SEZON RÓJKOWY 2007/2008 , nasze zdobyczne królowe itd.....
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
A ja dziś widziałem całe drzewo w królowych i samcach ze skrzydełkami - oczywiście kartonówka! Potem niestety przeszła burza i wszystkie mrówki się schowały (wliczając mnie ). Ale jutro na pewno coś złapię!
ArkadiuszA, jak to mówią u nas we wsi: "Chytej!" (czyli "łap")
Rads0n, ja rok temu też zignorowałem taką sobie jakąś królową... Potem się zemściło - już żadnej nie znalazłem. :P
ArkadiuszA, jak to mówią u nas we wsi: "Chytej!" (czyli "łap")
Rads0n, ja rok temu też zignorowałem taką sobie jakąś królową... Potem się zemściło - już żadnej nie znalazłem. :P
Semper Fi!
- ArkadiuszA
- Posty: 129
- Rejestracja: śr 25 kwie, 2007
- Lokalizacja: Katowice
Dyć u nos tyż tak godają - chytej
No ale z tym łapaniem to był problem. Był silny, porywisty wiatr.
Mrówki czekały na chwilkę przerwy, start, lot na 10-12 metr,
a potem albo wiatr, albo jaskółka i tyle je widziałem.
Dzisiaj od rana znowu przygotowania do lotów.
No ale z tym łapaniem to był problem. Był silny, porywisty wiatr.
Mrówki czekały na chwilkę przerwy, start, lot na 10-12 metr,
a potem albo wiatr, albo jaskółka i tyle je widziałem.
Dzisiaj od rana znowu przygotowania do lotów.
Pozdrawiam
AREK
AREK
- __voodoo__
- Posty: 275
- Rejestracja: sob 28 kwie, 2007
sory za glupie pytanie, ale kartonówka to jakie mrówki ? heh...(I'm beginner)
Lasius fuliginosus
Karonówka zwyczajna - zobacz i kliknij na album zdjęć (ten niebieski pasek w opisie mrówki)__voodoo__ pisze:kartonówka to jakie mrówki?
http://formicopedia.org
- __voodoo__
- Posty: 275
- Rejestracja: sob 28 kwie, 2007
dziekuje bardzo ale jednego nierozumiem...na fotce gdzie są dwie robotnice to są one czarne, a jak jest fotka z krolową i innymi tam mrowkami w tle (podejżewam ze to tez robotnice) to są żółte ??
Jakieś pół godziny temu wróciłem z poszukiwań (od szesnastej) i znalazłem tylko jednego samca kartonówki - około 21.45 - i to w szczękach F. cinerea...
Nie wiem, cholera... Niby tyle ich wyłaziło na drzewo a nic nie udało mi się złapać... Może jednak się nie wzbiły w powietrze, bo potem sporo skrzydlatych wracało na dół. (?)
Niech ktoś powie, w jakiś godzicach roją się te małe czarne bestie. Tak mniej więcej o której u was można było znaleźć najwięcej królowych L. fuliginosus...
To samo pytanie co do M. rubida... O jakiej porze dnia roi się ten gatunek?
Mrówek, dobrze, że mieszkasz niedaleko, to może rójki będą w podobnych terminach Jakby co, to informuj!
Nie wiem, cholera... Niby tyle ich wyłaziło na drzewo a nic nie udało mi się złapać... Może jednak się nie wzbiły w powietrze, bo potem sporo skrzydlatych wracało na dół. (?)
Niech ktoś powie, w jakiś godzicach roją się te małe czarne bestie. Tak mniej więcej o której u was można było znaleźć najwięcej królowych L. fuliginosus...
To samo pytanie co do M. rubida... O jakiej porze dnia roi się ten gatunek?
Mrówek, dobrze, że mieszkasz niedaleko, to może rójki będą w podobnych terminach Jakby co, to informuj!
Semper Fi!
