Ile dawać waty do probówki w pierwszym kroku?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Byłem wczoraj u ReYca zobaczyć jego nowe królowe w probówkach. Widząc różne ilości waty w probówkach zauważyłem, że wata czernieje, tam gdzie waty było za dużo. W probówkach w których waty zamykającej zapas wody było mniej wszystko było w porządku.
Moim zdaniem za gruba warstwa waty ulega gniciu w miejscach gdzie ma do niej dostęp powietrze. Wystarczy dać tylko tyle waty aby zatrzymać wodę w komorze. Tak właśnie robię w pierwszym kroku i problemów z watą nie mam.
Moim zdaniem za gruba warstwa waty ulega gniciu w miejscach gdzie ma do niej dostęp powietrze. Wystarczy dać tylko tyle waty aby zatrzymać wodę w komorze. Tak właśnie robię w pierwszym kroku i problemów z watą nie mam.
http://formicopedia.org
Tylko, że jeśli dasz za mało, to wata nie będzie wilgotna tylko po prostu cała mokra. U mnie było tak, że jeśli dawałem za mało to wata była mokra i moczyła ścianki a woda na ściankach probówki działała jak klej na główki robotnic i przyklejały sie one do ścianek probówki. Chodziły tak z przyklejoną na wodę głową
W końcu przeniosłem je do innej probówki.
Poprawił Geremy.
W końcu przeniosłem je do innej probówki.
Poprawił Geremy.
- __voodoo__
- Posty: 275
- Rejestracja: sob 28 kwie, 2007
Tu popieram, też tak miałem parę razy, że woda aż sama lekko przeciekała i przy wacie była jakby maleńka kałuża heh...Trzeba dać taką średnią ilość.
Myślę, że każdy po prostu może zrobić próbę bez mrówek z różnymi ilościami waty by się samodzielnie przekonać ile jej dawać. Doszedłem do tego, że biorę wacik kosmetyczny, dzielę go na pół i w odpowiedni sposób składam a potem zwijam w rulonik pasujący do probówki. Wiem już jak mocno ma być wata zwinięta w nim zwinięta i ani woda nie ucieka ani też nie jest za sucho w probówce.
http://formicopedia.org
Dokładniegn pisze:Doszedłem do tego, że biorę wacik kosmetyczny, dzielę go na pół i w odpowiedni sposób składam a potem zwijam w rulonik pasujący do probówki.
Messor sp., C. ligniperda, F. sanguinea, F. fusca, L. flavus, L. niger, Myrmica sp., T. caespitum, łączona: M. rubra + L. niger.
Kulka waty chyba jest najlepsza. Najlepiej zrobić eksperyment i dać róznej wielkości korki waty do probówek bez wpuszczania tam mrówek. Na pewno za dużo waty mocno ściśniętej nie należy dawać.
http://formicopedia.org
Odświeżę temat, bo mam podobny problem.
Mniej niż o ilość waty chodzi mi bardziej o jej dociśnięcie. Jak wcześniej dolejemy wodę do próbówki (czy jak u mnie - strzykawki) wlejemy wodę i wciśniemy zbitą watę, to możemy zaoobserwować ciekawe zjawisko. Poziom wody idzie po wacie, chodzi mi o to, że widać zwilżenie jeśli dociskamy watę. Moje pytanie brzmi: Czy ten poziom wody powinen być maksymalnie "w prawo" (czyli od strony królowej), czy zostawić jej kilka mm? Boję się, że jak za mocno docisnę watę, to woda przecieknie i zatopi mi królową.
Mniej niż o ilość waty chodzi mi bardziej o jej dociśnięcie. Jak wcześniej dolejemy wodę do próbówki (czy jak u mnie - strzykawki) wlejemy wodę i wciśniemy zbitą watę, to możemy zaoobserwować ciekawe zjawisko. Poziom wody idzie po wacie, chodzi mi o to, że widać zwilżenie jeśli dociskamy watę. Moje pytanie brzmi: Czy ten poziom wody powinen być maksymalnie "w prawo" (czyli od strony królowej), czy zostawić jej kilka mm? Boję się, że jak za mocno docisnę watę, to woda przecieknie i zatopi mi królową.
- Ciocia Lilith
- Posty: 336
- Rejestracja: czw 03 gru, 2009
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Popieram metodę Qńia, jednocześnie stosując PŁATKI KOSMETYCZNE z Biedronki
Hm... Przypomnijcie mi kiedyś ktoś wspominał o wacie medycznej, opatrunkowej?
Nie pamiętam juz, ale chodziło o to, ze nie gniła tak jak normalna przynajmniej nie tak szybko jak to czasem może mieć miejsce, muszę kupić watę i nie wiem czy isc prosto do apteki czy do sklepu, w sumie to i to jest blisko... Zobaczę co powiedzą w aptece
Nie pamiętam juz, ale chodziło o to, ze nie gniła tak jak normalna przynajmniej nie tak szybko jak to czasem może mieć miejsce, muszę kupić watę i nie wiem czy isc prosto do apteki czy do sklepu, w sumie to i to jest blisko... Zobaczę co powiedzą w aptece
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
Wata syntetyczna.
Radek taką stosuje.
http://www.mrowkoyad.pl/product_info.ph ... ucts_id=81
Nie wiem co to ale powinno być dobre:
http://www.zoologiczny.sklep.pl/Ikola_W ... 183___7015
Radek taką stosuje.
http://www.mrowkoyad.pl/product_info.ph ... ucts_id=81
Nie wiem co to ale powinno być dobre:
http://www.zoologiczny.sklep.pl/Ikola_W ... 183___7015
MAĆKO
Mam wate opatrunkową bawełniano-wiskozowa : )
Koszt: 1.67 zł
Nie wydaje mi się by różniła się czymś od waty kosmetycznej, wiem, ze nie trzeba rozwijać i zwijać jak wacików kosmetycznych.
Koszt: 1.67 zł
Nie wydaje mi się by różniła się czymś od waty kosmetycznej, wiem, ze nie trzeba rozwijać i zwijać jak wacików kosmetycznych.
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
Może zrób jakieś doświadczenie.
Do jednego kroku pierwszego nałóż zwykłej waty a do drugiego tej syntetycznej. Po jakimś czasie włóż trochę materiału biologicznego*. W ten sposób sprawdzimy która wata szybciej czernieje no i czy opłaca się kupować ten zamiennik. Oczywiście nie zapomnij podzielić się z nami wynikami.
*tym materiałem może być kawałek mięsa pozostawiony na 24h w probówce. Później lepiej go wyjąć bo w przeciwnym razie zgnije i doświadczenie nie da miarodajnych rezultatów. Można by wpuścić dwie kolonie mrówek ale jak wiadomo, jedne mogą nasyfić a inne nie więc nie mieli byśmy pewności czy to nie był przypadek.
Do jednego kroku pierwszego nałóż zwykłej waty a do drugiego tej syntetycznej. Po jakimś czasie włóż trochę materiału biologicznego*. W ten sposób sprawdzimy która wata szybciej czernieje no i czy opłaca się kupować ten zamiennik. Oczywiście nie zapomnij podzielić się z nami wynikami.
*tym materiałem może być kawałek mięsa pozostawiony na 24h w probówce. Później lepiej go wyjąć bo w przeciwnym razie zgnije i doświadczenie nie da miarodajnych rezultatów. Można by wpuścić dwie kolonie mrówek ale jak wiadomo, jedne mogą nasyfić a inne nie więc nie mieli byśmy pewności czy to nie był przypadek.
MAĆKO