Wkład
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
a podaj jakieś wymiary? szerokość długość, głębokość komór i grubość korka najlepiej, i w przybliżeniu wielkość jakiejś komory jak można
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
duży i ma bardzo rozległekomory. Jeśli planujesz tam umieścić do 100 robosiów to ci się zgubią w nim. Więcej pewnie też, no ale.. Tam ma siedzieć młoda zeszłoroczna kolonijka czy kilka setek ?
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Ja bym się obawiał, że mrówki powchodzą pomiędzy korek a gąbkę florystyczną. Możliwe też, że po prostu kolonia wlezie Ci do niej i zniknie z pola widzenia. Nie napisałeś (albo nie potrafię odczytać ze schematu), jakim sposobem mrówki będą wychodzić na arenę. No chyba, że arena będzie mniejsza i nie będzie sięgać do szyb. Przy takim rozwiązaniu na pewno będziesz miał mrówki wszędzie. O ile ideę wężyka do nawadniania jestem w stanie zrozumieć, to wentylacji w zaprezentowanej konstrukcji nie. Nigdy nie miałem korkowego gniazda, ale wydaje mi się, że najlepiej je nawadniać przez polewanie. Jak nalejesz wody do gąbki, to będziesz miał mniejszą kontrolę nad rozprzestrzenianiem się wody.
Ten wkład to mój pierwszy i faktycznie za duży ale przyda się na odległą przyszłosc. Polewanie jest dobre o tyle o ile nie ma nad wkładem areny trzeba by było podnosic arene i dopiero polewac a tak po prostu wlewając w jednym miejscu przez węzyk miałbym wodę w gąbce przy każdej ściance
Moim zdaniem lepsze by było wypełnienie całkowicie szczelne, jak robi większość hodowców. Nigdy nie zaryzykowałbym takiej konstrukcji, bo mrówki pochowają się we wszystkie możliwe kąty. Jak coś zostanie w komorach na widoku, to będzie to niewielki ułamek kolonii i pewnie królowa, bo na początku nie uda jej się nigdzie przenieść. Mrówki od razu zwieją w głąb przed światłem. Gąbka florystyczna rozpuszcza się i kruszy wypuszczając dodatkowo osad. Ale rób jak uważasz. Wszytko wyjdzie w użytkowaniu.