Witam,
No to i ja się tu krótko wpiszę, wspomnę tylko od razu, że mrówki nie były celem nr 1 tego wyjazdu, choć oczywiście również spoglądałem pod nogi i zaglądałem pod kamienie .
Wyjazd trwał przeszło tydzień, wróciłem wczoraj, a tereny, które odwiedziłem, to (moderator prosi: opisz dokładnie nie tylko w temacie ale i w treści!) - Beskid Niski, część słowacka (pas Bardejov - Svidnik) oraz w Polsce na wsch. od Dukli, i dalej Bieszczady od Komańczy po Wetlinę.
Zacznę od rójek. Na całym wspomnianym terenie trwała rójka F. rufa oraz F. polyecta. Znalazłem też spacerującą królową Myrmica sp. oraz Lasius sp. (nie jestem pewien, co dokładnie znalazłem, myślę, że to L. brunneus - choć jest ciemna, ma tylko 6 mm; niestety nie przeżyła kilku dni transportu ).
To, co warte wspomnienia, to częste występowanie F. cinerea oraz L. flavus (naprawdę liczne i spore kolonie), a także, w mniejszym stopniu, F. pratensis. Jedno miejsce zrobiło na mnie wrażenie - na wysokości około 350 m npm. znalazłem 14 kopczyków o wys. do 40 cm, zamieszkanych przez L. flavus (8 kopców), F. cinerea (3 kopce), L. niger (2 kopce) i T. caespitum (1 kopiec), a wszystko to na przestzeni kilku m2. Taka mrówcza Dolina Królów (czy raczej królowych) .
Nie mogę nie wspomnieć o M. rubida. Wzdłuż drogi z przejściem granicznym przez Przeł. Tylicką (na Pd-wsch. od Krynicy) M. rubida jest po prostu pełno . Ich gniazda ciągną się kilomentrami poprzeplatane z F. cinerea. Czasem wyjścia z mrowisk obu gatunków były w odległości 20 cm od siebie. Bez wątpienia wspomniane gatunki były dominującymi w tym rejonie.
Beskid Niski / Bieszczady (V 2006)
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Może i inna, pewności nie mam, ale była mocno owłosiona, z połyskującym odwłokiem. Głowa i odwłok ciemnoszare, tułów z lekkim brązowawym odcieniem. Wielkość porównywalna z innymi z Serviformica. Furażerowały na powierzchni, a identyczne mrówki widywałem w pobliżu M. rubida (tam jednak faktycznie nie było kopców, a wyniesiony piasek).
Odnośnie kopców, z daleka przypominały kępek wysuszonej trawy, jednak pomiędzy źdźbła naniesiony był piasek. Były to najwyżej położone (ale nie najwyższe) kopce z ww. opisanych, dość dobrze nasłonecznione. Cały teren znajdował się w pobliżu kilku młodych drzewek na lekko nachylonej skarpie o piaszczystym, raczej suchym, podłożu.
Mi nic innego, jak F. cinerea, do głowy nie przychodzi.
A tak przy okazji, kopczyki L. flavusa porastały pojedyńcze trawy (ogródki dla mszyc korzennych), natomiast kopiec T. caespitum był całkowicie łysy.
Odnośnie kopców, z daleka przypominały kępek wysuszonej trawy, jednak pomiędzy źdźbła naniesiony był piasek. Były to najwyżej położone (ale nie najwyższe) kopce z ww. opisanych, dość dobrze nasłonecznione. Cały teren znajdował się w pobliżu kilku młodych drzewek na lekko nachylonej skarpie o piaszczystym, raczej suchym, podłożu.
Mi nic innego, jak F. cinerea, do głowy nie przychodzi.
A tak przy okazji, kopczyki L. flavusa porastały pojedyńcze trawy (ogródki dla mszyc korzennych), natomiast kopiec T. caespitum był całkowicie łysy.
Messor sp., C. ligniperda, F. sanguinea, F. fusca, L. flavus, L. niger, Myrmica sp., T. caespitum, łączona: M. rubra + L. niger.
Ta z kopcem to Formica (Serviformica) cunicularia
W górach Serviformica jest jaśniej (mniej intensywnie) ubarwiona, niż na nizinie, co powoduje, że dopiero przy bliższych oględzinach, widać różnice wśród robotnic
T.caespitum żeruje na mszycach korzeniowych, jednak nie hoduje ich w swoim pobliżu jak Lasiuski a jedynie podkopuje już istniejące "stadka" na korzeniach roślinności typu stepowego.
W górach Serviformica jest jaśniej (mniej intensywnie) ubarwiona, niż na nizinie, co powoduje, że dopiero przy bliższych oględzinach, widać różnice wśród robotnic
T.caespitum żeruje na mszycach korzeniowych, jednak nie hoduje ich w swoim pobliżu jak Lasiuski a jedynie podkopuje już istniejące "stadka" na korzeniach roślinności typu stepowego.
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Witam.
Ja jednak myślę że mogła być to jakaś inna żadsza formica... chciażby ze względu na budowę kopca...
Ja jednak myślę że mogła być to jakaś inna żadsza formica... chciażby ze względu na budowę kopca...
Odnośnie kopców, z daleka przypominały kępek wysuszonej trawy, jednak pomiędzy źdźbła naniesiony był piasek. Były to najwyżej położone (ale nie najwyższe) kopce z ww. opisanych, dość dobrze nasłonecznione
pozdrawiam
Czy ja wiem, tamta była mocno owłosiona. No nic, gdybym wziął kilka robo, to można by sie pokusić o oznaczenie.PIOTR pisze:Ta z kopcem to Formica (Serviformica) cunicularia
Messor sp., C. ligniperda, F. sanguinea, F. fusca, L. flavus, L. niger, Myrmica sp., T. caespitum, łączona: M. rubra + L. niger.