- ArkadiuszA
- Posty: 129
- Rejestracja: śr 25 kwie, 2007
- Lokalizacja: Katowice
U nas Manica rubida roi pomiędzy 6,30-11,30
Dzisiaj już trzeci dzień rójki, a ja też nie spotkałem ani jednej sztuki, która by wylądowała.
Patrolowaliśmy z naszym psem alejki i chodniki i NIC.
Strasznie frustrujące, a tyle tego wychodzi z tych gniazd.
Dzisiaj już trzeci dzień rójki, a ja też nie spotkałem ani jednej sztuki, która by wylądowała.
Patrolowaliśmy z naszym psem alejki i chodniki i NIC.
Strasznie frustrujące, a tyle tego wychodzi z tych gniazd.
Pozdrawiam
AREK
AREK
Piotrze, czy chodzi Ci o to, że one nie odlatują z drzewa (albo robią to w ograniczonym stopniu)? Hmm... Byłem w sumie przez większość część czasu pod drzewem, w którym mają gniazdo a mimo to nie widziałem żadnej „bezskrzydłowej” królowej... Czyli to może jeszcze nie była rójka.
Jest mały problem w tym, że owo drzewo znajduje się na terenie komendy policji jakieś półtora metra za ogrodzeniem. Co prawda, jakieś 10 metrów od niego znajduje się biuro mojego taty, ale wieczorem, jak go nie ma, muszę stać za ogrodzeniem. No więc obserwując mrówy z tej odległości (z głową między szczeblami) stwierdziłem, że skrzydlate najpierw kręcą się w okolicy pęknięcia w pniu (przy samej ziemi) - nie zauważyłem, żeby jakaś większa ich ilość wychodziła w koronę drzewa. Potem zaś, królowe i samce wchodzą z powrotem do szczeliny (wejście gniazda) mając cały czas skrzydełka.
Dziś będzie 30 stopni... I co robić? Jechać zapolować na C. ligniperdus, poszukać pod domem C. fallax, czy dalej sterczeć pod tym cholernym drzewem żeby znaleźć kartonówkę? Jeszcze przez te mrówki nie zaliczę roku :P
A rubide chyba zostawię sobie na jesień... Co za dużo to nie zdrowo, choć od przybytku głowa nie boli
Jest mały problem w tym, że owo drzewo znajduje się na terenie komendy policji jakieś półtora metra za ogrodzeniem. Co prawda, jakieś 10 metrów od niego znajduje się biuro mojego taty, ale wieczorem, jak go nie ma, muszę stać za ogrodzeniem. No więc obserwując mrówy z tej odległości (z głową między szczeblami) stwierdziłem, że skrzydlate najpierw kręcą się w okolicy pęknięcia w pniu (przy samej ziemi) - nie zauważyłem, żeby jakaś większa ich ilość wychodziła w koronę drzewa. Potem zaś, królowe i samce wchodzą z powrotem do szczeliny (wejście gniazda) mając cały czas skrzydełka.
Dziś będzie 30 stopni... I co robić? Jechać zapolować na C. ligniperdus, poszukać pod domem C. fallax, czy dalej sterczeć pod tym cholernym drzewem żeby znaleźć kartonówkę? Jeszcze przez te mrówki nie zaliczę roku :P
A rubide chyba zostawię sobie na jesień... Co za dużo to nie zdrowo, choć od przybytku głowa nie boli
Semper Fi!
haha!
W niedziele złapałem królową fallaxa ewentualnie vagusa. Była około 18-19, łaziła po drzewie orzechowym. Miała jeszcze jedno skrzydło ale wsadziłem ją do kroku pierwszego. Na wszelki wypadek złapałem 6 robo i mam zamiar adoptowac aby miała lepszy start.
Tommugun! Łap (Chytaj) ile wlezie! Powymieniamy sie!
W niedziele złapałem królową fallaxa ewentualnie vagusa. Była około 18-19, łaziła po drzewie orzechowym. Miała jeszcze jedno skrzydło ale wsadziłem ją do kroku pierwszego. Na wszelki wypadek złapałem 6 robo i mam zamiar adoptowac aby miała lepszy start.
