Hej ostatnio zdarzył się wypadek podczas zimowania moich kolonii mrówek włożyłam je do zamrażalnika i po jednej nocy zaglądałem do nich wszystkie były żywe temperatura wynosiła minus jeden stopień następnie przełożyłem je do lodówki w którym były 4 stopnie Celsjusza po po trzech dniach zaglądałam do nich niestety wszystkie kolonie były martwy w środku znajdował się skrystalizowany szron.od razu wiedziałem jaki był powód mama chodź wczoraj coś prała w ustawieniach wilgotności no i stało się dała za wysoką.
Prawie wszystkie moje kolonie były martwe zostawiłam sobie od zimowania jedynie solenopsis fuks lasius Niger oraz tetramorium caespitum ponieważ miały larwy i poczwarki. chcąc się odkuć bo dłużej stracie dzisiaj rano wybrałem się do pobliskiego lasku znalazłem tam kolonie temnothorax sp ale niestety pojemnik w którym ją przechowywał wypadł mi z kieszeni. Następnie jak na zbieg okoliczności obok duzej skarpy leżała łopatka wziąłem ją i pierwsze co wykopałem to królowa lasius brunneus prawdopodobnie. Niestety nie całuj ją uszkodziłem nie wiem czy będzie jeszcze składać jaja załączam wam zdjęcia.
Prawdopodobnie L.brunneus
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Nie wykopuj mrówek - twoj mama nie widziała że są mrówki w lodówce czy chciała pomóc tobie pozbyć się ich?