Ten kopiec, to mam rozumiec, z wilgotnego piasku a one wewnątrz kopca siedzą? Wszystko się dzieje na arenie?
Ten ciemny kolor, to wilgotny korek w formi?
Witam serdecznie.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
- Acetonitryl
- Posty: 14
- Rejestracja: śr 26 wrz, 2007
- Lokalizacja: Śrem
Tak.Orn pisze:Ten kopiec, to mam rozumiec, z wilgotnego piasku a one wewnątrz kopca siedzą?
Tak.W namiastce areny-pudełku/kubku widocznym na foto.Orn pisze:Wszystko się dzieje na arenie?
Tak,jednak kamera troche przyciemniła kolory.Nie jest całkowicie mokry,tylko wilgotny.Orn pisze:Ten ciemny kolor, to wilgotny korek w formi?
Hurtnica Czarna-pierwsze kroki...
- Acetonitryl
- Posty: 14
- Rejestracja: śr 26 wrz, 2007
- Lokalizacja: Śrem
Ale z tego co czytałem nie należy ich zmuszać,a mrówy same zdecydują kiedy należy poszukać innego terenu.Czytałem też że może to potrwać nawet trzy tygodnie.Sadownik pisze:powinieneś wysuszyć piasek na arenie
to zmusi ich do przeprowadzki
Hurtnica Czarna-pierwsze kroki...
Piasek to świetne miejsce dla mrówek, nic dziwnego że go wybrały. Oczywiście to nie na rękę. Piasek będzie sobie stopniowo przesychać. 3 dni może(o ile zamiast szalki, na te 3 dni zastosujesz kawałek materiału, umocowanego recepturką->przewiew+bariera dla mrówek).
Wentylacja areny jest ważna nie tylko teraz, by się wyprowadziły z piasku, ale gdy jest szczelna, tworzy się pleśń lub zwyczajnie zaczyna cuchnąć...
Nic się nie martw. L.niger, to wytrzymały i bardzo sprytny gatunek. Reaguje błyskawicznie na zmieniające się warunki(co w nim bardzo lubię). Arenę mógłbyś nawet ogrzać do 28-29*C(ale kontroluj temperaturę póki się nie ustabilizuje...). Będzie im nawet miło, a szybciej podeschnie.
Karmisz już mieszanką żółtka miodu i wody?
Jaka arenę planujesz? Dla tej ilości robotnic, w zasadzie ta arena wystarczy rozmiarowo...Zwykle i tak będą siedzieć w gnieździe. Ale myśląc przyszłościowo trzeba by coś ułatwiającego obserwacje wykonać.
Proponuję, byś rozpoczął temat w odpowiednim dziale, to się może komuś jeszcze przyda:D .
Wentylacja areny jest ważna nie tylko teraz, by się wyprowadziły z piasku, ale gdy jest szczelna, tworzy się pleśń lub zwyczajnie zaczyna cuchnąć...
Nic się nie martw. L.niger, to wytrzymały i bardzo sprytny gatunek. Reaguje błyskawicznie na zmieniające się warunki(co w nim bardzo lubię). Arenę mógłbyś nawet ogrzać do 28-29*C(ale kontroluj temperaturę póki się nie ustabilizuje...). Będzie im nawet miło, a szybciej podeschnie.
Karmisz już mieszanką żółtka miodu i wody?
Jaka arenę planujesz? Dla tej ilości robotnic, w zasadzie ta arena wystarczy rozmiarowo...Zwykle i tak będą siedzieć w gnieździe. Ale myśląc przyszłościowo trzeba by coś ułatwiającego obserwacje wykonać.
Proponuję, byś rozpoczął temat w odpowiednim dziale, to się może komuś jeszcze przyda:D .
- Acetonitryl
- Posty: 14
- Rejestracja: śr 26 wrz, 2007
- Lokalizacja: Śrem
Przypuścmy że zrobie tak jak wyżej napisałeś i piasek wyschnie.Jak już bedzie całkiem suchy to mrówy przeprowadzą się?Orn pisze:o ile zamiast szalki, na te 3 dni zastosujesz kawałek materiału, umocowanego recepturką->przewiew+bariera dla mrówek).
