Gniazdo z ogrzewaniem i pomiarem temp/wilgotności

Wymyśliłeś coś ciekawego i użytecznego - pochwal się. :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

śr 17 kwie, 2013

* Szczelne gniazdo y-tong
* Nawadniane przez podsiąkanie
* Mata grzewcza z regulacją temperatury
* 4 czujniki temperatury i wilgotności
* Wentylacja

Witam,

Pomysł na tego typu konstrukcję pojawił się po tym, jak doszedłem do wniosku, że wilgotność w gnieździe, które mam nie jest odpowiednia dla Pheidoli. Źródła podają 40-60% wilg. powietrza. U mnie było teoretycznie jakieś 90%, tak więc dalsze nawadnianie 'na oko' wolałem zamienić na coś, co da mi choć namiastkę kontroli. :) Zaznaczam, że nie jest to gotowe gniazdo, a raczej projekt do rozbudowy. Wszystkie elementy leżą luzem. Na tym etapie widzę już kilka braków i potrzebnych zmian, ale nie ma sensu zaczynać od nowa. Poprawki uwzględnię przy drugim gnieździe (jeśli funkcjonalność obecnego mnie zirytuje). W związku z powyższym estetyka jest zerowa i pewnie w wersji finalnej nic by się w tej kwestii nie zmieniło, gdyż nie ma ona dla mnie znaczenia.

Za podstawę konstrukcji posłużyło gniazdo kupione od użytkownika q2ty. Oczywiście, jak na ten gatunek przystało, mrówki powchodziły wszędzie i zakały sobą każdą wolną szczelinę. Po kilku dniach każdy bok gniazda zrobił się łaciaty. ;) Jedyna rada, to rozebrać na części pierwsze i wszystkie miejsca styku ytonga ze szybą zalać silikonem. Czujniki początkowo miały być umieszczone w komorach i wprowadzone przez otwory wywiercone w górnej szybie. 1) zabrałoby to wiele miejsca w komorach. 2) utrudnione zabezpieczenie czujników. 3) wiercenie w szybie, które nie zawsze jest owocne, a do szklarza mi się biegać nie chciało. Tak więc lepiej było miniwiertarką wypiłować ytong i w zagłębieniach umieścić czujniki, które zabezpiecza siateczka nierdzewna. Minus jest taki, że czujniki nie obejmują teraz środkowych komór. Mata grzewcza, to ta do podgrzewania lusterek samochodowych i pomysł jest zapożyczony od użytkownika red20 z tego wątku viewtopic.php?f=29&t=5114 tyle, że u siebie dałem coś (stabilizator napięcia LM317) czym mogę regulować temperaturę. Na chwilę obecną jest trochę zabawy z potencjometrem i miernikiem. Kwestie ustawiania temperatury powinny zostać uproszczone. Na dłuższą metę może wkurzać. Może zwykła mata grzewcza z regulatorem temperatury byłaby lepsza. Choć nie wiem, czy jak mrówki dostaną od razu 60*C, to nie wpadną w panikę. Nawadnianie przez podsiąkanie - Przez całą szerokość bloczka komórkowego przechodzi wywiercona szczelina. Tylna część gniazda będzie zanurzona w wodzie. Jeszcze nie testowane i nie mam pojęcia czy w takim wydaniu coś z tego wyjdzie.
Obrazek


Reasumując: śmiało podawać propozycje zmian i ulepszeń
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob 27 lip, 2013 przez Revan, łącznie zmieniany 1 raz.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
jaro
Posty: 47
Rejestracja: sob 10 lis, 2012

śr 17 kwie, 2013

Pierwsze zdjęcie - genialny pająk :D
Nie powstydziliby się tego nawet na MIT :D
Rzeczywiście wygląda to niesamowicie nieestetycznie, ale jak wspomniałeś nie to jest ważne, więc nie o tym tutaj.

