Złożyło sie że znalazłem gniazdo tego gatunku. Pytanie kiedy moge spodziewac się rójki u tego gatunku?
Ps: Dodam ze mieszkam w Radomiu i czy szerokość gograficzna ma wpływ na rójke?
Czterokropek- kiedy rójka?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Witam
D.quadripunctatus roi się w inny sposób, niż L.niger - jego rójka jest mocno rozciągnięta w czasie i trwa obecnie od kilkunastu już dni, jednak znalezienie młodej królowej graniczy z códem... obserwuj pień drzewa, na którym jest to gniazdo i ścieżki robotnic - może będziesz miał szczęście i trafisz młódkę, ciągniętą do gniazda przez robotnice
D.quadripunctatus roi się w inny sposób, niż L.niger - jego rójka jest mocno rozciągnięta w czasie i trwa obecnie od kilkunastu już dni, jednak znalezienie młodej królowej graniczy z códem... obserwuj pień drzewa, na którym jest to gniazdo i ścieżki robotnic - może będziesz miał szczęście i trafisz młódkę, ciągniętą do gniazda przez robotnice
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Witam
Dwukrotnie udało mi się klasztornie założyć kolonię czterokropka, jednak również i dwa razy próba taka się nie powiodła. Powiem tak - lepszym wyjściem jest złapanie kilku/kilkunastu robotnic tego gatunku i połączenie ich z królową, gdy ta zniesie pierwsze jaja - nie zdażyło mi się, aby doszło przy tym do wypadków. Jednak nie zakładałem im nigdy kolonii w probówkach - odrazu dostawały małe formicarium "I"
Dwukrotnie udało mi się klasztornie założyć kolonię czterokropka, jednak również i dwa razy próba taka się nie powiodła. Powiem tak - lepszym wyjściem jest złapanie kilku/kilkunastu robotnic tego gatunku i połączenie ich z królową, gdy ta zniesie pierwsze jaja - nie zdażyło mi się, aby doszło przy tym do wypadków. Jednak nie zakładałem im nigdy kolonii w probówkach - odrazu dostawały małe formicarium "I"
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
We wtorek byłem na "polowaniu" i złapałem 5 młodych krolowych w tym jedna z jednym skrzydłem . Umieściłem kazdą w odrębnej probowce i obserwowałem. Krolowa z jednym skrzydłem łaziła ciagle po probowce podczas gdy pozostałe usadowiły sie na kawałkach kory badz korka ( użyłem dostępnych mi na dana chwile materiałow).
Najbardziej zdziwiło mnie to że królowe czterokropka nie wygładały tak jak sobie je wyobrazłem: nie miały rozdetego odwłoka jaki wystepuje u lasiusow ani tez nie były tak duże jak one. W związku z tym kilka takich królowych pozostawiłem w spokoju myslac że są to robotnice jakiegos innego gatunku. Jakież było moje zdziwienie gdy zauwazyłem taka samą mrowke tylko wyposarzona w skrzydło .
Dziś rano stwierdziłem ze jedna z krolowych nie żyje . Biedaczka utopiła sie przyklejając sie do waty z wodą. Pozostałe dostały kilka ziaren cukru i przystąpily po dłuzszej chwili do ich spozywania. Zastanawiam sie po jakim czasie pojawia sie jajeczka?
Najbardziej zdziwiło mnie to że królowe czterokropka nie wygładały tak jak sobie je wyobrazłem: nie miały rozdetego odwłoka jaki wystepuje u lasiusow ani tez nie były tak duże jak one. W związku z tym kilka takich królowych pozostawiłem w spokoju myslac że są to robotnice jakiegos innego gatunku. Jakież było moje zdziwienie gdy zauwazyłem taka samą mrowke tylko wyposarzona w skrzydło .
Dziś rano stwierdziłem ze jedna z krolowych nie żyje . Biedaczka utopiła sie przyklejając sie do waty z wodą. Pozostałe dostały kilka ziaren cukru i przystąpily po dłuzszej chwili do ich spozywania. Zastanawiam sie po jakim czasie pojawia sie jajeczka?
Ze składaniem jaj u czterokropka bywa różnie - czasami pierwsze pojawiają się w przeciągu tygodnia, kiedy indziej dopiero po kwartale - nie mam pojęcia od czego to zależy ( wkażdym przypadku, warunki miewałem podobne).
