Lasius fuliginosus - nowy sezon
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
No... Wiosna w pełni
Wczoraj ruszyła rójka Lasius fuliginosus – namierzyłem przy okazji dwa następne dojrzałe gniazda (właśnie dzięki temu, że na pnie wyległy młode, skrzydlate królowe – dotąd drzewa te (sosny) mijałem bez zainteresowania.
Początek rójki w terenie, zbiegł mi się akurat z pierwszymi wylęgłymi z kokonów robotnicami ubiegłorocznych królowych, dotychczas mających za towarzyszki, jedynie robotnice umbratuska i nigerka. Zastanawiającym jest dla mnie bardzo długi rozwój poczwarek – pierwsze kokony miałem już w lutym a dopiero teraz cosik z nich zaczęło wyłazić – stawiam na kwestię temperatur – wychodzi mi na to, że gatunek ten, wymaga co najmniej tak wysokiej temperatuiry gniazda jak Dolichoderus czy C.fallax – na prezyszłość da się coś z tym zrobić
Obecnie zabieram się za kradzierz poczwarek moim koloniom umbratuska – trzeba by trochę nowych gniazd kartonówki pozakładać
Wczoraj ruszyła rójka Lasius fuliginosus – namierzyłem przy okazji dwa następne dojrzałe gniazda (właśnie dzięki temu, że na pnie wyległy młode, skrzydlate królowe – dotąd drzewa te (sosny) mijałem bez zainteresowania.
Początek rójki w terenie, zbiegł mi się akurat z pierwszymi wylęgłymi z kokonów robotnicami ubiegłorocznych królowych, dotychczas mających za towarzyszki, jedynie robotnice umbratuska i nigerka. Zastanawiającym jest dla mnie bardzo długi rozwój poczwarek – pierwsze kokony miałem już w lutym a dopiero teraz cosik z nich zaczęło wyłazić – stawiam na kwestię temperatur – wychodzi mi na to, że gatunek ten, wymaga co najmniej tak wysokiej temperatuiry gniazda jak Dolichoderus czy C.fallax – na prezyszłość da się coś z tym zrobić
Obecnie zabieram się za kradzierz poczwarek moim koloniom umbratuska – trzeba by trochę nowych gniazd kartonówki pozakładać
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Co do czasu wylegu poczwarek zgadzam sie w stu procentach, u mnie jest to samo, tyle ze jeszcze sie nie wylegly ze wzgledu wlasnie na temperature. Ostatnie kilkanascie dni nie ogrzewalem ich w ogole do czasu przeprowadzki, od soboty mamy juz nowy, cieply domek wiec mysle ze w niedlugim czasie doczekam sie pierwszych slicznych robotnic
Doczekalem sie Od kilku dni mam robotnice L. fuliginosus, fajne czarne maluszki Krolowa ma odwlok wielkosci boiska pilkarskiego i niesie jajka jak szalona wiec wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku
Pozdrawiam.
P.S. Co Wy na to zeby do tej niewielkiej kolonii dolozyc dodatkowa krolowa, zostanie zaakceptowana przez mrowy? I czy w ogole jest to "oplacalne"?
Pozdrawiam.
P.S. Co Wy na to zeby do tej niewielkiej kolonii dolozyc dodatkowa krolowa, zostanie zaakceptowana przez mrowy? I czy w ogole jest to "oplacalne"?
Witam!
Nie chciałem zakładac osobnego tematu, ale jak chcecie to przenieście.
No więc,w czwartkowy wieczór po wyjściu z kina( Sillent Hill-makabra) znalazłem wraz z Leną (pozdrawiam) królowa i jestem pewny na 95% że to L.fuliginosus. Sprawdzałem ze zdjeciami Tommygun'a i jest identyczna.
Pytanie: jak załozyc kolonie: klasztornie czy cos trzeba podrzucić?
Napiszcie jak u siebie to zrobiliscie. Z góry dziękuje za pomoc.
Ps:Czy królowej murawki tez mam cos podrzucic i czy trzeba jej od razu podawac pokarm czy tak jak u nigerek-dopiero po pojawieniu sie robo?
Nie chciałem zakładac osobnego tematu, ale jak chcecie to przenieście.
No więc,w czwartkowy wieczór po wyjściu z kina( Sillent Hill-makabra) znalazłem wraz z Leną (pozdrawiam) królowa i jestem pewny na 95% że to L.fuliginosus. Sprawdzałem ze zdjeciami Tommygun'a i jest identyczna.
Pytanie: jak załozyc kolonie: klasztornie czy cos trzeba podrzucić?
