Strona 1 z 2

Mrówki w Górach Słonnych

: czw 05 kwie, 2007
autor: Mrówek
Dziś (4 kwiecień), wybrałem się w Góry Słonne, w poszukiwaniu skarbów ziemi. ;) Z nadzieją na spotkanie czegoś nowego, wpierw udałem się w jedyne, jak narazie znalezione przeze mnie miejsce stacjonowania F.sanguinei, miałem zamiar zabrać jej trochę helotów.

Jednak przed dojściem do owego miejsca, rozglądałem się uważnie, co by czegoś nie przeoczyć. Jakieś 10m. od stacjonowania F.sanguinei, trafiłem na powalony pień (dość zbutwiały i przeżarty), w którym znalazłem F.sanguinee (tak mi się wydawało). Oprócz niej było jeszcze sporo rubry, lub rugolosy, ale mniejsza o nie. Stałem tak chwile obok pnia i nagle tknęło mnie, by spojrzeć w dół. Z góry odezwał się głos: Gościu, stoisz w gnieździe! Nie byłbym sobą, gdybym nie odpowiedział: Bez Ciebie, nigdy bym do tego nie doszedł, jesteś niezwykle pomocny! Co było dalej mówić nie muszę ;]
Zadowolony, ze znalezienia nowej miejscówki, wiedziałem, że jeśli dojdzie do rójki, to o królową nie będzie tak trudno. Porozglądałem się jeszcze dookoła i okazało się, że sanguinea jest niemal wszędzie, a ciut dalej są gniazda Formica fusca, na które sanguinea pewnie często robi wypady.
Zadowolony ruszyłem dalej, pod starą miejscówkę z sanguineą. Ku mojemu zdziwieniu, gniazdo zdawało się wymarłe, nie spotkałem ani jednej mrówki. Dziwna sprawa, mam nadzieję, że poprostu nie wychodziły z gniazda...
Po powrocie na nowe miejsca, połapaniu kilku sanguinei i fusci, miałem zamiar ruszyć dalej, w dół krawędzią lasu. W pewnym momencie trafiłem na coś w rodzaju polany, z miejscem na ognisko. Okazało się, że w promieniu wielu metrów, od pratensisów (lub lugubris, musze się upewnić) wprost się roi. Złapałem jedną w celu pewnej identyfikacji. Obserwowałem mrówy, w celu odnalezienia wejścia do gniazda, ale nie namierzyłem go. No, to hop na rower i dalej w dół. Uważnie przyglądając się krawędziom leśnej drogi, trafiłem na kilka miejscówek Formica fusca, M.rubra, lub rugolosa, L.niger (no popatrz ty się). Poodkrywałem kilka kamieni, by fakt faktem, liczyłem, że może jakaś królowa formicy, wyszła się wygrzać, no ale...
Jadąc dalej w dół, natrafiłem na T.caespitum (takie jak ta rubro-rugolosa, tylko czarna :P)i fuscę, oraz wszędobylskiego lasiusa. Po raz kolejny odkładam kamienie. Pod jednym fusci - bez królowej, pod innym Tetramorium.... ale zaraz, jakiś gatunkek mu towarzyszy.. Nie widziałem go tu jeszcze, ciut mniejszy niż zbójnica i pratensis.. odwłok i tułów co prawda niemalże ten sam kolor i gabaryty co wścieklica... tułów może trochę jaśniejszy, ale głowa cała czarna... Co to u diabła może być? (na tę chwile Camponotusów nie brałem pod uwagę, z racji tej, że znajdowały się na ziemi, przy krzakach, a drzewa były dalej w głębi). No nic, chyc biorę dwie sztuki do tic-taca i podnoszę kolejne kamienie.. Znajduje dalej Tetramiorium i ten dziwny gatunek.. myślę: co to, pasożyt może? Uniosłem kolejny kamień - i co widzę? Kilkanaście tych mrów, które szybko się rozpierzchły, już bez Tetramorium... a w jednej z jam, znika potężny odwłok. Dosłownie wbiło mnie w ziemię. I znów z góry dało się słyszeć głos: właśnie spod nosa, ucieka ci królowa. Jeszcze 5 sek. i w głowie nasila się głos: królowa, królowa, KRÓLOWA!. I to nie byle jaka, wyglądała na gigantyczną! A mamy dopiero wczesny kwiecień. Biorę mały kamyczek i podważam ten pod który uciekła (zarówno kamień, jak i jamka pod którym się znajdowała, były małe, ale kamień był wbity mocno w ziemię i musiałem go delikatnie podważyć). Wysunąłem kamień i moim oczom ukazała się królowa w całej okazałości. Łapie za kieszenie: tic tak, gdzie jest tik tak, GDZIE JA KUŹWA WŁOŻYŁEM TEGO TIC TACA! Królowa za ten czas chyc, pod następny kamień. Ja, po męczarniach nieboskich znalazłem tego T&T, z dwoma osobnikami, do których ta królowa zapewne należała. Wraz z kamieniem podniosłem królową, wsadziłem do nowego lokum i pognałem jak burza do domu.