Czym zasilasz ten stabilizator? Nie łatwiej do takiego prostego układu użyć zwykłego rezystora nastawnego?
Kolejna kwestia to, może lepiej byłoby rozstawić czujniki higrometrów po 1 na każda ścianę, lub poświęcić 1 komorę na środku i tam wstawić 1 czujnik.
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

śr 17 kwie, 2013

Z rezystorem spróbuję. Zasilacz 9V/2A (teraz patrzę, bo byłem pewien, że ma 12V). Nie ma co ukrywać ani się w tych kwestiach zastanawiać. Całe zasilanie jest na odwal się i nie takie jak trzeba. :D Jeśli chodzi o rozstawienie czujników, to oczywiście najlepiej byłoby wwiercić się w środek, ale tego wolałem uniknąć. Chciałem żeby kontrolowały przestrzeń po kawałku od końca (gdzie nawadnianie) do początku (wejście do gniazda). Patrząc na rozłożenie komór odpadało umieszczenie czujników na 2 krótszych bokach. Oczywiście na upartego można by było przy korytarzach, ale wydaje mi się, że i tak nie będzie to miało większego znaczenia. Poza tym ta mata dużo szkła zajmuje, a przydałoby się mierzyć coś bezpośrednio pod nią i tego mi też brakuje. Ogólnie tworząc to chciałem po prostu zobaczyć czy choć trochę ma to sens. Ten pająk ma nieosłonięte nogi, więc lepiej żeby nic się nie przekrzywiło. Poza tym on też jest tam bardziej z ciekawości. :)
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
jaro
Posty: 47
Rejestracja: sob 10 lis, 2012

pt 19 kwie, 2013

Parę woltów nikomu krzywdy nie zrobi :)
Przy takim zasilaczu możesz spokojnie ograniczyć się do jakiegoś rezystora/potencjometru :)
Sam planuję podstawić pod arenę w moim formikarium 1 taką matę (2 kolejne do samochodu na lusterka :lol: ).
Sprawdzałem działanie przy użyciu samego rezystora nastawnego właśnie i po kilku godzinach zasilacz był cieplejszy od maty i rezystora :D
Chciałem uzyskać około 30 stopni i nie było najmniejszego problemu.
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

pt 19 kwie, 2013

Mam za słabe potencjometry, żeby nimi ograniczać prąd w tym układzie. W moim przypadku kupno elementów = sklep interetowy. Dlatego niech sobie będzie ten stabilizator. U mnie grzeje sie lm317.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

sob 20 kwie, 2013

Wadą twojego rozwiązania z wieloma czujnikami jest konieczność wymiany baterii. Gdy przyjdzie do ich wymiany może lepiej zrobić jeden zasilacz do wszystkich czujników a całość zmontować w jedną zgrabną obudowę z panelem informacyjnym.
Nie lepiej do sterowania temperaturą użyć jakiegoś mikroprocesora? To nie jest takie trudne. Można w programie ustalić gradient temperatury czyli napisać program tak aby temperatura wzrastała maksymalnie o wybraną wartość, na przykład 1° w 15 minut. Do tego w nocy zimniej dzięki pomiarowi naświetlenia fotorezystorem - gasisz światło to i mrówki mają dobranoc. Słońce wstaje to i mrówki mają nieco cieplej. Z mikroprocesorem jest większe pole do popisu. :-)

Do suszenia można stosować przeciągi - mały wentylator dmucha lekko w rurkę doprowadzoną do wybranych korytarzy.
http://formicopedia.org
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

sob 20 kwie, 2013

@qn, wiem, że z mikroprocesorem można by było zrobić całe sterowanie temperatury, wilgotności włączając w to pory dnia, itp., ale po prostu dla mnie byłby to przerost formy. Jeszcze raz podkreślę w moim przypadku. Po prostu nie mam na to czasu i druga sprawa, że mi się nie chce. ;) Chciałem coś banalnego, prostego. Kupić gotowce i mieć spokój. Gdybym hodował coś bardziej wymagającego, gdzie lekkie odchyłki od optymalnych zalecanych warunków równają się ze stratą kolonii, to wtedy starałbym się zrobić bardziej zaawansowane sterowanie. Dla mnie to jest wystarczające. Oczywiście jeśli ktoś zrobi coś podobnego na mikrokontrolerze, to jak najbardziej popieram. Moim celem było jedynie zobaczyć jakie warunki zapewniam mrówkom. Wymiana baterii mi nie przeszkadza. Nie wiem na ile starczą, na rok (?). Dla mnie nieistotne, choć przez moment myślałem żeby zasilić to wspólnie.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
Awatar użytkownika
red20
Posty: 360
Rejestracja: pn 09 lut, 2009

