Hibernacja.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Witam! Jest już grudzień i zastanawiałem się nad hibernacją. Nie wiem czy już to zrobić czy jeszcze poczekać. Otusz kolnie jeszcze są cały czas w ruchu. Mają jeszcze larwy i jaja. No i po prostu nie widzę żadnego przygotowania u mrówek. Nie przestają z czerwieniem itp. I tu mam pytanie. Czy to normalne że mrówki jeszcze się nie stopują z rozwojem? I czy same w końcu prędzej czy później będą chciały zasnąć? Czy może trzeba im zrobić specjalne warunki by zaczęły się przygotowywać? Proszę o odpowiedź.
Niektóre gatunki nie są aż tak mocno ograniczone zegarem biologicznym, że się tak wyrażę. Dlatego np. taki L. niger potrafi, we większości przypadków, rozwijać się bez przeszkód w optymalnych temperaturach. Dlatego jeśli chcesz je przezimować, to powinieneś obniżyć im temperaturę. Powinno to zasugerować mrówkom, że już najwyższy czas na odpoczynek. Zawsze możesz też poczekać trochę z zimowaniem i przeprowadzić je w styczniu. Może sytuacja sama się do tego czasu wyklaruje i rozwój zatrzyma się na dobre. Pamiętaj, że u tego gatunku larwy też zimują (przestają na ten czas rosnąć i się nie przepoczwarzają). Tak więc, to że są w kolonii wcale nie musi oznaczać, że kolonia idzie naprzód. Chyba, że masz góry poczwarek, to co innego. Moim zdaniem niewielką liczbę jajeczek można zawsze przeboleć. Mrówki je zjedzą, żeby odzyskać zainwestowane białko. Gdybym był na Twoim miejscu, i chciał zimować, to na pewno przeniósłbym mrówki do chłodniejszego miejsca.