Dzisiaj odwiedziłem wąwóz myśliborski

(
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%85w%C ... 9Bliborski)
Odwiedziłem celem złapania królowej ligniperdy, co niestety się nie udało

W lesie byłem w godzinach 17:00-18:30, temperatura wynosiła ponad 28-29'C (w samym lesie pewnie chłodniej). Szukałem blisko szlaku. Niestety, zapomniałem wziąźć aparatu, tak samo jak i pędzla (shame on me, musiałem zaganiać biletem juwenaliowym do próbówki ;/) Mrówki które widziałem:
1.
Lasius niger - zawsze, wszędzie

2.
Formica fusca - na szlaku
3.
Formica cinerea - również na szlaku, piaszczysty szlak, miejscami kamienie
4. Wszelakie rudnice - pełno ich było, od szlaku trzymały się z daleka, znajdywałem ich bardzo dużo w ściółce przy szlaku.

Formica pratensis ? (matowy odwłok) Agresywna, robotnica gryzła pudełko tic-taca

Gdyby nie to, że miałem jakieś trupki (emarginatusa :P) co by jej podrzucić, to bym nie był w stanie zdjęć zrobić)
5
Camponotus ligniperda - niestety widziałem tylko jedno małe siedlisko (jedno drzewo zajmowały, i chodziły praktycznie same minory...), i raz na środku szlaku (!) w innym miejscu, znalazłem żołnierza:


Czy to na pewno jest żołnierz
Camponotus ligniperdus? Imponuje rozmiarem

(Od głowy do odwłoku - 1,3+-0.1cm

) Bardzo agresywna i ruchliwa, ledwo ją złapałem, po zatkaniu watą, próbowała się wydostać z próbówki, rozpędzając się, i uderzając głową w watę!
Na początku myślałem, że to królowa, ale doszedłem do wniosku, że ma trochę za mały odwłok... (Wielkości mw. takiej, jak u królowej
Lasius niger, przy czym sama robotnica sporo większa od królowej nigerka - masakra :P). Czy prawdziwej królowej mógłbym się spodziewać w podobnych gabarytach, tyle że z większym odwłokiem?
Szczerze powiedziawszy liczyłem na większe zagęszczenie mrówek (właściwie tylko jedno zajęte drzewo widziałem... nawet kartonówek nie było czy emarginatusów, a którym w moim parku jest od zatrzęsienia...), tak samo jak na złapanie królowej, ale jeszcze nie raz pojadę
z innych stworzeń które mnie zaciekawiły: (Przepraszam za jakość, robione telefonem....)
6. Jakiś wij?
7. Żuczek

(Wredny, na początku zobaczyłem go, jak był zakryty trawami... Rzuciłem się bo myślałem, że to mrówka, a tu ten bumelant się ukazał :P)

Wydaje mi się, że jest to Żuk gnojowy (
Geotrupes stercorarius)
Jako, że nie był to mój pierwszy nieskuteczny wypad (4 czy 5 w ciągu 2tyg...) Zastanawiam się, czy nie robię czegoś nie w porządku... Oczywiście chodzi mi o złapanie ligniperdy... W ciągu tych wyjazdów byłem w lesie ok. godziny 17 (16-18...) (czy dobre godziny na rójkę? Na tej stronie:
http://ameisenforum.de/schwarmflug.php pisało, że należy szukać w ciepły dzień pomiędzy 15 a 18...), temperatura wtedy wynosiła 24-29'C (może jak będzie trochę chłodniej? "ciepły dzień" to pojęcie dość względne...). Oczywiście wtedy nie padało... Szukałem przy szlaku, nie wchodziłem w las (A może powinienem? Może głębiej w lesie coś znajdę?). W obszarach "wysokiego ryzyka" (jak np. w tym miejscu gdzie znalazłem tego żołnierza, czy obok ich gniazda...) zatrzymywałem się, i wpatrywałem w ściółkę w poszukiwaniu ruchu... Podniosłem kilka kamieni - nic nie znalazłem (poza kilkoma wijami... Nawet żadnej mrówki :/). Czy gdzieś popełniam błąd? Może o złych godzinach szukam, albo w złych miejscach? Czy po prostu miałem pecha?
A... I na tym rowerze zmachałem się jak głupi, następnym razem jak będzie tak gorąco to samochodem pojadę ;D
Zdjęcia domowe też dość dobrze wyszły - mrówki duże, to i w miarę porządne zdjęcia ciachać można
Swoją drogą gorąco polecam ten wąwóz, mało ludzi (nikogo nie widziałem na szlaku, parking pusty... :P), las piękny, można dobrze pochodzić
Add: Nie chce mi się wszystkiego edytować - tak przyglądając się tym zdjęciom, stwierdziłem, że to nie jest major, tylko media

nie ma głowy tak dużej jak żołnierz, ani tak małej jak minorka, rozmiarem też żołnierzom nie dorównuje - media