Napiszcie jak u siebie to zrobiliscie. Z góry dziękuje za pomoc.
Ps:Czy królowej murawki tez mam cos podrzucic i czy trzeba jej od razu podawac pokarm czy tak jak u nigerek-dopiero po pojawieniu sie robo?
rzepa żepa ziepa ziepa
Z zakładaniem kolonii L. L.fuliginosus jest pewien problem. Mianowicie królowa sama nie jest w stanie założyć gniazda i porzebuje pomocy. W naturze kartonówka uprawia czasowe niewolnictwo polegające na wykorzystywaniu siły roboczej kolonii L. umbratus, do której królowa kartonówki wczesniej wnika i zabija królową umbrantusa. Jeśli chcesz aby twoja królówka nie padła musisz podrzucić jej robotnice umbrantusa albo ich kokony. Wiem ze ze zdobyciem tego gatunku może być problem więc można jeszcze spróbować z L.niger ale tu adopcja ma teoretycznie mniejsze szanse na powodzenie.
To już lepiej daj L.niger:) , oczywiście możesz zaryzykować ale to już bardziej eksperyment był by z brunneusem. Zdaje się że na tym forum już były opisywane metody adopcji, ale co tam... Generalnie chodzi o to aby robotnice jednego gatunku zaakceptowały i uznały za swoją królową innego gatunku. Oczywiście królowa też musi zaakceptować przybrane dzieci bo w przeciwnym razie polecą mrówcze głowy.
Zasada nr 1 zawsze dodawaj do krrólowej robotnice pojedyńczo, czekaj aż pierwsza robotnica polubi sięz krolową do tego stopnia ze zacznie ją karmić, dopiero wtedy dodaj następną i tak dalej. Każda kolejna robotnica będzie się szybciej adoptować tzn przejmować zapach kolonii. Mniej ryzykowną metodą jest podrzucenie królowej kokonów z dobrze rozwiniętymi poczwarkami ( u starszych poczwarek kokony są ciemniejsze ). W takim przypadku jeśli królowa przyjmie kokony, wyklute robotnice automatycznie uznająjąza matke i ( zaraz po wykluciu przejmąjej zapach). Własnie zapach ma tu kluczowe znaczenie, dlatego jednąz metod ułatwiających adopcję jest pozbawienie robotnic identyfikacji feromonowej, a robi sięto w ten sposób ze odłowione z gniazda robotnice trzyma się przez kilki dni osobno aby straciły zapach kolonii, dodatkowo można wsadzić zarówno robotnice jak i królową do lodówki na jakiś czas przed adopcją. Czasami to skutkuje ale przyznam się szczerze ze z wszystkich adopcji które przeprowadziłem z dorosłymi robotnicami udało się niecałe 50%
natomiast z kokonami skutecznośc wynosi 100%
PS niestety z kartonówką ani jedna adopcja się nie powiodła
Zasada nr 1 zawsze dodawaj do krrólowej robotnice pojedyńczo, czekaj aż pierwsza robotnica polubi sięz krolową do tego stopnia ze zacznie ją karmić, dopiero wtedy dodaj następną i tak dalej. Każda kolejna robotnica będzie się szybciej adoptować tzn przejmować zapach kolonii. Mniej ryzykowną metodą jest podrzucenie królowej kokonów z dobrze rozwiniętymi poczwarkami ( u starszych poczwarek kokony są ciemniejsze ). W takim przypadku jeśli królowa przyjmie kokony, wyklute robotnice automatycznie uznająjąza matke i ( zaraz po wykluciu przejmąjej zapach). Własnie zapach ma tu kluczowe znaczenie, dlatego jednąz metod ułatwiających adopcję jest pozbawienie robotnic identyfikacji feromonowej, a robi sięto w ten sposób ze odłowione z gniazda robotnice trzyma się przez kilki dni osobno aby straciły zapach kolonii, dodatkowo można wsadzić zarówno robotnice jak i królową do lodówki na jakiś czas przed adopcją. Czasami to skutkuje ale przyznam się szczerze ze z wszystkich adopcji które przeprowadziłem z dorosłymi robotnicami udało się niecałe 50%
natomiast z kokonami skutecznośc wynosi 100%
PS niestety z kartonówką ani jedna adopcja się nie powiodła
Wypowiedzcie sie prosze :PMoj cytat :) pisze: Co Wy na to zeby do tej niewielkiej kolonii dolozyc dodatkowa krolowa, zostanie zaakceptowana przez mrowy? I czy w ogole jest to "oplacalne"?
