Witam, jestem świeżym mrówczarzem. Mam już kilkumiesięczną kolonię, ze złapanej królowej. Było na początku dramatycznie o czym może kiedyś napiszę, teraz mam około 30 robotnic. Wszystko było super do momentu kilku zimniejszych dni z września. Ogrzewanie w blokach było jeszcze wyłączone. Robotnice zaczeły zasypywać wejście do mrowiska ziemią z areny.
Mrówki znajdują się teraz bliżej grzejnika więc temperatura powinna być odpowiednia. Problem w tym, że robotnicę na arenie moge zobaczyć raz na 3 może 4 dni. Cały czas tylko siedzą w formicarium i zajmują się larwami.
Gdyby królowa przestała tworzyć jajeczka od razu chciałem zacząć hibernację ( i tak za wcześnie ).
Co jednak zrobić w momencie, gdy mrówki co chwile zasypują wejście, rzadko naprawde wychodzą i pomimo wrzucanego pokarmu to niewiele go znika, a królowa w tym czasie produkuje mi masę larw. ( naprawdę jest tego dużo )
Jeśli bym przeprowadził hibernację boję się, że te wszystkie larwy przepadną. Jako świeżak proszę o poradę
Nigerki, co robić.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Witam.
No najlepiej to od razu chyba.
Może jednak za ciepło? Połóż obok termometr.rutherfrodo pisze: ↑sob 24 paź, 2020 Mrówki znajdują się teraz bliżej grzejnika więc temperatura powinna być odpowiednia
Wcześniej było ich więcej?rutherfrodo pisze: ↑sob 24 paź, 2020 Problem w tym, że robotnicę na arenie moge zobaczyć raz na 3 może 4 dni
"Co chwilę"-znaczy że im to burzysz czy jak? Mrówki w ten sposób ograniczają przestrzeń. Obstawiam że formikarium jest za duże (daj zdjęcie całości). Albo po prostu przygotowują się do hibernacji, a królowa wkrótce przestanie czerwić.rutherfrodo pisze: ↑sob 24 paź, 2020 Co jednak zrobić w momencie, gdy mrówki co chwile zasypują wejście
Królowa nie produkuje larw tylko czerwi (składa jaja, z których to wykluwają się larwy)rutherfrodo pisze: ↑sob 24 paź, 2020 królowa w tym czasie produkuje mi masę larw. ( naprawdę jest tego dużo )
-
- Posty: 3
- Rejestracja: sob 24 paź, 2020
Tak więc, kolonia była w probówce, pierwsze 5 robotnic. Masa jajeczek. Wprowadzałem się do nowego mieszkania, podczas transportu uszkodził się wacik, pewnie moja wina złego zabezpieczenia probówki + droga mocno wyboista. Wacik puścił do tego stopnia, że wszystkie robotnice się utopiły. Uratowałem królową, i od razu przełożyłem ją do formikarium, co pewnie było błędem, jednak to była sytuacja kryzysowa. Chciałem ją jak najszybciej przenieść w bardziej suche środowisko bez dodatkowego stresu.
Bałem się, że może mieć za mało zapasów pokarmu by utrzymać i wykarmić nowe robotnice. Teściu na działce ma wszystkie rośliny otoczone kamieniami, pod jednym z kamieni znalazłem kolonie nigerek i zabrałem troche jajek.
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5FBBE368
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5FB950B3
Królowa je szybko przyjęła i po lekko ponad 2 tygodniach miałem już robotnice, przez ten czas co chwile sprawdzałem stan królowej bojąc się że mi padnie.
Sprawdziłem, mam teraz 22-25°C
Arenę stworzyłem ze sporego pojemnika śniadaniowego, i zdarzy się że źle docisnę zamykając pokrywę, robię fale powietrza która wyrzuca część ziemi z zasypanego wejścia. I fakt formikarium może być troche za duże.slodkie_ciacho pisze: ↑sob 24 paź, 2020 "Co chwilę"-znaczy że im to burzysz czy jak? Mrówki w ten sposób ograniczają przestrzeń. Obstawiam że formikarium jest za duże (daj zdjęcie całości). Albo po prostu przygotowują się do hibernacji, a królowa wkrótce przestanie czerwić.
https://cdn.discordapp.com/attachments/ ... 124145.jpg
https://cdn.discordapp.com/attachments/ ... 124009.jpg
https://cdn.discordapp.com/attachments/ ... 124125.jpg
Zdjęcia z chwili obecnej.
