Kopulatorium
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Hej, hej
Antwito zainteresował się moim celem na rok 2012 - zbudowanie kopulatorium i przeprowadzenie sztucznej rójki.
Wiąże się to z nowozdobytą kolonią L.acervorum. Jest dość duża (kilkadziesiąt robo) miała sporo larw (które przy kilkukrotnym ręcznym przenoszeniu się zawieruszyły w większości). Obecnie ma duże pulchniutkie larwy i masę jajek. Na tej podstawie przypuszczam, że kolonia zdolna jest do wypuszczenia osobników płciowych (i są to właśnie te larwy i jajeczka ). Poza tym, że by się tylko "zmarnowały", kolonia nie odniosłaby żadnych korzyści poza zwrotem części energii i białka zużytego na ich "wyprodukowanie".
Takoż więc, gwoli woli szerzenia nauki, postaram się przeprowadzić rójkę o charakterze wsobnym i sprawdzić:
A) czy jest to możliwe, bądź czy samce z jakiś powodów nie połączą się z samicami
B) czy z ewentualną przyszłą kolonią wszystko będzie w porządku
C) zobaczyć czy to ma ręce i nogi :P
Przypuszczam, że formy płciowe po pewnym czasie zostaną samoistnie wydalone z gniazda przez kolonię. Zamierzam je wtedy wyłapać i przenieść do wcześniej zrobionego kopulatorium.
Budowa czegoś takiego jest bardzo prosta (i opisana w : Metody hodowli zwierząt glebowych.Mrówki -1988 PTG; Pisarski ,Czechowski). Wykorzystując współczesne osiągnięcia techniki (tj. elegancki gruby papier z pisemka jakiejś uczelni, papierowa taśma samoprzylepna, plastikowy półprzezroczysty i zamykany pojemnik na żywność oraz...cekol.. z braku gipsu zwykłego) można stworzyć kopulatorium tanio i szybko.
Oto sposób (niestety nie mam zdjęć):
Plastikowy pojemnik (mój ma wymiary na oko: 20x35x6) wypełniamy masą gipsową (tu:cekol, chociaż wystaram się o normalny gips, bo nie mam pewności co do składników) tak, aby tworzyła pochylnię o niewielkim kącie spadku (ja wiem.. może z 15-20*). Przykrywkę pojemnika trzeba częściowo zakryć (sens później). Wymyśliłam sobie, że zakryję 1/3 jej powierzchni przyklejonym taśmą kawałkiem wyciętej okładki jakiejś broszurki. Od jednej z krawędzi (tej zbliżonej do środka pokrywki) należy przyczepić przewieszkę zwisającą o niewielką odległość od podłoża (tak, aby mrówki mogły przejść). Do bocznej ścianki pojemnika należy przyczepić zwisające pod ostrzejszym kątem zaciemnione pojemniki (najlepiej oprószone czymś, aby mrówka nie mogła z niej wyjść, gdy już się w niej znajdzie). Mam zamiar wykorzystać do tego celu nakładki na igły do strzykawek (podłączone do probówek lub czegoś innego), które umieszczę w wypalonych na wylot otworach.
Sens zaciemniania? To proste. Mrówki niezaplemnione lgną do światła, gdy zaplemnione królowe wykazują do niego awersję i kryją się w dołkach i dziurach.
Zebrane mrówki należałoby przetrzymać kilka dni i dopiero później zaciemnić przykrywę(jeśli dobrze pamiętam posłużono się takim projektem przy badaniu F. rufa? pierwsza faza trwała 3 dni- mrówki umieszczone były w oświetlonym wielopoziomowym "akwarium", później przeniesiono królowe do właśnie takiego projektu k.). Ja zastosuję po prostu oświetlenie z innego kąta i przeprowadzę wszystko w jednym pojemniku. W związku z tym, że nie trwa to krótko, należałoby podać wodę i być może jakieś jedzonko.
Gips ma za zadanie wchłonąć ewentualne szkodliwe substancje (np. kwas mrówkowy).
Ta da!
@Umbramen dobre, nie zauważyłam :P i trafna uwaga ofc
Antwito zainteresował się moim celem na rok 2012 - zbudowanie kopulatorium i przeprowadzenie sztucznej rójki.