Witam
Tomasz - nie ma takiej opcji - nie przyjmą drugiej - nawet nie próbuj, szkoda jej życia. Postaraj się raczej o robotnice umbratuska (nie niger, flavus czy brunneus)
Tomasz - nie ma takiej opcji - nie przyjmą drugiej - nawet nie próbuj, szkoda jej życia. Postaraj się raczej o robotnice umbratuska (nie niger, flavus czy brunneus)
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Kurcze umbartusów jest strasznie mało :P Dziwne, że fuliginosusy wogóle zakładają gniazda
Ja u siebie znalazłem tylko jedną siedzibę tego gatunku... Nad jeziorem na plaży. Ich mrowisko jezt rozległe i głeboko pod ziemią. Lubią wilgoć i mało słońca. Jakaś 1/1000 mrówek chodzi po powierzchni i to jeszcze nie dokońca bo pod małą warstwą liści, polując na jakieś robale
Pozdrawiam!
Ja u siebie znalazłem tylko jedną siedzibę tego gatunku... Nad jeziorem na plaży. Ich mrowisko jezt rozległe i głeboko pod ziemią. Lubią wilgoć i mało słońca. Jakaś 1/1000 mrówek chodzi po powierzchni i to jeszcze nie dokońca bo pod małą warstwą liści, polując na jakieś robale
Pozdrawiam!
Piotr ja bym sie tak nie upieral przy robo umbratusa, moja nowa krolowa przyjela bardzo chetnie robo nigerka, polaczylem je dwa dni temu, wczoraj juz karmily krolowa a dzisiaj krolowa juz ma znacznie powiekszony odwlok
Mrówkolew wcale nie jest ich malo, po prostu gniazduja gleboko pod ziemia i malo robotnic pojawia sie na powierzchni ukrywajac sie dodatkowo pod liscmi.
Mrówkolew wcale nie jest ich malo, po prostu gniazduja gleboko pod ziemia i malo robotnic pojawia sie na powierzchni ukrywajac sie dodatkowo pod liscmi.
Tomek
1/100 - takie szanse daję takim kombinacjom - przechodzilem to juz kilkakrotnie i powiem tak - nigerek, nawet jeżeli się zaadoptuje, to niestety kiepsko się tą "mamuśką" zajmuje
Dzisiaj będę łączył z robotnicami L.emarginatus - myślę, że szanse na sukces, są o wiele większe
1/100 - takie szanse daję takim kombinacjom - przechodzilem to juz kilkakrotnie i powiem tak - nigerek, nawet jeżeli się zaadoptuje, to niestety kiepsko się tą "mamuśką" zajmuje
Dzisiaj będę łączył z robotnicami L.emarginatus - myślę, że szanse na sukces, są o wiele większe
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Witam!
W trakcie ostatnich dni udało mi sie zaadoptowac kartonówke do robotnic(5) wraz z poczwarkami(dużo ). Robotnice karmia juz matke, czekam teraz na jajeczka. Wczoraj złapałem jeszcze ok. 20 robotnic i narazie trzmam je w lodówce. Dodam, że ostatnio wykluła sie z poczwarki młoda królowa i razem egzystują w jednej probówce. A teraz niespodzianka: robotnice to lasius niger.
A teraz jak to zrobiłem: do probówki wsadziłem 4 robo i do lodówki. Posiedziały jedna noc. Rano dałem troche karmy. Jak sie juz najadły to wyjałem probówke i wpuściłem królową. Czekam, czekam a królowa nadal siedzi przed komorami. Po ok. dwóch godzinach robotnica wylazła do niej i zaczeła sie rozmowa. Robotnica najpierw zatańczyła swoistą "makarenę" przed przyszłą matką a nastepnie wróciła po reszte i juz razem gadały o takich tam sprawach. Gdy juz razem z nimi siedziała w komorach podłączyłem probówke z jedna robotnica i poczwarkami. Zadziwiajaco szybko poczwarki zostały przniesione a całą probówke umiściłem na osobnej arenie. Dzis juz pierwsza robotnica wyszła na zwiad i znalazła pokarm. Jak juz mówiłem czekam na jajeczka.
Ps: Czy do czerwienia potrzebny jest sen zimowy czy na dniach powinny sie juz pojawic jajka?
W trakcie ostatnich dni udało mi sie zaadoptowac kartonówke do robotnic(5) wraz z poczwarkami(dużo ). Robotnice karmia juz matke, czekam teraz na jajeczka. Wczoraj złapałem jeszcze ok. 20 robotnic i narazie trzmam je w lodówce. Dodam, że ostatnio wykluła sie z poczwarki młoda królowa i razem egzystują w jednej probówce. A teraz niespodzianka: robotnice to lasius niger.
