Strona 1 z 1

Re: Miód i kit pszczeli

: czw 22 mar, 2007
autor: bzyx1
muszę sie dziadka spytać o to wibrowanie, i jeszcze jedno pytanko, jak oglądam miód w sklepie to widzę ze on sie nie scukrza, czyli nie robi sie twardy a na wierzchu nie ma białej warstwy-jest płynny.
A miód od mego dziadka jest twardy i się scukrza.
I jeszcze jedno pytanko z czego robi sie kit, którym sie kiedyś okna kleiło, uszczelniało.

Re: Miód i kit pszczeli

: pt 23 mar, 2007
autor: DAAMOOK
Miód pszczeli krystalizuje (okresliles to jako scukrza sie). Jest to normalne zjawisko dla miodu z którego paruje woda i który nie byl podgrzewany powyzej pewnej granicy temperatury.
Jest juz troche za pozno i niepamietam dokladnej wartosci temperatury. W kazdym badz razie ta graniczna temperatura odpowiada takze za ilosc zwiazkow chemicznych zawartych w miodzie, i tak jej przekroczenie potocznie okresla sie jako zmarnowanie miodu. Traci on wtedy bardzo duzo skladnikow.

Kit pszczeli to substancja ktora pszczoly tworza w celach napraw gniazda. Jest spotykany glownie na obrzezach gniazda.
Ciekawostka jest ze zawiera srodki przeciwgrzybiczne i przeciwbakteryjne.
Od razu mowie ze jest to inna substancja niz wosk. Z pobieznych ogledzin wynika ze roznia sie zapachem i konsystencja.

Re: Miód i kit pszczeli

: pt 23 mar, 2007
autor: bzyx1
jeśli jakiś owad (np. szerszeń) wleci do gniazda pszczółki go ukatrupia a będzie za duży na to aby go wynieść to oklejają go kitem-dziadek mi opowiadał-i on sie wtedy nie psuje, rozkłada ;]
Ten kit to sie zbiera i jakoś rozcieńcza i można go pić nakładać na rany itp.

Re: Miód i kit pszczeli

: pt 23 mar, 2007
autor: beek154
Rozciencza sie kit ze spirytusem. Jest bardzo skuteczny na wszelkie infekcje, wiem bo sprawdzałem(ugryzienia komarów leczy momentalnie, tak samo zakazenia). co do picia to mozna i bardzo dobrze działa(dawkujcie to na krople, a nie szklanki), ale ostrożnie bo może was zabić, ciśnienie po mnim idzie w kosmos poprostu.

Re: Miód i kit pszczeli

: pt 23 mar, 2007
autor: DAAMOOK
Pszczoly wyniosa go(inna pszczole, szerszenia, ose, komara) na zewnatrz lub co zdaza sie czesciej nic nie zobia i bedzie wtedy lezal sobie na dennicy ula.
Kitu nie uzywaja do oklejania niczego oprocz napraw gniazda.

Kit ladnie rozciencza sie spirytusem. Wspaniale dziala na skaleczenia i przy gojeniu sie niewielkich ran (to sprawdzalem).

Re: Miód i kit pszczeli

: pt 23 mar, 2007
autor: bzyx1
Mów co chcesz ale o tym balsamowaniu to mi mój dziadek opowiadał, ule ma chyba z 40 lat i mówił że znajdywał czasami takie "zamumifikowane"