Mówiłem, że wydawało mi się, że w pieńku mieszka zbójnica - myliłem się. Otóż, jak wszyscy wiemy, małe zbójnice, mają głowy podobne do rudnic. Im są większe tym głowa staje się bardziej czerwonawa i czarne ślady na głowie zanikają. Ja nie zwracam już na to zbytniej uwagi, od rudnica, rozróżniam je głównie po tym, że zbójnice nie mają na korpusie czarnej plamy a rudnice mają. U pratensisa ta plama jest tak duża, że zachodzi na drugi człon tułowia. Przy tej mrówce nawet nie zwróciłm uwagi na to, że ową plamę posiada - jest ok. dwukrotnie mniejsza, nie dochodzi nawet do końca pierwszego segmentu, a co za tym idzie, w tym świetle nie zwróciłem uwagi, że ma plamę i wziąłem ją za zbójnice. Zrobię jej dokładne zdjęcia. Ze zbójnicą walczy, z pratensisem, czy lugubrisem, nie walczy, traktują się obojętnie. Polyctena to to na pewno nie jest, bo nie przeżyłaby do powrotu do domu - kwas mrówkowy by je zabił. Postaram się je dokładnie zidentyfikować.

Jeśli możecie, napiszcie tu dla mnie rady, do wychowu ligniperdki, gdyż nie wiem, czy postępować z nią jak z rójkową królową czy inaczej, co by królowa się nie zmarnowała ;)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: czw 05 kwie, 2007
autor: PIOTR
YYY - wścieklice to Myrmica sp. - pospolite "czerwone mrówki", w opisanych zdażeniach nie widzę miejsca dla Myrmic ;P
Idąc dalej - nie wykluczone, że mamy do czynienia z Formica rufibarbis, chociaż może to być i C.ligniperda - w każdym razie chów w "kroku pierwszym" na początek jest bardziej wskazany niż w "formicarium za 3 złote" ;)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: pt 06 kwie, 2007
autor: Mrówek
Sory, walnąłem się z tymi wścieklicami, chodziło mi oczywiście o zbójnice, dam fotki to ocenicie sami :D
Królowa ma 2cm i 1mm, więc to raczej na bank C.ligniperda :D

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: sob 07 kwie, 2007
autor: Mrówek
Oto zdjęcia mrówek, mam nadzieję, że pomogą:
królowa
Zdjęcie1
nieoznaczony gatunek
Zdjęcie2
Zdjęcie3
domniemany pratensis
Zdjęcie4
Zdjęcie5
minorek ligniperdy/herculaneum
Zdjęcie6
Zdjęcie7

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: sob 07 kwie, 2007
autor: PIOTR
Fotka pierwsza - C.ligniperda
2/3 - Formica rufa/polyctena
4/5 - Formica pratensis
6/7 - coś :lol:

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: sob 07 kwie, 2007
autor: Mrówek
No więc jest to rufa, bo polyctena nie dotrwała by do domu. BTW, myślałem, że wielkość plamy na grzbiecie rufy jest porównywalna z pratensisem.. no, ale teraz przynajmniej wiem z czym mam doczynienia. A to "coś", musi być minorkiem ligniperdy, bo ta królowa była ich.
Swoją drogą, co one robiły w ziemi, a nie w drzewie?

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: sob 07 kwie, 2007
autor: PIOTR
Czy rufa, czy polyctena - nie ma znaczenia, oba gatunki są podobne w kwestii pryskania kwasem przy podnieceniu - dotrwała ? - to dobrze - rufa czy polyctena? - diabli wiedzą ;)
To "cos" to sobie dla mnie pozostanie "czymś" - inaczej po tym zdięciu nie nazwę :D
C.ligniperda i C.herculeanus zakładają gniazdo w ziemi a dopiero duża kolonia może (choć nie musi) przeprowadzić się do drewna :)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: sob 07 kwie, 2007
autor: Mrówek
Aaaa, no to wszystko jasne... to dlatego nie widziałem soldzia... dokładniej przyjżę się temu terenowi. Muszę też zakupić jakąś lupę z 10x, żeby być pewnym oznaczania. No nic, dzięki za pomoc, dalsze relacje z wycieczek będe tutaj zamieszczał ;)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: sob 07 kwie, 2007
autor: Mrówkolew
Mrówek pisze:Muszę też zakupić jakąś lupę z 10x, żeby być pewnym oznaczania.
Ja kupiłem sobie fajną za 10 zł :)
Mrówek pisze:No nic, dzięki za pomoc, dalsze relacje z wycieczek będe tutaj zamieszczał
Trzymam Cię za słowo, że tutaj (i tylko tutaj) :D
Pozdrawiam!

