Strona 1 z 2

miniArtykuł: nekroforeza

: śr 27 maja, 2009
autor: M@teusz
Obrazek

dostałem, zachęcam do poczytania.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: śr 27 maja, 2009
autor: ohmlet
Dzięki. To ciekawe. Zastanawiam się jednak dlaczego mrówki wędrują ze zwłokami swoich sióstr po całym formi. Owszem, można powiedzieć, że chcą wynieść je jak najdalej poza mrowisko. Raczej sensowne tłumaczenie, ale nawet jeśli jest miejsce oddalone pół metra od wejścia do gniazda, martwe mrówki ciągle są składowane po kątach, bądź przyklejane do szyby 10cm od wejścia, nie zaś w najdalszym z możliwych miejsc.
Wracając do twojego posta... Czasem żałuję, że żyjemy w EU. Prawo EU zabrania posiadania substancji chemicznych amatorom "mówiąc w wielkim skrócie" a można by niektóre zachowania sprawdzić samemu, stosując niektóre związki...

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: śr 27 maja, 2009
autor: killy9999
Artykuł mówi, że opisano to 4 maja w PNAS, tymczasem 4 maja nie było żadnego wydania.
ohmlet pisze:Prawo EU zabrania posiadania substancji chemicznych amatorom
:o A to od kiedy? Bo wiesz, ja mam w domu trochę chemikaliów, głównie z czasów kiedy zdjęcia wywoływało się samemu w domu.

Co do wynoszenia martwych mrówek, to gdzieś ostatnio o tym czytałem, tylko nie pamiętam gdzie :?

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: śr 27 maja, 2009
autor: ohmlet
Co do tego prawa, niestety to fakt. Wszystko się zmienia, jeśli założysz sobie firmę. Kogucik Mictures Sp. z o. o. i możesz robić co tylko dusza zapragnie, oczywiście o ile nie podpadniesz pod paragraf. Ale jako Jaś Kowalski - chemik amator - zgodnie z prawem nie możesz kupić niemal niczego, tym bardziej trzymać w domu, czy dzielić się z innymi - to są już twarde paragrafy, podpadające pod KK.
W latach '80 można było jeszcze kupić zestawy typu "młody chemik", a teraz możesz w spożywczym kupić kwas octowy, sacharozę i chlorek sodu. Ale jeśli będziesz to trzymał w słoikach z etykietkami zawierającymi prawdziwe chemiczne nazwy, a co gorsza wzory... Może sie to komuś nie spodobać i ściągnąć na ciebie klopoty, bądź przynajmniej wymusić odpowiedzi na nieprzyjemne pytania. Tyle wniosła EU w tym temacie.
Chemikalia... Tiosiarczan sodu z tego rozdziału tylko pamiętam, choć w niektórych art-recepturach były i cyjanożelaziany i inne takie fajne... Szczegółów nie pamiętam dobrze. Wiesz jak jest. Starość = skleroza. :wtf:
Ale ok. Spoko. Trzymaj to w oryginalnych opakowaniach, nie zmieniaj etykietki z foto-wywoływacz/foto-utrwalacz na nazwy właściwe. Na fotografię jeszcze EU nie wymyśliła paragrafu, choć to tylko kwestia czasu. W końcu były już dyrektywy regulujące krzywiznę bananów.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: czw 28 maja, 2009
autor: PREM
Mały Chemik, czy tez Laboratorium chemiczne itp zestawy są jak najbardziej legalne w Polsce i będą, podobnie jak zakup większości odczynników. Nie słyszałem o takim prawie które mi zabroniłoby trzymać siarczan miedzi pod jego chemiczną nazwa nawet na półce w salonie. :lol:
Oczywiście niektóre substancje sa limitowane dla grupy ,,professional" ale wątpię by ktoś zabronił sprzedaży odczynników, poza pewnymi grupami - półproduktami do syntezy narkotyków etc.
Do sklepu z odczynnikami może wejść każdy i kupić co zechce. Nawet w hipermarketach na półkach stoi perhydrol, szkło wodne, itp parę innych. W Polsce chyba rewolucji nie będzie, bo gdyby ktoś zaczął karać za posiadanie chociażby wodorotlenku sodu, który można kupić w np. sklepie entomologicznym on line ( o innych odczynnikach nie wspominam), to byłby to chyba koniec świata. Wracaj Ohmlet do Polski, tu ciężko ale normalniej :mrgreen:

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: czw 28 maja, 2009
autor: ogon__
ohmlet pisze:Zastanawiam się jednak dlaczego mrówki wędrują ze zwłokami swoich sióstr po całym formi. Owszem, można powiedzieć, że chcą wynieść je jak najdalej poza mrowisko. Raczej sensowne tłumaczenie, ale nawet jeśli jest miejsce oddalone pół metra od wejścia do gniazda, martwe mrówki ciągle są składowane po kątach, bądź przyklejane do szyby 10cm od wejścia, nie zaś w najdalszym z możliwych miejsc.
U mnie zawsze "cmentarzyska" są w rogach areny. Po prostu mrówka napotykając róg, nie może dalej iść już w wybranym przez siebie kierunku. Może oczywiście się cofnąć - i czasem tak bywa - ale często też decyduje że nie ma zamiaru z powrotem przybliżać się do gniazda - więc zostawia ciężar w rogu, nawet jeśli nie jest to najbardziej oddalony od gniazda róg areny. Jest to jednak najdalsze miejsce jakie można osiągnąć idąc w wybranym kierunku.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: czw 28 maja, 2009
autor: socolovsky
Według mnie każdy gatunek ma nieco inne zwyczaje związane z noszeniem trupków. Z tego co obserwowałem, Myrmica nieustannie przenoszą zwłoki z miejsca na miejsce , natomiast Formica, Tetramorium i Lasius składają je zawsze schludnie w rogu areny.
W "Podróży w krainę mrówek" napisane jest, że za nekroforezę odpowiadają kwasy tłuszczowe, które wydostają się z ciała martwej mrówki. Wilson przeprowadził eksperyment, w którym żywą mrówkę nasmarował tymi kwasami, po czym reszta kolonii traktowała ją jak trupa, tzn. wynosiła na górę odpadków poza gniazdem. Natomiast zgodnie z tym artykułem nie powinno się tak dziać, gdyż żywa mrówka wydziela substancje mówiące "hej, ja ciągle żyję". Może w eksperymencie Wilson nałożył na mrówkę za dużo kwasów tłuszczowych, które zamaskowały te informacyjne substancje?

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: czw 28 maja, 2009
autor: sodek
socolovsky pisze:Myrmica nieustannie przenoszą zwłoki z miejsca na miejsce
Zgadzam się. U moich dwoch kolonii Myrmica jeśli nie zabiorę trupka z areny, to ciągają co chwila z miejsca na miejsce. Podobnie jak u ohmleta, zdechlaka potrafią przykleić na szybie albo nawet na pokrywce od areny :o Trup na suficie normalnie :lol: A raz gdy podałem miód, to wrzucili trupka do jedzenia i nałożyli na niego watę.. :?

socolovsky, może te kwasy tłuszczowe co nałożył Wilson wydzielały silniejszą woń tak jak mówisz i dlatego traktowały ją dalej jak trupka

Właśnie patrze na jedną z aren i co widzę, głowę z tułowiem na środku areny a reszty nie ma :roll:

