Książki

[geb88]

Ostatnio parę razy natrafiłam w zwykłych książkach na wzmianki o mrówkach, oto jeden z nich:

Terry Pratchett - Kosiaż (w 3/4 książki)

"Hrabia Arthur powrócił do mniej więcej ludzkiej postaci i ro¬zejrzał się z dumą. Odkrył, że nikt nie zwraca uwagi i przygarbił się zawiedziony.
- Wyglądały o wiele groźniej niż tamte - zauważyła Ludmiła. -Większe, agresywne i całe w ostrych krawędziach.
- Żołnierze - stwierdził krótko Windle. - Dotąd spotykaliśmy robotników. A teraz żołnierzy. Jak u mrówek.
- Jak byłem mały, miałem farmę mrówek - oznajmił Arthur, który dość mocno uderzył o podłogę i miał chwilowe problemy z oceną rzeczywistości.
- Chwileczkę - wtrąciła Ludmiła. - Widziałam mrówki. Mamy mrówki na podwórku. Jeśli są żołnierze i robotnicy, to musi też być...
- Wiem, wiem - mruknął Windle.
- Ciekawe, mówili na to “farma", ale ani razu nie widziałem, żeby cokolwiek uprawiały.
Ludmiła oparła się o ścianę.
- Na pewno jest gdzieś blisko.
- Też tak sądzę.
- Jak pan sądzi, jak może wyglądać?
- To jest tak, że bierze się dwa kawałki szkła i parę mrówek...
- Nie mam pojęcia. Skąd mam wiedzieć? Ale magowie będą l gdzieś w pobliżu niej.
"

[Mrówkolew]

Pan Tadeusz XIII księga - Mrówki.

http://www.polskiinternet.com/polski/rozr/poezja3.htm

Uwaga tekst miejscami obsceniczny