Obecny zestaw:
5 nigerek* złapanych 25 lipca na podwórku
1 nigerka złapana 26 lipca w pracy
biegało ich trochę przez te dwa dni, później już cisza
+ 1 królowa NN, podobna do M.Barbarus niestety jak ją złapałem to pomyliłem pojemniczki i wrzuciłem do nigerki, w domu spojrzałem- ledwo żywa, rusza jedną nogą- no to wrzuciłem do kwiatka doniczkowego. Następnego dnia już jej nie było
* jedna z nigerek złożyła ok 20-30 jajek, da radę sama wykarmić czy miód jej podawać? Wydaje mi się że to chyba trochę za dużo jak na "pakiet startowy". A może parę poczwarek od dzikich nigerek podrzucić?
Formy skrzydlaste:
L.Niger (widziałem dzisiaj ok 20 samic i 50 samców w gnieździe gdzie była już rójka), M.Rubra, L.Umbratus (lub Flavus, nie przyjrzałem się dokładnie), F.Rufa (w zeszłym roku przywlokłem przypadkiem ją na składowisko drewna na zimę)
Rójka 2013 !
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Miód możesz podać każdej nie zaszkodzi, ale nie musisz. Z tych 30 jajek które złożyła, najpewniej większość zje, i wychowa kilka robotnic.
Manica rubida, Myrmica sp., Temnothorax sp., Formica cunicularia, Camponotus herculeanus, Lasius umbratus
Moje gg: 47293807
Moje gg: 47293807
Dziś we Wrocławiu też mrówcze szaleństwo... o 17 po wyjsciu z pracy cieżko było nie nadepnąć L. niger. Przypadek chciał że i tak miałem coś do załatwienia i czekał mnie spacer... a coś mnie tkneło rano żeby wziąć pojemnik. I tak o 18 pojawiły się formy skrzydlate L. flavus, a po 19 cf. umbratus. Koniec końców wrócilem z zapasem tych ostatnich. Ponadto natrafiłem jeszcze na skrzydlatą T. caespitum - niestety juz mnie hurtnice ubiegły - więc spore szanse że też się roił rano. Na koniec pod domem jeszcze trafiłem samotną L. fuliginosus ale do nich już nie mam siły... Ponadto kilka dni temu pare L. emarginatus ale do tej pory nie udało mi się wyczaić w jakich godzinach dokładnie się roją. I tradycyjnie jak co roku już trafiłem na pasożytnicze czerwie i nicienie które z nich wylazły
Pozdrawiam po przerwie
Żeby nie nabijać następnego posta to napiszę jeszcze w tym że dziś tj 02.08 rójka D. quadripunctatus o godzinie 18.
Przewiduje kilka nadprogramowych, ale najpierw muszę przeprowadzić adopcje.
Pozdrawiam po przerwie
Żeby nie nabijać następnego posta to napiszę jeszcze w tym że dziś tj 02.08 rójka D. quadripunctatus o godzinie 18.
Przewiduje kilka nadprogramowych, ale najpierw muszę przeprowadzić adopcje.
http://www.youtube.com/watch?v=Cv3dnwp6tZw&feature=player_embedded#!
Rzeszów latające w powietrzu księżniczki S. fugax pierwszy raz miałem ten gatunek w łapach.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
hyy.. zapomniałam i tutaj napisać. Kilka dni temu miała miejsce rójka jakiegoś gatunku Myrmica. Warunki to dość mokro-wilgotne opadłe liście w ciemnym parku, dzień średnio-ciepły i pogodny. Rójka trwała już kiedy się pojawiłam (między 15 a 17). Zapewne coś a la' rubra lub jej bardziej wilgociolubna odpowiedniczka.
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus