Rójki pełną parą
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Pabloles - tak jak i każde inne żywe stworzenie w naturze
Ponieważ jednak bawimy się już w chów mrówek - rudnica nie jest gatunkiem (gatunkami) zdatnym do amatorskiego chowu w mieszkaniu, można się pokusić o założenie jej kolonii nawet w kroku pierwszym (w tym roku założyłem kilkanaście z robotnicami różniastych gatunków - nawet zbójnicy) a następnie początkowego rozwoju w kompakcie na przykład, jednak utrzymanie już takiego gniazda to inna broszka - sugeruję wstrzemięźliwość przy tych zapędach.
Oczywiście wystawię w sklepie rudnice, jednak z zastrzeżeniem iż nie są to mrówki dla początkujących i jedynie w komplecie z kompakcikami, część kolonii jednak wyląduje na przyszłą wiosnę w terenie, gdzie znajdą odpowiednio wielkie obszary do furażerki na porębach wiatrołomów sprzed 2 lat
Ponieważ jednak bawimy się już w chów mrówek - rudnica nie jest gatunkiem (gatunkami) zdatnym do amatorskiego chowu w mieszkaniu, można się pokusić o założenie jej kolonii nawet w kroku pierwszym (w tym roku założyłem kilkanaście z robotnicami różniastych gatunków - nawet zbójnicy) a następnie początkowego rozwoju w kompakcie na przykład, jednak utrzymanie już takiego gniazda to inna broszka - sugeruję wstrzemięźliwość przy tych zapędach.
Oczywiście wystawię w sklepie rudnice, jednak z zastrzeżeniem iż nie są to mrówki dla początkujących i jedynie w komplecie z kompakcikami, część kolonii jednak wyląduje na przyszłą wiosnę w terenie, gdzie znajdą odpowiednio wielkie obszary do furażerki na porębach wiatrołomów sprzed 2 lat
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Chciałem poprawić się: mam 18, bo dziś liczyło co oznacza, że nie było aż takiej smiertelności wśród robotnic. Na razie jaj nie widać.Geremy pisze:miałem 10 padło 6... dodałem 14... mam 10...
U mnie się chyba udało, królowa przez noc złożyła stos jajeczek. Niestety jedna robotnica padła, bo chyba musiała paść, a jeszcze jedna utopiła się w kropli mieszanki. Na razie są trzy robot fuscy i stosik jajeczek.
Pozdrawiam, mateusz
Pozdrawiam, mateusz
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
A jednak!
Okazało się, że udała się adopcja F. rufy zawiasowi i nawet jajka złozyła. Nie wiem jakim cudem przeżyła pod jego opieką, ale dzisiaj mi ją oddał i podrzuciłem poczwarki F. fusci. Mam królową, 2 robotnice i 20 poczwarek. Jeśli tylko z poczwarek wyklują się mrówki to rozwój kolonii to tylko kwestia czasu!
Wniosek:
Adopcja powinna odbywać się z kilkoma robitnicami, a następnie najlepiej podrzucić poczwarki jakiejś Serviformici!
Okazało się, że udała się adopcja F. rufy zawiasowi i nawet jajka złozyła. Nie wiem jakim cudem przeżyła pod jego opieką, ale dzisiaj mi ją oddał i podrzuciłem poczwarki F. fusci. Mam królową, 2 robotnice i 20 poczwarek. Jeśli tylko z poczwarek wyklują się mrówki to rozwój kolonii to tylko kwestia czasu!
Wniosek:
Adopcja powinna odbywać się z kilkoma robitnicami, a następnie najlepiej podrzucić poczwarki jakiejś Serviformici!
- socolovsky
- Posty: 390
- Rejestracja: sob 21 kwie, 2007
- Lokalizacja: Łódź
A u mnie sukces:D. Po miesiącu hibernacji królowa pod opieką 7 robotnic Formica fusca zaczęła składać jajka, teraz jest ich już bardzo pokaźny pakiecik. Jestem więc dobrej myśli, mam już nawet pomysł na dość oryginalne formi przeznaczone do ich hodowli .