Udostępnij im mokry mech zamiast waty - w mchu się nie potopią a dostęp do wody muszą mieć stale.
Tak czy tak - wpuściłbym do nich kilka robotnic
Zdawaj relacje na bieżąco
Udostępnij im mokry mech zamiast waty - w mchu się nie potopią a dostęp do wody muszą mieć stale.
Tak czy tak - wpuściłbym do nich kilka robotnic
Zdawaj relacje na bieżąco
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
W środowy wieczór nałapałem troche (20-30) robotnic i umieściłem je w probówce bez wody z waty. Ponadto znalazłem jakąś przysłowiowa "krowe". Złapałem ją i umieciłem w oddzielnej probówce. Ma ok. 12 mm i jest brazowa z poczerwieniałymi odnożami i spodem ciała. Co to? Nie wiem. Może jakaś C. costam bo jest podobna do tych z galerii. Ok. 10 robotnic wpusciłem do jednej królowej.
Siedziały u wlotu do probówki tam gdzie jest korek z waty. Po 10 minutach rozlazły sie po probówce. Królowa "porozmawiała" sobie z każdą robotnicą a po kazdej takiej konwersacji czmychała w popłochu i latała po obwodzie kolowym probówki tak że to wygładało0 jak karuzela .
Pomyślałem ( udało sie w końcu ) :"Przestraszyła sie, i teraz jak złozy jakies jajko to pewnie na twardo i nici z nowej koloni". Poszedłem do kuchni i zjadłem ciacho bo matka miała imieniny.
Po jakims czasie (ciasto było dobre) zuwazyłem że siedzi na kawałku kory w zagłebieniu otoczona robo i jest przez nie głaskana. Poszedłem spać bo na 7:10 do szkoły.
Rano (5:00) zauważyłem że królowa znowu łazi po probówce i "obmacuje" się z robotnicami jednak nie ucieka. Dosypałem kazdej królowej cukru, robotnicom pozostajacym w probówce podałem mieszanke jajeczno-miodowo-... a tej krowie dałem mszyce w ilości sztuk jedna. Mszyca po ok 15 minutach została spałaszowana wiec podałem jej kropelke mieszanki którą również spożywać rozpoczeła po chwili. Nastepnie polazła do "wodopoju" , łykneła se nieco i zajełe się sobą.
O 6:25 wyszedlem do szkoły. Narazie
Siedziały u wlotu do probówki tam gdzie jest korek z waty. Po 10 minutach rozlazły sie po probówce. Królowa "porozmawiała" sobie z każdą robotnicą a po kazdej takiej konwersacji czmychała w popłochu i latała po obwodzie kolowym probówki tak że to wygładało0 jak karuzela .
Pomyślałem ( udało sie w końcu ) :"Przestraszyła sie, i teraz jak złozy jakies jajko to pewnie na twardo i nici z nowej koloni". Poszedłem do kuchni i zjadłem ciacho bo matka miała imieniny.
Po jakims czasie (ciasto było dobre) zuwazyłem że siedzi na kawałku kory w zagłebieniu otoczona robo i jest przez nie głaskana. Poszedłem spać bo na 7:10 do szkoły.
Rano (5:00) zauważyłem że królowa znowu łazi po probówce i "obmacuje" się z robotnicami jednak nie ucieka. Dosypałem kazdej królowej cukru, robotnicom pozostajacym w probówce podałem mieszanke jajeczno-miodowo-... a tej krowie dałem mszyce w ilości sztuk jedna. Mszyca po ok 15 minutach została spałaszowana wiec podałem jej kropelke mieszanki którą również spożywać rozpoczeła po chwili. Nastepnie polazła do "wodopoju" , łykneła se nieco i zajełe się sobą.
O 6:25 wyszedlem do szkoły. Narazie
Wszystko sprzysięzyło się przeciwko mnie i moim podopiecznym. Po powrocie ze szkoly (czwartek) krowa utopila sie w wodzie :x Qrde ale bylem zły. Po upewnieniu sie ze udała sie do króletwa Hadesa w afekcie wrzuciłem ją do akwarium i została spozyta przez świeciki kongolańskie.
Mało tego, królowa siedząca z robotnikami została przez nie rozczłonowana i wyrzucona na wato-korek. Chyba sie poddam.