Wiąże się to z nowozdobytą kolonią L.acervorum. Jest dość duża (kilkadziesiąt robo) miała sporo larw (które przy kilkukrotnym ręcznym przenoszeniu się zawieruszyły w większości). Obecnie ma duże pulchniutkie larwy i masę jajek. Na tej podstawie przypuszczam, że kolonia zdolna jest do wypuszczenia osobników płciowych (i są to właśnie te larwy i jajeczka ). Poza tym, że by się tylko "zmarnowały", kolonia nie odniosłaby żadnych korzyści poza zwrotem części energii i białka zużytego na ich "wyprodukowanie".
Takoż więc, gwoli woli szerzenia nauki, postaram się przeprowadzić rójkę o charakterze wsobnym i sprawdzić:
A) czy jest to możliwe, bądź czy samce z jakiś powodów nie połączą się z samicami
B) czy z ewentualną przyszłą kolonią wszystko będzie w porządku
C) zobaczyć czy to ma ręce i nogi :P
Przypuszczam, że formy płciowe po pewnym czasie zostaną samoistnie wydalone z gniazda przez kolonię. Zamierzam je wtedy wyłapać i przenieść do wcześniej zrobionego kopulatorium.
Budowa czegoś takiego jest bardzo prosta (i opisana w : Metody hodowli zwierząt glebowych.Mrówki -1988 PTG; Pisarski ,Czechowski). Wykorzystując współczesne osiągnięcia techniki (tj. elegancki gruby papier z pisemka jakiejś uczelni, papierowa taśma samoprzylepna, plastikowy półprzezroczysty i zamykany pojemnik na żywność oraz...cekol.. z braku gipsu zwykłego) można stworzyć kopulatorium tanio i szybko.
Oto sposób (niestety nie mam zdjęć):
Plastikowy pojemnik (mój ma wymiary na oko: 20x35x6) wypełniamy masą gipsową (tu:cekol, chociaż wystaram się o normalny gips, bo nie mam pewności co do składników) tak, aby tworzyła pochylnię o niewielkim kącie spadku (ja wiem.. może z 15-20*). Przykrywkę pojemnika trzeba częściowo zakryć (sens później). Wymyśliłam sobie, że zakryję 1/3 jej powierzchni przyklejonym taśmą kawałkiem wyciętej okładki jakiejś broszurki. Od jednej z krawędzi (tej zbliżonej do środka pokrywki) należy przyczepić przewieszkę zwisającą o niewielką odległość od podłoża (tak, aby mrówki mogły przejść). Do bocznej ścianki pojemnika należy przyczepić zwisające pod ostrzejszym kątem zaciemnione pojemniki (najlepiej oprószone czymś, aby mrówka nie mogła z niej wyjść, gdy już się w niej znajdzie). Mam zamiar wykorzystać do tego celu nakładki na igły do strzykawek (podłączone do probówek lub czegoś innego), które umieszczę w wypalonych na wylot otworach.
Sens zaciemniania? To proste. Mrówki niezaplemnione lgną do światła, gdy zaplemnione królowe wykazują do niego awersję i kryją się w dołkach i dziurach.
Zebrane mrówki należałoby przetrzymać kilka dni i dopiero później zaciemnić przykrywę(jeśli dobrze pamiętam posłużono się takim projektem przy badaniu F. rufa? pierwsza faza trwała 3 dni- mrówki umieszczone były w oświetlonym wielopoziomowym "akwarium", później przeniesiono królowe do właśnie takiego projektu k.). Ja zastosuję po prostu oświetlenie z innego kąta i przeprowadzę wszystko w jednym pojemniku. W związku z tym, że nie trwa to krótko, należałoby podać wodę i być może jakieś jedzonko.
Gips ma za zadanie wchłonąć ewentualne szkodliwe substancje (np. kwas mrówkowy).
Ta da!
@Umbramen dobre, nie zauważyłam :P i trafna uwaga ofc
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Sorry ale jestem jeszcze zielony jeśli chodzi o Lepto
To u nich nie potrzebne jest mieszanie genów?
To u nich nie potrzebne jest mieszanie genów?
Sprzedam zwierzęta karmowe. Różne wielkości. (bez zamówień hurtowych) Jakby co to PW
świerszcze, mączniki, niedługo będą dostępne karaczany tureckie
świerszcze, mączniki, niedługo będą dostępne karaczany tureckie
geb88 Ciekawy pomysł. Z chęcią zobaczył bym jak to będzie wyglądało gdy będzie gotowe.
