Królowe mrówek spadają z nieba prosto w łapy hodowców :)

Wszystko to co dotyczy zdobywania królowych podczas rójki

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

sob 11 sie, 2007

Właśnie parę minut temu, wleciała mi do domu królowa kartonówki i wylądowała na żyrandolu, w chwili gdy za oknem lunął bardzo mocny deszcz. To kolejna królowa, która "spadła mi prosto z niebia". :D
http://formicopedia.org
Awatar użytkownika
Jeremi
Posty: 1014
Rejestracja: pt 12 sty, 2007
Kontakt:

ndz 12 sie, 2007

To ja mam inną taktykę. Idę sobie często używanym chodnikiem, który prowadzi na rynek, do szkoły lub kościoła. Tam znalazłem w tym sezonie trzy T. caespitum, jedna F. rufibarbis, dwie L. niger i dziś idąc do kościoła jedna Myrmica sp. Zgadzam się z GNem, że nie warto czasami wyprawiać się w dalekie wyprawy po mrówki. Ja zbieram to co mi wpadnie przed nogami i w zupełności mi to starczy.
Kalach
Posty: 26
Rejestracja: czw 28 wrz, 2006
Lokalizacja: Żywiec

ndz 12 sie, 2007

Warto chodzić do kościoła;] Ja się jutro wybieram;]
Awatar użytkownika
Jeremi
Posty: 1014
Rejestracja: pt 12 sty, 2007
Kontakt:

ndz 12 sie, 2007

Po prostu wybieram dzień i godzinę, kiedy jest odpowiednia pogoda, wilgotność i rójka konkretnego gatunku. Nie wiem jak w miastach jest z królowymi na chodnikach, ale na wsi nie narzekam.
Kalach
Posty: 26
Rejestracja: czw 28 wrz, 2006
Lokalizacja: Żywiec

ndz 12 sie, 2007

Na podstawie jakich danych ustalasz kiedy akurat jest odpowiednia pogoda, wilgotność dla konkretnego gatunku?
Awatar użytkownika
Jeremi
Posty: 1014
Rejestracja: pt 12 sty, 2007
Kontakt:

ndz 12 sie, 2007

A czy ja się tak wyraziłem?
Dla jasności wybieram dzień, w którym wiem, że jakaś F. rufibarbis kręci się po okolicy. Wtedy też wiem na co wytrzeszczać oczy. A pogoda to wiadomo, że żadnej mrówki nie znajdę w deszczu, czy też w samym środku upalnego dnia.
Awatar użytkownika
SmoodeR
Posty: 400
Rejestracja: ndz 27 sie, 2006
Lokalizacja: ok. Gliwic

ndz 12 sie, 2007

Co do tej pogody, to wydawalo mi sie, ze po wczorajszej ulewie, kiedy jeszcze dzisiaj wszystko bylo mokre, napewno nie spotkam na swej drodze zadnej krolowej.....
A tutaj niespodzianka :D
Wychodze dzisiaj z domu, w miejsce gdzie znalazlem 95% moich krolowych (tzn. na moje podworko :P ), a tu zaraz obok mnie spaceruje sobie krolowa jakies Myrmicy (najprawdopodobniej M. rubra), dwa metry dalej krolowa F. fusca i kolejna Myrmica :D pewnie jakbym szukal to jeszcze kilka sztuk bym znalazl...
Takze nawet w taki niezbyt cieply i "wilgotny" dzien jak dzisiaj moznabylo spotkac cos ciekawego... ;)
Awatar użytkownika
Miniu
Posty: 709
Rejestracja: pt 08 cze, 2007
Lokalizacja: Gdańsk

pn 13 sie, 2007

Ja wszystkie moje królowe L.niger zgarnąłem sprzed domu. Mają już spore jajka! :mrgreen:
ODPOWIEDZ