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: pn 09 kwie, 2007
autor: Mrówek
Hmm. - to tak słowem wstępu :P

Dziś wybrałem się w miejsce, gdzie znalazłem C.ligniperde, w celu nazbierania jej robo. Znalazłem jednak drugą królową - samotną, leżała na glebie. Nie było przy niej mrówek, ani Camponotusów, ani innych. Dopiero gdy zsunąłem wierzchnią warstwę, znalazłem dwie mrówki, leżące koło siebie, wydaje mi się, że to królowe lasiusów, z jednego gatunku. Pozatym, nie znalazłem w promieniu 3m robola jakiejkolwiek mrówki. Królowe z obu gatunków, tolerują się i nie zwracają na siebie najmnieszej uwagi. Królowe niezidentyfikowane mają ok.1cm. Oto zdjęcia:
[img]Fot1[/img]
[img]Fot2[/img]
[img]Fot3[/img]
[img]Fot4[/img]
[img]Fot5[/img]
[img]Poglądowe[/img]

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: pn 09 kwie, 2007
autor: Mrówkolew
Ta pierwsza to chyba Formica cinerea, a te dwie to pewnie nigery (nie trzymaj ich razem).
I tutaj taka gorąca prośba: zmniejsz ciut te zdjęcia, do rozmiarów internetowych!

Pozdrawiam! :)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: pn 09 kwie, 2007
autor: PIOTR
Wszystkie zamieszczone fotki to Lasius sp. - nie będę próbował nawet wyrokować co do dokładnego oznaczenia.
Dla Camponotuska Lasius nie stanowi zagrożenia ani konkurencji - nie dziwi mnie, że je toleruje ;)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: Mrówek
Mrowkolew, wszystkie fotki przestawiają tę samą mrówę. Feler jest taki: to że to lasius, jestem pewien, głównie poznaje je po oczach (są sporo mniejsze optycznie, niż pozostałe formice), ale jedynym lasiusem w okolicym jaki znalazłem, to niger, lecz niger, to to napewno nie jest. Jak mówiłem królowe siedziały razem, w jednym miejscu, przez noc nic sobie nie zrobiły... dałem im również T&T, ale nie zadomowiły się tam.. zobaczymy co z tego wyjdzie.

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: asak
Lasius niger może założyć gniazdo przez kilka królowych, później gdy wyklują się pierwsze robotnice nadmiar królowych zostanie wyeliminowany.

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: Mrówek
Tylko, że to nie jest Lasius niger :D
Piotrze, pamiętasz tą mrówę, którą zidentyfikowałeś jako rufę/polyctenę... czy to przypadkiem nie jest F.exsecta?

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: PIOTR
Po pierwsze, nie dałbym głowy (a nawet palca) za oznaczanie na podstawie zaprezentowanych fotek. Po drugie, to, czy mamy do czynienia z F.polyctena/rufa czy F.execta/pressilabris zależy w dużej mierze od umiejscowienia jak i budowy kopców. F.polyctena/rufa mają kopce w lesie bądź na jego ścisłym obrzeżu, zbudowane z drobnych gałązek, igliwia, ew. częściowo z opadłych liści, natomiast w przypadku F.execta/pressilabris najczęściej kopczyki są sporo mniejsze, zbudowane głównie z plecionej trawy i z reguły umieszczone z dala od obrzeża lasu wśród trawiastej łąki.