Dzisiaj rano pochwili ochłoniecia po wczorajszym pogrzebie chciałem nakarmic nowe mrówki. Brajdaj przyniósł mi ok 20 hurtnicowych robo z królewskimi larwami. Każda probówka została zaopatrzona w papu. Pech chciał ze zadzwonil domofon a nikomu się nie chciało z rana pampersa ruszyć wiec musiałem ja iść. Niestety pozostawilem otwrta probówke z jedną D.quadripunctatus. Jak mozna sie domyslec, pani sobie uciekła a mnie cisnienie znowu podskoczyło.
Pozstało mi tylko dbac o pozostałe królowe. Została mi mała królowa i królowa ze skrzydełkiem.
I co tu począć...
Ps: Zamierzam kupić formikarium I ze sklepu Piotra a R-ke zrobic sam.
i jeszcze jedno: czy szybka na szczycie formikarium typu I powinna byc przyklejona do tych pionowych i jaka powina byc grubosc korka?
Mało tego, królowa siedząca z robotnikami została przez nie rozczłonowana i wyrzucona na wato-korek. Chyba sie poddam.
Dzisiaj rano pochwili ochłoniecia po wczorajszym pogrzebie chciałem nakarmic nowe mrówki. Brajdaj przyniósł mi ok 20 hurtnicowych robo z królewskimi larwami. Każda probówka została zaopatrzona w papu. Pech chciał ze zadzwonil domofon a nikomu się nie chciało z rana pampersa ruszyć wiec musiałem ja iść. Niestety pozostawilem otwrta probówke z jedną D.quadripunctatus. Jak mozna sie domyslec, pani sobie uciekła a mnie cisnienie znowu podskoczyło.
Pozstało mi tylko dbac o pozostałe królowe. Została mi mała królowa i królowa ze skrzydełkiem.
I co tu począć...
Ps: Zamierzam kupić formikarium I ze sklepu Piotra a R-ke zrobic sam.
i jeszcze jedno: czy szybka na szczycie formikarium typu I powinna byc przyklejona do tych pionowych i jaka powina byc grubosc korka?
Witam
Konsekwencje nieuwagi, znam z autopsji - nie będę komentował - każdy może popełnić błąd i cóż... ważne, aby się na jednym już czegoś naumieć
Co do kwestii szybki karmnikowej "drzewka" - jest ona wklejana na stałe, jednak w najnowszych modelach, pełni też funkcję "szyny" blokującej frontową, ruchomą szybkę. Korek dla Dolichoderuska ma 4mm grubości
Konsekwencje nieuwagi, znam z autopsji - nie będę komentował - każdy może popełnić błąd i cóż... ważne, aby się na jednym już czegoś naumieć
Co do kwestii szybki karmnikowej "drzewka" - jest ona wklejana na stałe, jednak w najnowszych modelach, pełni też funkcję "szyny" blokującej frontową, ruchomą szybkę. Korek dla Dolichoderuska ma 4mm grubości
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Witam po weekendzie
Dolichoderus ze skrzydełkiem ma się dobrze :P . Stworzyłem nową probówkę z mchem zamiast waty i kilkoma komorami w których umieściłem po porcji mchu i podłaczyłem ja wężykiem do probówki ze skrzydlakiem. Po pewnym czsie przeprowadziła się do komór z mchem i juz nie biegała po probówce.
Inna krolowa także otrzymała dróga probówke użądzona w podobny sposób jadnakże połaczona jest ona z plastikowym pudełkiem po żelkach znanej firmy. Pudełko ucharakteryzowałem na rodzaj upadłego drzewa i obie probówki są do niego podłaczone. Panujaca w nim temperatura to 25C. Mrówa połaziła po nim i wróciła do starej probówki. Po ok godzinie spostrzegłem że usadowiła się na zwiniętym kawałku kory.
Obie nie chcą podejmować juz cukru i mieszanki. Jakim pokarmem karmiłeś swoje czterokropkowe królowe i jaki podajesz im teraz?
Dolichoderus ze skrzydełkiem ma się dobrze :P . Stworzyłem nową probówkę z mchem zamiast waty i kilkoma komorami w których umieściłem po porcji mchu i podłaczyłem ja wężykiem do probówki ze skrzydlakiem. Po pewnym czsie przeprowadziła się do komór z mchem i juz nie biegała po probówce.