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: czw 28 maja, 2009
autor: killy9999
socolovsky pisze:Z tego co obserwowałem, Myrmica nieustannie przenoszą zwłoki z miejsca na miejsce
Zaobserwowałem to u moich Myrmica i strasznie mnie to dziwiło, ale widzę że to normalne zachowanie. Myślałem nawet o zostawieniu trupa na arenie i obserwowaniu jak długo będzie trwało przenoszenie, ale w końcu porzuciłem pomysł.
socolovsky pisze:W "Podróży w krainę mrówek" napisane jest, że za nekroforezę odpowiadają kwasy tłuszczowe, które wydostają się z ciała martwej mrówki. Wilson przeprowadził eksperyment, w którym żywą mrówkę nasmarował tymi kwasami, po czym reszta kolonii traktowała ją jak trupa, tzn. wynosiła na górę odpadków poza gniazdem.
O ile mnie pamięć nie myli, to było jeszcze napisane że tak potraktowana mrówka nie broniła się przed wyniesieniem. Dopiero po wyniesieniu za gniazdo czyściła się i wracała do gniazda.
ohmlet pisze:Ale jako Jaś Kowalski - chemik amator - zgodnie z prawem nie możesz kupić niemal niczego, tym bardziej trzymać w domu, czy dzielić się z innymi - to są już twarde paragrafy, podpadające pod KK.
Jaka ustawa tego zakazuje i jakie substancje chemiczne wymienia?
W latach '80 można było jeszcze kupić zestawy typu "młody chemik", a teraz możesz w spożywczym kupić kwas octowy, sacharozę i chlorek sodu. Ale jeśli będziesz to trzymał w słoikach z etykietkami zawierającymi prawdziwe chemiczne nazwy, a co gorsza wzory... Może sie to komuś nie spodobać i ściągnąć na ciebie klopoty, bądź przynajmniej wymusić odpowiedzi na nieprzyjemne pytania
Oj ohmlet, coś tu chyba nazmyślałeś. To ustawa zakazuje posiadać substancji chemicznych czy ich podpisywać? Bzdura jakaś.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: czw 28 maja, 2009
autor: ohmlet
PREM, Z prawem i instytucjami, które się nim posługują jest taka zależność, jak w starym powiedzeniu "daj mi człowieka a ja znajdę paragraf". W naszej firmie, ja zajmowałem się opracowywaniem produktu a etatowy pracownik siedział w biurze w internecie i weryfikował substancje, które zastosowałem oraz ich stężenia z tym co można znaleźć w dziennikach ustaw, rozporządzeniach, przepisach, zaleceniach i czym tam jeszcze, tak samo dotyczących polski, jak i innych krajów z którymi mieliśmy jakąś styczność. Nie powiem ci ile razy trzeba było zmieniać receptury, ale w wielu przypadkach fragmenty rozporządzeń wywoływały salwy śmiechu i retoryczne pytanie - po co to robimy, czy nie lepiej sprzedawać marchewkę? Od 5 lat nie zajmuje sie tym a moje notatki zostały w Polsce. Trudno mi będzie coś szczególnego wynaleźć. Jeśli jednak chodziłeś do sklepu np. POCH to zapewne się spotkałeś z czymś takim (nie pamiętam jak się dokładnie toto nazywało), że sprzedawca wręczał ci deklarację, gdzie trzeba było napisać co kupujesz, w jakich ilościach, w jakim celu, nr dowodu osobistego, numer rejestracyjny laboratorium, numer pozwolenia ministra d/s... Mnie to spotkalo nawet wówczas, gdy kupowałem fixanole HCL i EDTA4Na do tradycyjnego miareczkowania!
Na chybił trafił rzuciłem zapytanie w googlu w tym temacie i proszę: Groźni przestępcy ? Patrzę na tą ich pustą półeczkę i aż mi ich żal. Przecież oni niczego nie mieli! Gdyby taki inspektor wszedł do mojebo byłego prywatnego laba, musiałby w progu dostać zawału, a przyznam, że nigdy nie robiłem niczego, co podpadało by pod wybuchy, dragi czy inne takie bzdury. A powiedz mi co oni mogli mieć? S, KNO3, C, No przecież to śmiechu warte. Ba. Wiesz że soli do peklowania mięsa już nie kupisz bez rejestracji? A druga ciekawostka - znalazłem ofertę KNO3 na jednej z giełd internetowych. A to podlega już konkretnej ustawie o obrocie materiałami niebezpiecznymi. Jak mnie pamieć nie myli, ktoś kto złamie jej paragrafy ma 2 lata i grzywkę. Jeszcze gorsza sprawa z transportem. Poczta Polska - no wybacz, ale to by była dopiero heca :naglowie:
A teraz wyobraź sobie, że masz nieco więcej, niż chłopcy z tego artykułu, masz również sąsiada, który cię nie lubi a który wiedząc co porabiasz w piwnicy, postanawia zrobić sobie spacer na policję... :wtf:

