Ciąg dalszy wprowadzenia i 'przedstawienia'

Poznajmy się bliżej. ;-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Margo
Posty: 16
Rejestracja: pn 23 lut, 2015

czw 26 lut, 2015

Gdy nas do tej Europy wprowadzili, to tu i ówdzie zaczęli blokowiska ocieplać, byśmy bardziej europejscy byli. Bruksela do tego dopłacała, to i nasza tzw. wspólnota mieszkaniowa za to się zabrała. I tak u mnie zrobili. Rusztowania pod oknami postawili, butami i styropianem florę i faunę zniszczyli, płytki chodnikowe pod ścianami bloku zmienili. I tym samym 'moje' mrowiska poniszczyli. Jakieś niedobitki mrówek tylko na skalniaku ocalały. Ale od tamtej pory mrówki już mnie nie odwiedzały. A jak zaczęli nowych kaloryferów wstawianie i przyłączyli osławioną ciepłą wodę w kranie, to chyba wtedy i moje pająki wygonili. No nie dziwota. Głębokie na pół metra dziury w ścianach, od piwnic po dach wywalili. Nakurzyli, napylili, kryjówki domowe zlikwidowali, cementu i gipsu na nie ponakładali. Wcale nieprawda, że nie ma to rady. Znowu jakoś pozbieram moje owady. Już kilka razy na to się zdecydowałam. Do lasu na rekonesans pojechałam. Ciepło się robi, choć może jeszcze się ochłodzi. Gdzieniegdzie jakiś owad już na wierzch wychodzi.
Chciałabym w mieszkaniu otwarte, tak, otwarte królewskie dworzyszcze mrówkom urządzić, ale chyba sama nie podołam. Choć dużo się o nich naczytałam, to raczej zrobić tego nie zdołam. Ale to by była piękna prawie symbioza mrówek i człowieka. Ich naturalne zdolności i moje chęci, lecz niestety nie umiejętności.
PS. Od kilku lat codziennie na portalach pisuję, ale tu jeszcze się nie znajduję. Może jakiś moderator lub bywalec, w razie moich błędów, napisze mi pouczenie-ostrzeżenie. Takowe docenię. Natenczas kończę moje ględzenie. Miłego wieczoru. Dobrego humoru.
Margo
Posty: 16
Rejestracja: pn 23 lut, 2015

czw 26 lut, 2015

Znowu narozrabiałam. Nie tu gdzie trzeba długaśkę wyprodukowałam. Zamiast przedłużki nówkę napisałam. Przepraszam. O wyrozumiałość upraszam.
ODPOWIEDZ