Zauważyłem dzisiaj że część jajek wyniosły na skraj rurki (w miejsce gdzie wchodzi ona do formi...
Co to znaczy?
Dostałem razem z formi w strzykawce miesznine wody i miodu.Od momentu kiedy przysłano mi mrówy karmiłem dwa razy po kropelce.Orn pisze:Karmisz już mieszanką żółtka miodu i wody?
Troszeczkę wiekszą powierzchniowo,niższą i w kwadracie.Orn pisze:Jaka arenę planujesz?
Orn pisze:Ale myśląc przyszłościowo trzeba by coś ułatwiającego obserwacje wykonać.
Oczywiście założe lub dopisze się do isniejących jednak narazie jestem zawalony pracą i niestety nie mam czasuOrn pisze:Proponuję, byś rozpoczął temat w odpowiednim dziale, to się może komuś jeszcze przyda:D
Hurtnica Czarna-pierwsze kroki...
Mrówki te nie dadzą się ususzyć jeśli mają dostęp do wilgoci. Najwyraźniej piasek już traci wilgoć a w rurce panuje wilgotność zbliżona do tej w wilgotnym formi(póki arena nie jest przewiewna). Chyba zaczęły przeprowadzkę. Nie trzeba kombinować z materiałem.Acetonitryl pisze: Przypuścmy że zrobie tak jak wyżej napisałeś i piasek wyschnie.Jak już bedzie całkiem suchy to mrówy przeprowadzą się?
Zauważyłem dzisiaj że część jajek wyniosły na skraj rurki (w miejsce gdzie wchodzi ona do formi...
Co to znaczy?
Jak zapewne przeczytałeś w informacjach podstawowych na <a href="http://formicopedia.org/mrowki">formicopedii</a>, królowa oraz larwy potrzebują białka. Mieszanka którą dostałeś go nie zawiera. Miód jest bardzo trwały, ale zmieszany z wodą potrafi szybko fermentować. Był sporo czasu poza lodówką, więc lepiej zrobić nową mieszankę.Acetonitryl pisze: Dostałem razem z formi w strzykawce miesznine wody i miodu.Od momentu kiedy przysłano mi mrówy karmiłem dwa razy po kropelce.
Konieczne jest podanie im białka. Normalnie do tej mieszanki miodowo wodnej, dodaje się żółtko jaja kurzego + cukier czasem. Ja polecam teraz podać na arenę małego owada, owocówka, komar...cokolwiek, martwe a najlepiej z uszkodzonym pancerzykiem.
Pozdrawiam.
- Acetonitryl
- Posty: 14
- Rejestracja: śr 26 wrz, 2007
- Lokalizacja: Śrem
Nie czytałem Mam poprostu zbyt mało czasu ostatnio (praca także w weekend )Orn pisze:Jak zapewne przeczytałeś w informacjach podstawowych
Heh,no nie da się ukryćOrn pisze:Mieszanka którą dostałeś go nie zawiera
Też jestem tego zdania.Orn pisze:Konieczne jest podanie im białka.
Tak zrobię.Jesteś naprawde mądry w tym temacie Przepraszam za moje braki i głupie pytania ale serio jestem "nowy" w mrówach,a do tego nie mam czasu.Orn pisze:Normalnie do tej mieszanki miodowo wodnej, dodaje się żółtko jaja kurzego + cukier czasem. Ja polecam teraz podać na arenę małego owada, owocówka, komar...cokolwiek, martwe a najlepiej z uszkodzonym pancerzykiem.
Hurtnica Czarna-pierwsze kroki...
- Acetonitryl
- Posty: 14
- Rejestracja: śr 26 wrz, 2007
- Lokalizacja: Śrem
Oj nie,nie mogę sie z tym zgodzićOrn pisze:To co wiem sam ogarniesz w kilka dni.
Oczywiście że takOrn pisze:Forum jest od tego by pytać,dla dobra mrówek.
Tak się szcześliwie złożyło że po krótkich poszukiwaniach złapałem i zabiłem w domu dość pokaźnego komara Podano do stołu!
Hurtnica Czarna-pierwsze kroki...