Lasius emarginatus - kiedy się spodziewać?

Wszystko to co dotyczy zdobywania królowych podczas rójki

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

śr 18 lip, 2007

Dzisiaj w gniazdach mrówek L. emarginatus panuje ożywiony ruch, latacze obu płci od czasu do czasu wyłażą, ale szybko włażą z powrotem i chyba nie czują chętki do fruwania. Czy zna ktoś upodobania tego gatunku? Kiedy się można spodziewać rójki? Czy latają rano, w południe, wieczorem, czy to obojętne? Wreszcie, jeśli to szczęśliwe wydarzenie nastąpi, to jak rozpoznać królową? O ile robotnice mają wygląd bardzo charakterystyczny, to sądząc po skrzydlatych dziewicach które wyłażą z gniazd, ich królowe są praktycznie identyczne z królowymi nigerki. Na ich tułowiach nie ma żadnego śladu czerwieni, są zupełnie ciemnobrunatne. Jeśli rójka tych gatunków nastąpi równocześnie to chyba nie mam szans na ich rozpoznanie. A może nigdy nie nastąpi równocześnie? Albo znacie jakiś szczegół po którym można je odróżnić (bez mikroskopu)?
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

sob 21 lip, 2007

Tą mrówkę hodował kiedyś Kuene ze Szwajcarii. Zobacz tutaj. oraz tutaj

Lasius emarginatus ma rójkę po południu i wieczorem (gdy jest gorąco i parno). Jak znasz królową Lasius niger to ta będzie jaśniejsza. Emargiatus to mrówka, która też jest często występującą w miastach. Obserwuj gniazda i rób wieczorne spacery w jego okolicy. :D

Czemu chcesz hodować akurat tą mrówkę. Jest w czymś ciekawsza od Lasius niger? Z tego co wiem obie się nie lubią i Lasius emarginatus jest niecho szybszy od nigerek i na miejsce gniazdowania wkorzystuje lepsze stanowiska niż nigerki.

Obrazek
http://formicopedia.org
ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

sob 21 lip, 2007

Dlaczego lubię tę mrówkę? Bardzo mi się podobają ich gęsto uczęszczane ścieżki, długie czasem na kilkadziesiąt metrów. Są znacznie bardziej ruchliwe i wyraźne niż u większości gatunków - prawie jak u kartonówki. Chociaż to raczej trudne do odtworzenia w mieszkaniu :roll: No i jest śliczna - wygląda trochę jak miniaturka rudnicy. Większość ich gniazd znajdowałem koło korzeni drzew, ale sporo także w dziurach w murze - ciekawe, że właśnie w murach, a nigdy w krawężnikach. W ogóle najczęściej je widuję w "pionowym" środowisku - wspinają się na drzewa, mury porośnięte bluszczem - i to wysoko. Przy dużej kolonii mrówek lubiących wspinaczki ciekawie by wyglądała jakaś pionowa arena na scianie :roll:
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

ndz 22 lip, 2007

O! To dobrze mieć takie argumenty. :)

Ja miewam przeciwne, zniechcęcające do hodowli na korzyść obserwacji w naturze. Gdy przyglądam się zachowaniu mrówek, mam obawy o to czy jestem w stanie zapewnić dobre i ciekawe warunki moim mrówkom. Wczoraj na przykład, widziałem polującą mrówkę - dwukolorową formicę w kwiatach, która zachowywała się jak sprytny pies. Szukała czegoś po różnych zakamarkach, wkładając w niektóre miejsca glowę jak pies do króliczej nory. Niesamowity widok. Takie małe, a taki spytne stworzonko! Wcześniej myślałem, że mrówki które samotnie zdobywają pożywienie są mniej inteligentne bo nie potrafią działać zespołowo. Teraz trudno mi powiedzieć, które mrówki są "mądrzejsze", bo zadziwiła mnie ta samotnie polująca mrówka. Współpracować i działać zespołowo to proste jak u niewolników - pracują bo muszą i się nawzajem kontrolują. Teraz mam wrażenie, że pracować samodzielnie na wolności i przynosić łupy do gniazda to najwyższy poziom organizacji społecznej u mrówek. :D
http://formicopedia.org
ODPOWIEDZ