Moja oferta: zainteresowani na gg[/b]
[b]Moja oferta: zainteresowani na gg[/b]
no to Ci piszę przecież, że jeśli królowa ma wystarczająco silne feromony to ją przyjmą, a nawet same zaciągnęły by do kopca.Umbramen pisze:Chodzi mi o to czy adopcja rufy dla rufy przejdzie, czy nie będzie składać jaj, oleją królowa/ zabiją ?
Tylko jestem ciekaw czy dobrze oznaczysz królową i robotnice. Bo jak złapiesz królową rufy a robo polycteny to będzie nieciekawe.
Lasius umbratus
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
Formica sanguinea
Camponotus ligniperda
-
- Posty: 205
- Rejestracja: śr 11 lip, 2007
- Lokalizacja: Lublin
Ja tam wrzucałem królowe zawsze bliżej nieoznaczonego gatunku rudnic do robotnic, często nie spokrewnionych na tzw. pałę i nie było sytuacji, aby którąś zabiły. Ew. padnięcia były po pewnym okresach czasu.
Ostatnio zmieniony pt 16 kwie, 2010 przez patyczak1000, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
[b]Moja oferta: zainteresowani na gg[/b]
[b]Moja oferta: zainteresowani na gg[/b]