Co do chowu wsobnego podobno najlepszym rozwiązaniem jest syn x matka i córka x ojciec. Ale wydaje mi się, że nie powinno być w pierwszym pokoleniu żadnych dziwnych mutacji, choć mogą Ci się zdarzać homozygotyczne robotnice, ale takowe będą wyglądać jak samce.
Co do chowu wsobnego podobno najlepszym rozwiązaniem jest syn x matka i córka x ojciec. Ale wydaje mi się, że nie powinno być w pierwszym pokoleniu żadnych dziwnych mutacji, choć mogą Ci się zdarzać homozygotyczne robotnice, ale takowe będą wyglądać jak samce.
Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Zobaczymy jeśli jest, to wyjdzie w praniu. O ile cokolwiek z tego wyjdzie
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Prawdopodobnie nie, aczkolwiek czy z braku innych możliwości siostry i bracia nie poczują czasem ciągu do siebie, to właśnie chcę sprawdzić m.in :P
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Ten pomysł jest świetny!
Jeśli Ci się tylko uda, zrobisz wielki krok dla hodowców mrówek Trzymam kciuki!
Jeśli Ci się tylko uda, zrobisz wielki krok dla hodowców mrówek Trzymam kciuki!
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
i nikt mi nie wmówi że białe jest białe a czarne jest czarne ! zaplemnione, bo zapłodnione to już inna bajka.geb88 pisze: Sens zaciemniania? To proste. Mrówki zapłodnione lgną do światła, gdy zapłodnione królowe wykazują do niego awersję i kryją się w dołkach i dziurach.
Grubo wątpię. Samce i samice z tego samego gniazda nie pociągają się wzajemnie. Mają wbudowany system zapobiegający kazirodztwu. Tylko kilka gatunków, jak pisał Zygi, polega na chowie wsobnym, ale Leptothorax acevorvum do nich z całą pewnością nie należy.
Geb88, a nie masz jeszcze jednej koloni tego gatunku? Można by z dwoma spróbować.
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Nie, ale mam kilka kolonii Temnothorax zresztą u acervorum wyszły same samce jak na razie ;/
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Proszę Państwa.. oto co się wyrabiało wczoraj ok. 3 w nocy..
(2 dni temu jeden z 4rech samców wyszedł poza gniazdo. widać wrócił do gniazda po jakimś czasie, pewnie to ten sam).
Jednego z panów w gnieździe napadła "chcica", i nie to, żeby królową "zaczepiał", ale każdą napotkaną robotnicę w gnieździe! nie wyglądało to tak jakby zaczepiały o pokarm, ale chamsko właził na każdą z robotnic i wysuwał "urządzonko" w wiadomym celu.
Jasne, że z zapłodnionej samicy przez "brata" może nic nie wyjść, ale w to żeby ze sobą nie kopulowały...to chyba przestaję wierzyć.
Co Wy na to?
//EDIT : dalej usiłuje to robić..
(2 dni temu jeden z 4rech samców wyszedł poza gniazdo. widać wrócił do gniazda po jakimś czasie, pewnie to ten sam).
Jednego z panów w gnieździe napadła "chcica", i nie to, żeby królową "zaczepiał", ale każdą napotkaną robotnicę w gnieździe! nie wyglądało to tak jakby zaczepiały o pokarm, ale chamsko właził na każdą z robotnic i wysuwał "urządzonko" w wiadomym celu.
Jasne, że z zapłodnionej samicy przez "brata" może nic nie wyjść, ale w to żeby ze sobą nie kopulowały...to chyba przestaję wierzyć.
Co Wy na to?
//EDIT : dalej usiłuje to robić..
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Gdy nadchodzi chcica, nie ukryje się żadna robotnica.
Bo gdy jest ochota, to samiec nawet robo wyłomota.
MAĆKO
hahaha.... ja tak samo :D:D
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Ehh przypadłość nowych... . Spokojnie jeszcze nabijesz posty, a na razie nabywaj wiedzy i czytaj.Kashee pisze:I jak? Wyszło coś z tego? Bo pomysł ciekawy...
Żeby nie było offtopu to:
Wiecie że baaardzo interesuje się Myrmeciami wszelkiej maści więc wstawię link a wy popatrzcie.
http://www.ameisenforum.de/myrmecia-exo ... ating.html
Obecnie Polska:
Formica sanguinea
Obecnie świat:
Pachycondyla apicalis
W zainteresowaniu:
Myrmecia pavida
Formica sanguinea
Obecnie świat:
Pachycondyla apicalis
W zainteresowaniu:
Myrmecia pavida