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: Mrówek
Ani jeden, ani drugi rodzaj gniazd nie pasują, bo są one, tak jak mówiłem w obumarłym pniu. Główną rzeczą, na jaką zwróciłem uwagę był fakt, jak wygląda plama na tłowiu u rufy, a jak u exsecty. Przeglądnąłem dziesiątki zdjęć i na żadnym z nich, rufa zy polyctena, nie miały tak małej i jasnej plamy jak ta moja. Byłą ona prędzej już porównywalna z pratensisem. Natomiast świetnie pasowała do exsecty (presserablis pomijam, bo jest za mała)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: PIOTR
Brak wyraźnego kopca nie ma tu większego znaczenia obecnie - w tej chwili gatunki takie jak F.polyctena, dopiero wyszukują możliwych do zasiedlenia stanowisk, gdzie zbudują w sezonie stacje pokarmowe, ewentualnie gdzie założą nowe gniazdo z królowymi w okresie wegetacyjnym. Takie gniazda bywają często opuszczane przed zimą, gdy kilka z nich grupuje się w jednym zimowniku aby przetrwać mrozy.
Oczywiście to, z czym na prawdę mamy do czynienia, pozostanie dla nas tajemnicą do momentu realnego oznaczenia tych robotnic ;)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: Mrówek
No więc, jak je realnie oznaczyć, gdy (tak jak ja) nie mam sprzętu makro? Klucz na <a href="http://formicopedia.org/mrowki">formicopedii</a> wystarczy?

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: PIOTR
Najlepiej spokojnie czekajmy narazie na to, gdy powstanie już kopiec. Wtedy najwyżej na podstawie jego budowy i rachunku prawdopodobieństwa dojdziemy do tego oznaczenia. Ewentualnie zagadaj z Gn i podeślij Mu kilka robotnic - ma raczej lepszy wzrok odemnie i szybciej sobie z oznaczeniem poradzi ;)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: Mrówek
Ok, zagadam do niego :P

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: gn
A skąd wam się wzięło, że ja tak dobrze znam się na oznaczaniu mrówek? :)

Jeśli znam jakąś naszą polską mrówkę, to z obserwacji w naturze, a nie z prosektorium czy spod szkła μskopu. Bardziej niż dokładne oznaczenie mrówki interesuje mnie bezpieczeństwo gniazda i mrówek.

Może to, będąca pod ochroną mrówka pniakowa, Formica truncorum? :D

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: Mrówkolew
gn pisze:Może to, będąca pod ochroną mrówka pniakowa, Formica truncorum?
Formice truncorum bardzo łatwo rozpoznać. Jest praktycznie cała jasno-czerwona, po za odwłokiem oczywiście :)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 10 kwie, 2007
autor: PIOTR
Gn - masz zacięcie badacza i dobry wzrok - stawiam na to, że dasz sobie radę z oznaczeniem - oczywiście sprawa jest dobrowolna ale trzymam za Ciebie kciuki ;)
Mrówkolew - małe robotnice F.truncorum wyglądają jak zbójnica ;)

Re: Mrówki w Górach Słonnych

: wt 17 kwie, 2007
autor: Mrówek
Ano właśnie tu jest problem, w sumie, już tracę głowę przy oznaczaniu. Stawiam jednak, że dziś znalazłem F.truncorum. O dziwo, znów miejsce gniazdowania nie pasuje, bo mieszka naleśnej glebie, przy drzewach i zajmuje spory teren. W lesie jest jeszcze masa zeschłych liści, a wszystkie one szeleszczą gdy chodzą po nich mrówki - właśnie tak na nie trafiłem :D Normalnie taki szum że nie idzie tego nie usłyszeć, na kwadracie, powiedzmy 4m2 były ich całe setki na samej powierzchni. Może uda mi się ostatecznie dowieść czy to truncorum, zaobserwowałem, że ta mrówka :
a) jest wielce agresywna, masakra normalnie :D
b) małe mrówki są identyczne jak zbójnica
c) zbójnica z początku nietolerowała mrówki, lecz z czasem zaczęła się zachowywać wobec niej neutralnie, tylko helota zbójnicy nie dawał jej spokoju :P
d) duże mrówki nieco różnią się od zbójnicy, ale nie będę opisywał, bo ciężko mi by było, porobie dokładne zdjęcia i same zdjęcia opisze
e) ma niesamowitą pozycją w jakiej okazuje agresję: staje na 2 odnóżach, podpiera się jeszcze dwoma i odwłokiem skierowanym do przodu, straszy potencjalną zwierzynę.

Suma sumarum, to gatunki mrówek, które zaobserwowałem, tylko wzdłuż jednej drogi biegnącej skrajem lasu na wyżynie:
- T.caespitum
- L.niger
- Formica fusca
- F.sanguinea
- M.rubra
- Myrmica.sp
- F.execta, bądź rufa/polyctena
- F.pratensis
- C.herculaneum, lub ligniperda
- L.brunneus
- L.flavus
- F.Truncorum
- L.umbratus
- Leptothorax.sp
Podsumowując - zapraszam do Sanoka ;)

Ps. Czy truncorum, uprawia fakultatywne niewolnictwo? BTW, w majowy weekend na kilka dni jadę do Pszczelin, niedaleko Tarnicy - zdam osobną relację z wycieczki :D