opiszę krótko jak wykonuję otwory w szkle.driver33 pisze:Orn, Sorry za off top ale jak wykonujesz otwory w probówkach ?
Najważniejszym elementem jest wiertło.
Oto wiertło kupione na bazarze.
Jak widać nie wygląda jak typowe wiertło do drewna czy metalu. To rurka pokryta twardym ścierniwem (możliwe że proszkiem diamentowym). Niestety ścierniwo się zużywa, co skutkuje coraz dłuższym czasem wiercenia.
Wiercenie przeprowadzam w płytkiej wodzie w misce. Wpierw przykładam wiertło pod kątem bo w ten sposób łatwiej skaleczyć szkło. Dzięki temu powstaje małe zagłębienie, które przytrzyma wiertło gdy ustawimy je pod kątem prostym (bez tego wiertło ma tendencje do tańczenia po szkle i rysowania wszystkiego wokół spodziewanego otworu.
Woda jest bardzo istotna. Chroni wiertło przed przegrzaniem i wyłapuje szkodliwy pył szklany. Dodatkowo szkło jest chłodzone i nie ma ryzyka pęknięcia od temperatury. Otwory wykonuję na tyle ciasne, by ciężko było włożyć(i co najważniejsze - ciężko wyjąć) gumowy wężyk.
Po wykonaniu otworu można powiększyć jego średnicę wykorzystując powierzchnie boczną wiertła(gdy już wiertło jest w otworze zaczyna działać jak frez)
Osobiście korzystam z wiertarki z giętkim wałkiem, jednak przyznaje, że akurat moje wiertło ledwo tam pasuje...Można zastosować zwykłą wiertarkę/wkrętarkę akumulatorową.
(tu oczywiście z inną końcówką)
Wiercenie w szkle daje dużo możliwości. Można łączyć probówki w formikarium probówkowe, tworzyć otwory wentylacyjne albo wykonać otwór w szklanej ściance formikarium i areny i połączyć je gumowym przewodem. Dzięki oddzieleniu areny od formikarium w gnieździe nie wybucha panika gdy zamykamy pokrywę wybiegu. Ma to też wiele innych zalet(i wadę- ryzyko wysunięcia się wężyka gdy źle to zabezpieczymy ).