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Tak się też dzieje przy zmianach temperatury, przy niższej temperaturze powietrze/woda się kurczy, gdy się podniesie z powrotem to woda się przelewa przez wacik.rutherfrodo pisze: ↑ndz 25 paź, 2020 Wacik puścił do tego stopnia, że wszystkie robotnice się utopiły.
A no było i jest.rutherfrodo pisze: ↑ndz 25 paź, 2020 Uratowałem królową, i od razu przełożyłem ją do formikarium, co pewnie było błędem
Bardzo dobry krok, choć to nie jaja tylko poczwarkirutherfrodo pisze: ↑ndz 25 paź, 2020 pod jednym z kamieni znalazłem kolonie nigerek i zabrałem troche jajek.
Tutaj masz pokazane jak co wygląda.
Formikarium jest za duże, przenieś je z powrotem do probówki-połóż/podłącz zaciemnioną probówkę z pierwszego kroku pod wejście do gniazda, jeżeli się nie przeniosą po kilku dniach to zostaje rozkręcić gniazdo i je przenieść siłą. Później probówkę z mrówkami połóż/jakoś połącz z areną (lepiej położyć probówkę na arenie, jednak jeżeli połączysz wężykiem to pamiętaj by był jak najkrótszy).
I tak hoduj powiedzmy do 300 robotnic, później będziesz mógł wpuścić do gniazda, w którym dobrze by było porobić przegrody z korka-w miarę rozrastania się kolonii przegryzą sobie korek i powiększą w ten sposób gniazdo.
A masz może jakiś sposób żeby woda po wyjeciu mrówek (np.) lodówki, woda przez wacik się nie przelała?slodkie_ciacho pisze: ↑ndz 25 paź, 2020 Tak się też dzieje przy zmianach temperatury, przy niższej temperaturze powietrze/woda się kurczy, gdy się podniesie z powrotem to woda się przelewa przez wacik.
L. cf. niger
F. fusca
F. fusca
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Ja nie mam tego problemu bo hoduję tylko w strzykawkach, wodę muszę dolewać
W porządku, ale w trakcie zimownia tez musisz mrówkom gniazdo nawadniać?slodkie_ciacho pisze: ↑pn 02 lis, 2020 Ja nie mam tego problemu bo hoduję tylko w strzykawkach, wodę muszę dolewać
L. cf. niger
F. fusca
F. fusca
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Oczywiście, bez wody chyba nic nie przeżyje, a lodówka dosyć dobrze wyciąga wilgoć
To znaczy wiesz, nie mam pojęcia jak to jest gdy mrówki hibernują, i jakie jest wtedy ich zapotrzebowanie na wodę. A co do lodówki to zauważylem że to może zależeć od tego czy jest ona no-frost czy też nie. Te no frost rzeczywiście potrafią wyciągac wodę, o czym wspominał nawet srebrny w swoim podcastcie .slodkie_ciacho pisze: ↑pn 02 lis, 2020 Oczywiście, bez wody chyba nic nie przeżyje, a lodówka dosyć dobrze wyciąga wilgoć
L. cf. niger
F. fusca
F. fusca
-
- Posty: 3
- Rejestracja: sob 24 paź, 2020
Mały wykopek z aktualizacją po roku. Królowa przeżyła, do tego nie jest chyba źle. Poczwarek masa, jeszcze w innej komorze. Larw też całkiem sporo i ciągle pojawiają się nowe. Mróweczki zażarcie atakują każdą formę jedzenia podana na arenie. Jedyny minus, na starej arenie miałem ziemię, mrówki sobie zrobiły śliczną dekorację
Na zimę planuję przeprowadzkę do ładniejszego formikarium. To jest na dziko klejone, w kolejnych etapach rozwoju kolonii mróweczki znajdowały sobie kolejne nieszczelne miejsca. Liczebność szacuję na około 200-250 W
Na zimę planuję przeprowadzkę do ładniejszego formikarium. To jest na dziko klejone, w kolejnych etapach rozwoju kolonii mróweczki znajdowały sobie kolejne nieszczelne miejsca. Liczebność szacuję na około 200-250 W