"rewolucja mrówek" reklama

Czasami napiszą... czasami sfilmują - mrówy są obecne w mediach! Ponadto "linkownia", komentarze, opinie, nowości z sieci

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Posty: 655
Rejestracja: pn 24 lis, 2008
Lokalizacja: Dobrogoszcz

sob 29 lis, 2008

Niedawno ukazała się ostatnia trzecia część mrówczej trylogii Bernarda Werbera. Przeczytałem tą książkę i muszę na nią ponarzekać! :-)

Po pierwsze opis książki na okładce jest denny i dlatego podam tu w całości:

Po fenomenalnym sukcesie powieści
Imperium Mrówek i Dzień mrówek Bernard
Werber, powieścipisarz i dziennikarz po-
pularnonaukowy powraca z ostatnim już
tomem trylogii o pracowitych insektach
Nastolatka, Julie Pinson, znajduje w le-
sie Fontaineblau tajemniczą walizeczkę. Jej
ojciec trafia z kolei na przedziwną pirami-
dę ustawioną na samym środku jednej z le-
śnych polanek. Co zawiera owa walizecza?
Jaką rolę pełni piramida?
Imperium mrówek było książką o spo-
tkaniu, Dzień mrówek - książką o kon-
frontacji. Rewolucja mrówek to książka
o zrozumieniu. To fascynująca powieść
przygodowo-filozoficzna, zachęcającą
nas do wkroczenia w rzeczywistość, któ-
ra nie jest być może jedynie produktem
science-fiction.


Ktoś kto to napisał przekartkował książkę zaledwie do 20 stron gdy wszystkiego jest 702 strony!
Teoretycznie opis może jest przewrotny, bo posługuje się powtórzoną w książce kilka razy zawodową mądrością dziennikarza. Jednak nie sądzę żeby tak było - słowa "książka o zrozumieniu" przeczą temu. Ta tekstowa papka o tej książce nie zawiera prawdziwej informacji o tym, że książka jest jedynie dla tych, którzy nie boją się buntów, nie boją się zmian i nie boją się naruszać istniejącego ładu społecznego. Ta część wcale nie jest o zrozumieniu! Wręcz przeciwnie - mamy niezrozumienie wobec tego co mogło się wydarzyć. Symulacje rozwojowe wydają się udowadniać, że da się przewidzieć do tego co może wydarzyć się w przyszłości. Jednak należy brać tutaj pod uwagę taki sam "efekt Motyla" jak w przypadku określania prognozy pogody na wiele dni naprzód. Zrozumienie jest zatem złudne. Opieranie się na czymś złudnym to przecież zwykła pomyłka!

Po drugie to nie jest książka dla dzieci. To jest książka, którą można przeczytać dopiero w 30 urodziny aby zrozumieli co utracili nie dążąc do ideałów albo co zyskali pozwalając na własną ewolucję poglądów o świecie bez podpierania się taką książka jak ta.

Po trzecie - szkół nie należy podpalać koktajlami Mołotowa!

Po czwarte to tłumaczenia albo nawet oryginał to jakiś taki nijaki tekst. Naiwne dialogi i często ich brak bo zostały streszczone do "powiedziała to, powiedziała że tamto...". Krótkie opisy, zbyt prymitywne słowa, jak w powieściach na określoną liczbę słów z których tylko można budować zdania.

Totalnie nie polecam zabierania się do czytania tej książki, ale jak każda mrówka możecie mieć własne zdanie i zrobicie jak chcecie. :-)
[size=150]ൡ ళ ఊ [/size] q ń = g n
ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

ndz 30 lis, 2008

Czytałem dwie poprzednie części, pod względem literackim nie były jakieś wyśmienite, ale i tak nieźle czytało mi się ze względu na temat - w końcu rzadko zdarza się książka fantastyczna o mrówkach :)
Awatar użytkownika
Posty: 655
Rejestracja: pn 24 lis, 2008
Lokalizacja: Dobrogoszcz

ndz 30 lis, 2008

Jak już przeczytałeś dwie części to musisz zabrać się za trzecią. ;-)

Książka pisana w taki właśnie nijaki sposób - to dlatego tak wielu ma czytelników. Temat ciekawy i łatwo się czyta. :-)
Gdyby czytaczy było więcej, to moglibyśmy napisać inną wersję różnych wydarzeń z tych książek. Chyba nie ma ograniczeń prawnych na tego typu działalność. W pewnym sensie byłby to fanklub powieściopisarza. :-)
[size=150]ൡ ళ ఊ [/size] q ń = g n
Awatar użytkownika
MAck
Posty: 573
Rejestracja: śr 12 paź, 2005
Lokalizacja: Warszawa

pn 01 gru, 2008

Też czytałem pierwsze 2 części, trzecia czeka już na półce :D
Artur Wrzos
Posty: 193
Rejestracja: śr 09 sty, 2008
Lokalizacja: Lubelskie

śr 14 sty, 2009

Ja natomiast zraziłem się do tej trylogii już po kilku stronach, ale przeczytałem pierwszy i ponad połowę drugiego, zanim się całkowicie zniechęciłem.
Istna fantastyka... i tyle.
Takie to już są bestsellery.
Pozdrawiam
M. rubra - L. niger - T. caespitum
Awatar użytkownika
ehx-ray
Posty: 223
Rejestracja: czw 12 kwie, 2007
Lokalizacja: Warszawa

czw 15 sty, 2009

Fantastyka, mimo wszystko może być bardzo inteligentna, piękna w sensie beletrystycznym, bardzo mocno zakotwiczona w filozofii. (np. "Diuna" Herberta, im dalej tym bardziej traktat filozoficzny)

Ta trylogia nie ma nic z tego :) To po prostu zwykły "good read" dla rozerwania umysłu. Do teraz wspominam "mrówcze czołgi", czyli pare robo niosących żołnierzyka chyba Messora. I jak jedna z niosących umarła to czołg niczym z rozerwanymi gąsienicami , nie mógł dalej "maszerować"... :o
pozdro
Artur Wrzos
Posty: 193
Rejestracja: śr 09 sty, 2008
Lokalizacja: Lubelskie

czw 15 sty, 2009

Szkoda, że te cytaty z "Encyklopedii wiedzy względnej i absolutnej", to w większości idiotyzmy i absurdy.
M. rubra - L. niger - T. caespitum
Awatar użytkownika
killy9999
Posty: 503
Rejestracja: śr 28 maja, 2008
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

czw 15 sty, 2009

Fantastyka, mimo wszystko może być bardzo inteligentna, piękna w sensie beletrystycznym, bardzo mocno zakotwiczona w filozofii. (np. "Diuna" Herberta, im dalej tym bardziej traktat filozoficzny)
"Diuna" to chyba zdecydowanie inna kategoria wagowa ("chyba" nie bierze się z mojej wątpliwości co do Diuny - bo jestem jej wielkim fanem - tylko z tego, że nie czytałem Rewolucji mrówek itd.)
[url=http://rozplatajactecze.blogspot.com/]http://rozplatajactecze.blogspot.com/[/url] - Mój blog. Kilka słów o nauce
[url=http://www.last.fm/user/killy9999/?chartstyle=audioscrobbler][img]http://imagegen.last.fm/audioscrobbler/artists/killy9999.gif[/img][/url]
ODPOWIEDZ