Lasius fuliginosus

To jest forum o mrówkach występujących w Polsce

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

janekMrówczarz
Posty: 112
Rejestracja: pt 14 cze, 2019

pn 18 maja, 2020

Cześć,
dzisiaj znalazłem na dworze królową kartonówki (Lasius fuliginosus). Czy mogę adoptować do niej robotnice metodą lodówkową ponieważ mam w okolicy mnóstwo kolonii więc mogę podebrać parę robotnic?
Pozdrawiam
Sam zrobiłem sobie większość krzywd, które odczułem
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1491
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

pn 18 maja, 2020

Witam.
Ja na szybko podebrałem kilka żółtych robotnic (nie wiem czy to był flavus czy Chthonolasius), podrzuciłem jedną i się przyjęła, po 10minutach kolejną, po kolejnych 10minutach znowu... Tak adoptowałem 7 sztuk, później (po 2tygodniach) zaczęły zdychać (chyba królowa zaczęła je zabijać), podrzuciłem poczwarki niger. Gdy te się pojawiły to wytłukły wszystkie żółtki.
Tak było u mnie, z tego co mi wiadomo powinno się podrzucać piastunki, a nie zbieraczki które są agresywniejsze, do tego sporą ilość poczwarek...
Ogólnie to to bardzo trudny gatunek ale powodzenia :)
Pozdrawiam
Tlaloc
Posty: 464
Rejestracja: wt 20 sie, 2019

pn 18 maja, 2020

Na YT jest filmik na którym ktoś opowiada że zaadoptował od razu robotnice L. fuliginosus do królowej
Po chyba 2 tygodniach nie było u niego żadnych negatywnych efektów
Co się wydarzyło później u niego to już nie wiem

Ogólnie to chodzi chyba o to żeby odchować 1 pokolenie które będzie dbało o królową i otwierało poczwarki (królowa chyba nie potrafi jeśli nie mylę gatunków)
Jeśli nigerki czy jakieś żółte (hehe) dadzą radę przeżyć te kilka tygodni z królową i nie będą szkodzić to cała operacja powinna zakończyć się sukcesem

Ja też poluję na tą królową ale sprawa wygląda trochę inaczej
W okolicy znalazłem tylko jedno mrowisko tego gatunki ale jest ogromne i dojrzenie tam królowej jest wręcz nierealne
Od około 2 tygodni trzymam w domu specjalnie odłowione 7-10 robotnic jakiś żółtych (raczej nie flavus) i jeśli znajdę królową to do nich będę próbował ją zaadoptować
Zakładam że dzięki temu zatraciły już zapach z dawnego mrowiska i adopcja powinna iść gładko
Oczywiście jakieś ryzyko zawsze istnieje
W niebie:
Lasius niger
Lasius flavus
Chthonolasius sp.
Formica cinerea
Myrmica spp.
Leptothorax acervorum

U mnie:
Formica fusca
Crematogaster scutellaris
Camponotus nicobarensis
Camponotus japonicus
olaf
Posty: 189
Rejestracja: wt 10 wrz, 2019

pn 25 maja, 2020

Adopcje kartonówki na kartonówkach testowałem ale bez efektów, problem wg. mnie leży w tym że da się nałapać zwykle tylko starych robotnic, które mają w nosie opieke nad królową. sama adopcja lodówkowo i z eliminacją bardziej zadziornych robotnic ale bezproblemowo.

Drugi wariant, z braku umbratusów pod ręką, a mając do dyspozycji flavusy i nigerki, zdecydowałem się na nigerki z racji większej dostępności poczwarek.
Wrzuciłem ze dwie schłodzone robotnice, potem ze dwie niewybarwione i trochę poczwarek.
Aktualnie eksperyment w toku. Przypuszczam że jakieś nowe młode kartonówki już są, ale kolonia jakoś nie może po zimie wystartować i 100% pewności nie mam.

W tym roku jak znajdę to pewnie też coś potestuję.
ODPOWIEDZ