Pozdrowienia z podkarpacia ;)
: czw 06 cze, 2019
Cześć
Trafiłam na forum chcąc założyć dzienniki hodowli dla moich mrówek. Koloniami ciężko je narazie nazwać.
Coś o sobie? Jestem z Rzeszowa i moja historia z mrówkami zaczęła się przez Uniwersytet Rzeszowski gdzie w kole naukowym powstała sekcja myrmekologiczna, ale chciałam mieć lepszy dostęp do obserwacji przydzielonej kolonii. Oczywiście obcowanie z nimi skłoniło mnie do marzeń o większych mrówkach do łatwiejszych obserwacji. A co z tego wyjdzie, zobaczymy
Chętnie poznam mrówczarzy z okolicy do rozmów, rad, wspólnych zakupów czy szukania
O mrówkach: (będę im zakładać dzienniki jak ogarnę co i jak)
Od maja jestem opiekunką jednej małej odłowionej w tamtym roku kolonii Lasius niger. Od weekendu jest u mnie też królowa Camponotus ligniperda (co do której obawiałam się braku cierpliwości) znaleziona na ścieżce w lesie a także od dziś zakupiona Camponotus Nicobarensis, która w transporcie pocztą straciła pół tylniej nogi :/ Od dziś też wprowadzone grzanie matą z termostatem (rady czy jest ok i co zmienić mile widziane), narazie bez szału 25 stopni żeby ich przypadkiem nie ugotować jak coś pójdzie nie tak.
Chciałam dodać zdjęcia z ImageShack dla upiększenia wątku, ale nie chcą się pokazać. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć mi jaki mają mieć wymiar? Lub co mogę robić nie tak? Może coś źle kopiuję..
Trafiłam na forum chcąc założyć dzienniki hodowli dla moich mrówek. Koloniami ciężko je narazie nazwać.
Coś o sobie? Jestem z Rzeszowa i moja historia z mrówkami zaczęła się przez Uniwersytet Rzeszowski gdzie w kole naukowym powstała sekcja myrmekologiczna, ale chciałam mieć lepszy dostęp do obserwacji przydzielonej kolonii. Oczywiście obcowanie z nimi skłoniło mnie do marzeń o większych mrówkach do łatwiejszych obserwacji. A co z tego wyjdzie, zobaczymy
Chętnie poznam mrówczarzy z okolicy do rozmów, rad, wspólnych zakupów czy szukania
O mrówkach: (będę im zakładać dzienniki jak ogarnę co i jak)
Od maja jestem opiekunką jednej małej odłowionej w tamtym roku kolonii Lasius niger. Od weekendu jest u mnie też królowa Camponotus ligniperda (co do której obawiałam się braku cierpliwości) znaleziona na ścieżce w lesie a także od dziś zakupiona Camponotus Nicobarensis, która w transporcie pocztą straciła pół tylniej nogi :/ Od dziś też wprowadzone grzanie matą z termostatem (rady czy jest ok i co zmienić mile widziane), narazie bez szału 25 stopni żeby ich przypadkiem nie ugotować jak coś pójdzie nie tak.
Chciałam dodać zdjęcia z ImageShack dla upiększenia wątku, ale nie chcą się pokazać. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć mi jaki mają mieć wymiar? Lub co mogę robić nie tak? Może coś źle kopiuję..