Żeby formi (z gipsu lub betonu komórkowego) samo się nawadniało w odpowiedni sposób, Trzeba mu zapewnić nóżki .
Grubością nóżek sterujesz jak bardzo ich okolice mają być nawilżone i tylko zaglądasz, czy woda jeszcze jest. Skoro masz do dyspozycji zbiornik wody, to możesz sobie pozwolić na parowanie większą powierzchnią. Idealne gniazdo nie jest szczelne bo w takim wypadku w większości komór ustala się maksymalna wilgotność fizycznie możliwa w tej temperaturze, czego skutkiem jest potem skraplanie gdy spadnie temperatura. Należy możliwie maksymalnie wentylować arenę i te części gniazda, które macie zamiar podgrzewać.
Oto model, tego o czym mówię.
To działa, jednak trzeba eksperymentować i zacząć od grubszej nóżki i stopniowo ją wypiłowywać jeśli zbytnio nawadnia gniazdo. Na każdy test grubości nóżki trzeba niestety wysuszyć gniazdo, gdzieś w cieple...Warto.