Inna krolowa także otrzymała dróga probówke użądzona w podobny sposób jadnakże połaczona jest ona z plastikowym pudełkiem po żelkach znanej firmy. Pudełko ucharakteryzowałem na rodzaj upadłego drzewa i obie probówki są do niego podłaczone. Panujaca w nim temperatura to 25C. Mrówa połaziła po nim i wróciła do starej probówki. Po ok godzinie spostrzegłem że usadowiła się na zwiniętym kawałku kory.
Obie nie chcą podejmować juz cukru i mieszanki. Jakim pokarmem karmiłeś swoje czterokropkowe królowe i jaki podajesz im teraz?
Witam
Co do nowych "mieszkanek" - miałeś dobry pomysł
Co do karmy, to poza miodem i żółtkiem jaja zmieszanymi ze sobą, podkładałem swoim czterokropkom też maleńkie, zabite owady (jednodniowe świerszcze).
Co do nowych "mieszkanek" - miałeś dobry pomysł
Co do karmy, to poza miodem i żółtkiem jaja zmieszanymi ze sobą, podkładałem swoim czterokropkom też maleńkie, zabite owady (jednodniowe świerszcze).
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Mrówki siedza w swoich mieszkankach i tylko od czasu dom czasu sobie gdzies łażą. Ostatnio ostałem gekona i tą co najbardziej łaziła umiesiłem w terrarium. Podłoze jest zrobione z kokosa ( takie kłaczki) i dodatkowo sa w terrarium dwa korzenie z licznymi otworami i pęknieciami. Łaziła trzy dni aż w końcu ja gdzies wcieło. Wykluczam pozarcie przez gada ponieważ trzymam go narazie w temp 22 C (nigdzie nie moge kupic maty) i niechetnie pobiera pokarm.
Co do drugiej królowej (tej co ma domek-upadłe drzewo) to siedzi w jednej z "jaskinek" już od tygodnia i tylko wyłazi aby wszamać cukier. Jajeczek jeszcze nie widzę ale jestem dobrej mysli.
Co do drugiej królowej (tej co ma domek-upadłe drzewo) to siedzi w jednej z "jaskinek" już od tygodnia i tylko wyłazi aby wszamać cukier. Jajeczek jeszcze nie widzę ale jestem dobrej mysli.
Witojcie, kumy! :P
Pilnie potrzebuje zobaczyc jak wygląda królowa czterokropka ponieważ ostatnio kumpelka pwiedziała mi ze to nie jest albo królowa tego gatunku albo jest to tylko wyrosnięta robotnica. Z przykrością muszę powiedzieć że w galerii nie mogę się dopatrzyć jej.
Pilnie potrzebuje zobaczyc jak wygląda królowa czterokropka ponieważ ostatnio kumpelka pwiedziała mi ze to nie jest albo królowa tego gatunku albo jest to tylko wyrosnięta robotnica. Z przykrością muszę powiedzieć że w galerii nie mogę się dopatrzyć jej.
rzepa żepa ziepa ziepa
No... jak dla mnie, czas rójki i kwestia tego skrzydełka, determinują gatunek, jak i kwestię przynależności do kasty płodnej, czyli do królowychAlbert pisze:We wtorek byłem na "polowaniu" i złapałem 5 młodych krolowych w tym jedna z jednym skrzydłem . Umieściłem kazdą w odrębnej probowce i obserwowałem. Krolowa z jednym skrzydłem łaziła ciagle po probowce podczas gdy pozostałe usadowiły sie na kawałkach kory badz korka
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Przejżałem sobie teraz część galerii i co się okazało? Królowe które złapałem były uderzajaco podobne do rójkowych królowych kartonówek!!
Może niepowodzenie mojej hodowli wynikło więc z omylnego oznakowania gatunku? Tak czy inaczej, pozostało mi czekać na rójki innych gatunków co w mojej miejscowości sie zdarza pózniej niz gzdie indziej.
Może niepowodzenie mojej hodowli wynikło więc z omylnego oznakowania gatunku? Tak czy inaczej, pozostało mi czekać na rójki innych gatunków co w mojej miejscowości sie zdarza pózniej niz gzdie indziej.
rzepa żepa ziepa ziepa
Jak sama nazwa wskazuje - dolichoderus ma na odwłoku 4 zołte kropki. Tego z niczym nie idzie pomylić. 4 żółte kropki mają też robotnice tego gatunku.
"Doświadczenie przychodzi z wiekiem, szkoda tylko, że czasami jest to wieko od trumny..."