Tommugun! Łap (Chytaj) ile wlezie! Powymieniamy sie!
rzepa żepa ziepa ziepa
To ja sobie poczytam, zerknę jak to gdzie indziej przebiega, a jak w końcu rójka będzie na Pn. to się dorobię stadek (dziś 30stopni po deszczach i huraganie-5o minutowym ;p
Właśnie.. o której roi się kartonówka?? I gdzie będzie lazła taka królowa, skoro u mnie nie ma żadnych umbratus? (są za to lasius niger, flavus i inne fuliginosus.. do myrmic raczej nie pójdzie).
Czy dwie robo fuliginosus mogą wystarczyć królowej, czy czasem to o wiele za mało?
Właśnie.. o której roi się kartonówka?? I gdzie będzie lazła taka królowa, skoro u mnie nie ma żadnych umbratus? (są za to lasius niger, flavus i inne fuliginosus.. do myrmic raczej nie pójdzie).
Czy dwie robo fuliginosus mogą wystarczyć królowej, czy czasem to o wiele za mało?
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Przyda sie wiecej, okolo 10-15 a i powinny byc larwy. najpier matce dajesz larwy z tego samego gniazda co robo. Ona łapie od nich zapach a nastepnie wpuszczasz do niej robotnice. Powinno sie udac.
Kartonowka moze pasozytowac na nigerce.
Kartonowka moze pasozytowac na nigerce.
rzepa żepa ziepa ziepa
a jak nie mam dostępu do larw ?
skoro
Tak po za tym to u mnie nawet nie widać osobników płciowych. Po drzewie spacerują tylko robotnice... no nic, może coś się wreszcie wyroi....
skoro
to podam jej larwy nigera?Albert pisze:Kartonowka moze pasozytowac na nigerce.
Tak po za tym to u mnie nawet nie widać osobników płciowych. Po drzewie spacerują tylko robotnice... no nic, może coś się wreszcie wyroi....
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
Z larwami nie przejdzie, gdyż mrówa nie umie otwierać kokonów. Z innymi gatunkami niż umbratus bym nie ryzykował. W prawdzie adopcja może się udać, ale niejest pewne czy te mrówy zapewnią im dostateczną opiekę.
Byłem dziś odwiedzić stanowiska Manica rubida, ale niestety nic nie było. Nawet robotnice nie chodziły - widziałem dwie robotnice wynoszące piasek z mrowisk. Za ciepło?
Dziś też nic z kartonówki nie wyszło, nie wspominając o C. fallax, ale wiecie co? Byłem przed chwilą (dziesiąta) pod drzewem gdzie jest gniazdo L. fuliginosus i zobaczyłem największe jak do tej pory zgrupowanie skrzydlatych... Może będą roić się w nocy? Ktoś się kiedyś z tym spotkał? A może po prostu wylazły teraz bo wcześniej było za gorąco, może już się nie mogą doczekać bzykania... Oby, bo ja się też nie mogę doczekać
Jutro napewno uda mi się coś złapać! :P
Jutro napewno uda mi się coś złapać! :P
Semper Fi!
Stwierdziłem że fallax roi sie przez kilka dni codziennie wypuszczając po 4-10 matek i tyleż samo samców. będzie trudno je złapać. O godzinei 18:30 tak samo w niedziele jak i w poniedzialek złapałem po jednej matce na tym samym drzewie prawie w tym samym miejscu.
Ps: Wiem w której gałęzi mają gniazdo (taka sucha, z peknięciem przez środek) może jakiś "wiatr" ja zerwie?
Ps: Wiem w której gałęzi mają gniazdo (taka sucha, z peknięciem przez środek) może jakiś "wiatr" ja zerwie?
rzepa żepa ziepa ziepa
Piszcie o rójkach, bądź problemach z nimi związanych w oddzielnych tematach. Ostatnie kilka postów z tego tematu przeniosłem do ,,Odrywanie skrzydełek".
A ten temat zamykam
A ten temat zamykam