[ Dodano: Czw 28 Maj, 2009 ]
Dodam jeszcze jeden link w związku z laboratorium domowym.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: pt 29 maja, 2009
autor: PREM
Przecież to martwe prawo w odniesieniu do amatorów. W identyczny sposób można zabronić posiadania trofeów łowieckich, zbiorów przyrodniczych (tak, tak!!) etc. Prawo sobie my sobie. Mówimy o niebezpiecznych odczynnikach i prekursorach - nie o pospolitych odczynnikach. Jest to nadinterpretacja prawa Ohmlet i każdy sąd by takiego delikwenta uniewinnił. Na dzień dziecka mój syn dostał zestaw ,,moje laboratorium" kupiłem toto w hipermarkecie. Na upartego kilka prekursorów bym tam znalazł, nie znam się świetnie na chemii ale na biochemii znośnie i wiem że tym co jest w zestawie można tez nawywijać wsypując to do herbaty :p
Martwe prawo ograniczające się do kuriozalnych sytuacji debili syntetyzujących środki odurzające, etc.
No i oczywiście dla donosicieli ,,obywatelskich", chociaż nie słyszałem żeby ktokolwiek miał problemy w związku z poosiadaniem saletry potasowej.
Zerknij tutaj
http://www.paradox.co.pl/mikroskopia_chemikalia.php
Jest tu cała gama trucizn, substancji karcynogennych sprzedawanych bez zezwoleń w obrocie detalicznym każdemu.
Uważam, że prędzej można mieć problemy w związku z przetrzymywaniem żywych zwierząt w tym bezkręgowców niż chemikaliów.
Ale jak mówię to wszystko to martwe przepisy a policjha ma chyba inne rzeczy na głowie niż ściganie pana Józefa który na czarnym rynku nabył woreczek saletry by zapeklować wołowinę :mrgreen: :mrgreen:
Bez urazy Ohmlecie!
Nie wolno siać paniki!!!!

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: pt 29 maja, 2009
autor: xXLukasXx
Jak dla mnie to lekka przesada.... Większości z tych związków używamy w codziennym życiu(jak wspomniany kwas siarkowy VI)... Wydaje mi się, że wszystko kręci się wokół tego, aby ludzie nie wytwarzali narkotyków, bo tak to nie sądzę, żeby coś komuś groziło, znam bardzo wielu pirotechników-amatorów, i każdy z nich ma masę odczynników w domu...

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: ndz 31 maja, 2009
autor: ohmlet
No zóż. Jeśli jest to moja nadinterpretacja, a prawo jest martwe, to dlaczego ci chłopcy mają fotki z pudła, a grozi im 8 lat? Ja też mogę podać wiele przykładów na zdobycie różnych odczynników. Ale po co?
No i jeszcze jedno, co już na szczęście (poniekąd) mnie nie dotyczy: Jeśli masz regał na 4 metry długi, 2 metry wysoki, zapchany pojemnikami z różnymi odczynnikami, a w indeksie ponad 500 pozycji, zaś drugi taki z aparaturą i potrafisz spać spokojnie, ponieważ "prawo jest martwe" to ja gratuluję samopoczucia. Bez urazy.
Narkotyki - zgadzam się w zupełności z wami. To trzeba likwidować. Bez pardonu i taryf ulgowych.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: ndz 31 maja, 2009
autor: xXLukasXx
ohmlet, wydaje mi się że Ci ludzie za bardzo się z tym obnosili, co oni tam mają, i co z tymi materiałami robią... A że głupi i to rozgadywali, to jeszcze pewnie mieli pecha, że jakiś przełożony nadgorliwy ;)

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: pn 01 cze, 2009
autor: PREM
Ohmlet! Kolego Drogi Bez Urazy :)
Wydaje mi się że mówimy o 2 różnych sprawach, o posiadaniu środków niebezpiecznych w celu produkcji materiałów wybuchowych, narkotyków etc, oraz o domowym laboratorium w którym niekoniecznie musimy coś produkować. Każde przestępstwo trzeba udowodnić. Oczywiście jeżeli zaczniesz gromadzić substancje niebezpieczne i produko0wać ww. to jest to karalne natomiast za posiadanie nie wiem jakich prekurosrów nawet gdybyś miał chęć to nic Ci nie grozi. Za chęci niecne tylko prawo kanoniczne karze.
Prawo uderza nie w ,,młodych chemików" czy biologów, tylko w producentów narkotyków i mat. wybuchowych.
osobiści mam kilka odczynników zakupionych legalnie do preparatyki owadów i nawet gdyby coś się z nich dało wyprodukować w co wątpię, to należy udowodnić że w tym celu zostały zakupione. Więcej optymizmu!!