A teraz jak to zrobiłem: do probówki wsadziłem 4 robo i do lodówki. Posiedziały jedna noc. Rano dałem troche karmy. Jak sie juz najadły to wyjałem probówke i wpuściłem królową. Czekam, czekam a królowa nadal siedzi przed komorami. Po ok. dwóch godzinach robotnica wylazła do niej i zaczeła sie rozmowa. Robotnica najpierw zatańczyła swoistą "makarenę" przed przyszłą matką a nastepnie wróciła po reszte i juz razem gadały o takich tam sprawach. Gdy juz razem z nimi siedziała w komorach podłączyłem probówke z jedna robotnica i poczwarkami. Zadziwiajaco szybko poczwarki zostały przniesione a całą probówke umiściłem na osobnej arenie. Dzis juz pierwsza robotnica wyszła na zwiad i znalazła pokarm. Jak juz mówiłem czekam na jajeczka.
Ps: Czy do czerwienia potrzebny jest sen zimowy czy na dniach powinny sie juz pojawic jajka?
rzepa żepa ziepa ziepa
Zimowanie nie jest potrzebne do rozpoczecia czerwienia krolowej
juz
zanim te już zaadoptowane, stracą znane im slady zapachu i dojdzie do walki...
Adopcja to jedno - intensywne czerwienie i dobra opieka nad królową i jej potomstwem, to już inna broszka
zanim te już zaadoptowane, stracą znane im slady zapachu i dojdzie do walki...
Adopcja to jedno - intensywne czerwienie i dobra opieka nad królową i jej potomstwem, to już inna broszka
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Dziś sie nei przywitam
Jeszcze wczoraj patrze a królowa wraz z robotnicami siedzą w probówce. Robo karmia ja i dopieszczają A dziś rano... patrze a królowa kaput. Dosłownie leży tam gdzie wczoraj ją widziałem. Ehhh musze przyznac wam racje-nigerki słabo sie musiały nią zajmować.
No cóż, poszukam innej królowej a jeśli jej nie znajde to bede musiał wypuscić nigerki.
Jeszcze wczoraj patrze a królowa wraz z robotnicami siedzą w probówce. Robo karmia ja i dopieszczają A dziś rano... patrze a królowa kaput. Dosłownie leży tam gdzie wczoraj ją widziałem. Ehhh musze przyznac wam racje-nigerki słabo sie musiały nią zajmować.
No cóż, poszukam innej królowej a jeśli jej nie znajde to bede musiał wypuscić nigerki.
rzepa żepa ziepa ziepa
Witam!
Na początku wakacji (jakoś to była pierwsza sobota albo niedziela wakacji) znalazłem biegające wśród kory sosny 2 królowe chyba L. fuliginosus.I właśnie-czy na pewno?z opisu na formicarium.pl to by pasowało-wielkość i wygląd ale czas rójki nie bardzo mi przypasował.Ma okolo 8mm długości i ogólnie nie byłem pewnien czy to królowa(e) ale zaczeła(y) składać jaja jak najęta(e).Co to może być za gatunek?Swoją drogą moja królowa C.Ligniperda ma się doskonale-ma już 3 kokony i niedługo będą mrówy.A i jeszcze jedno pytanie-jak długo kokony będą kokonami zanim się wyklują?Pozdrawiam wszystkich
Na początku wakacji (jakoś to była pierwsza sobota albo niedziela wakacji) znalazłem biegające wśród kory sosny 2 królowe chyba L. fuliginosus.I właśnie-czy na pewno?z opisu na formicarium.pl to by pasowało-wielkość i wygląd ale czas rójki nie bardzo mi przypasował.Ma okolo 8mm długości i ogólnie nie byłem pewnien czy to królowa(e) ale zaczeła(y) składać jaja jak najęta(e).Co to może być za gatunek?Swoją drogą moja królowa C.Ligniperda ma się doskonale-ma już 3 kokony i niedługo będą mrówy.A i jeszcze jedno pytanie-jak długo kokony będą kokonami zanim się wyklują?Pozdrawiam wszystkich
Witam
Jeżeli samotne królowe zaczęły czerwić - to nie jest L.fuliginosus - może Tetramorium caespitum (też smoliście czarna)
Co do C.ligniperda - przeobrażanie, trwa około 2-tygodni - zależnie od warunków
Jeżeli samotne królowe zaczęły czerwić - to nie jest L.fuliginosus - może Tetramorium caespitum (też smoliście czarna)
Co do C.ligniperda - przeobrażanie, trwa około 2-tygodni - zależnie od warunków
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]