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: pn 01 cze, 2009
autor: M@teusz
wracając do tematu.
W gnieździe l.niger umarła mi królowa. Nie została wyniesiona ale położona na larwach i jajach. Siedzi tak już dobre kilka dni. Może robotnice myślą że ona wciąż żyje.
Poczekam na wyniesienie zwłok królowej z gniazda, a wtedy wprowadzę nową.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: pn 01 cze, 2009
autor: ohmlet
Trzymam kciuki za udaną reanimację gniazda.
xXLukasXx, Mam co do tego 99% pewności. Przypuszczam również, że nawet komuś za skórę zaszli swoimi zadymiaczami, dlatego trafili na celownik.
PREM, Każdy z nas ma swoje zdanie i nie odstąpi. Powiedzmy sobie, że do porozumienia nie dojdziemy, spiszmy więc protokół rozbieżności i utopmy sprawę. Nawet na wzmiankowanym forum chemicznym, ludzie się sprzeczają, a póki co, mówimy tu na ogół o mrówkach, więc...

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: pn 01 cze, 2009
autor: PREM
[quote="ohmlet"]Tutopmy sprawę. /quote]
Jestem ZA szkoda że nie mieszkasz gdzieś bliżej Lublina moglibyśmy utopić w jakimś piwku
pozdr
P.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: pn 01 cze, 2009
autor: ohmlet
Ech... I na dodatek credit crunch... Ale pewnego pięknego dnia...

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: wt 02 cze, 2009
autor: PREM
ohmlet pisze:Ech... I na dodatek credit crunch... Ale pewnego pięknego dnia...
Ty się kryzysem nie przejmuj tylko wracaj do PL gdzie podobno kryzys sie kończy.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: wt 02 cze, 2009
autor: ohmlet
Kończy się? O!
Czy TAM są jakieś wybory i jakiś półlityk znowu cÓś obiecał?

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: wt 02 cze, 2009
autor: Maximus
Nie kończy nie kończy....chociaż jak na razie w europie o dziwo radzimy sobie najlepiej : O

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: śr 03 cze, 2009
autor: Albert
no w zasadzie nie ma nic coby ten kryzys mógł zjeść:P biednego sie nie da okraść xD

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: śr 03 cze, 2009
autor: ohmlet
Tak Albert, a ponieważ nic nie ma, cokolwiek robi, efekt jest lepszy, niż w każdym innym europejskim przypadku. No więc Polska radzi sobie najlepiej.

W 2005 roku, w lipcu (o ile mnie pamięć nie zwodzi) bezrobocie spadło o 0,01% więc dziennikarze i politycy ogłosili że "na skutek starań rządu spada bezrobocie". Co z tego, że i tak przekraczało 19%

Rząd nadal się stara i można się spodziewać, że bezrobocie wkrótce ponownie spadnie. Po prostu bezrobotni wyjadą do Hiszpanii, UK i gdzie tam sie jeszcze teraz jeździ.

Re: miniArtykuł: nekroforeza

: śr 03 cze, 2009
autor: Harnaś
ohmlet pisze:Rząd nadal się stara i można się spodziewać, że bezrobocie wkrótce ponownie spadnie. Po prostu bezrobotni wyjadą do Hiszpanii, UK i gdzie tam sie jeszcze teraz jeździ.
To się zgadza. Bezrobocie spada szczególnie we wakacje, czyli w sezonie truskawkowo-wiśniowym. Do listy zaliczył bym jeszcze Niemcy.
Albert pisze:no w zasadzie nie ma nic coby ten kryzys mógł zjeść:P biednego sie nie da okraść xD

Nom, z wysoka upadek boli bardziej. My na szczęście jesteśmy 100 lat za murzynami więc los USA nam nie grozi.