ndz 21 kwie, 2013

kazdy robi to co lubi :p swietna sprawa jesli chodzi o info co sie dzieje w danej chwili (temp + hum) w formi

jesli chodzi o realizacje na mikrokontrolerze to prawdopodobnie 4 czujniki z ktorych mozesz zczytac temp i hum to koszt przynajmniej 50zl za sztuke (jesli nie mowimy o chinczykach) wiec wydaje mi sie to za drogie rozwiazanie jak dla mrówek :roll:
@Revan dasz namiar na te gotowe termo/higrometry i podasz cene? tak z ciekawosci

a jesli chodzi o kwestie zasilania podgrzewacza to nie sluchaj moich przedmowcow, LM317 jest rozwiazaniem najlepszym jesli manualnie chcesz sterowac napieciem - oczywiscie jesli dobrze go zastosowales w ukladzie
Camponotus sp ->Dziennik
Lasius niger
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

ndz 21 kwie, 2013

Link do allegro z higrometrami http://allegro.pl/stacja-pogody-higrome ... 99698.html Są jeszcze podobne, ale nie wyświetlają obu pomiarów na raz. Trzeba sobie przełączać pomiędzy tem/wilg. Ci akurat widzę, że naliczają sobie za przesyłkę przy większej ilości sztuk. Wystarczy wpisać higrometr i przedział cenowy 10-20zł.
oczywiscie jesli dobrze go zastosowales w ukladzie
Przy LM317 nic nie kombinowałem. Mam w użyciu podstawowy chyba schemat, jak ten (nie pamiętam czy akurat takie parametry elementów) przy czym R2 jest potencjometrem (peerek)
Obrazek

Teraz, jak się przyglądam miejscom nakładania silikonu, to mam pewne obawy. Pod słońcem widać, że chyba nie wszystko do siebie przywarło. Mrówki pewnie się przecisną. No trudno. Zobaczymy. Dzisiaj postaram się dorobić skrzyneczkę z wodą i zobaczyć jak to namaka.
Ostatnio zmieniony ndz 21 kwie, 2013 przez Revan, łącznie zmieniany 1 raz.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
jaro
Posty: 47
Rejestracja: sob 10 lis, 2012

ndz 21 kwie, 2013

@red20, w jakim celu chcesz stabilizować napięcie już stabilizowane przez zasilacz? Rozumiem gdyby to był jakiś wymagający układ, który planujesz zasilać (potrzebujesz inne, stabilne, napięcie zasilania; zmienia się jego zapotrzebowanie na prąd w trakcie pracy; odbiornik najzwyczajniej w świecie jest aktywny, nie pasywny), ale w przypadku najzwyklejszej maty grzewczej nie ma sensu wydawać dodatkowych pieniędzy.
Awatar użytkownika
red20
Posty: 360
Rejestracja: pn 09 lut, 2009

ndz 21 kwie, 2013

jaro pisze:@red20, w jakim celu chcesz stabilizować napięcie już stabilizowane przez zasilacz? Rozumiem gdyby to był jakiś wymagający układ, który planujesz zasilać (potrzebujesz inne, stabilne, napięcie zasilania; zmienia się jego zapotrzebowanie na prąd w trakcie pracy; odbiornik najzwyczajniej w świecie jest aktywny, nie pasywny), ale w przypadku najzwyklejszej maty grzewczej nie ma sensu wydawać dodatkowych pieniędzy.
szczerze mowiac nie rozumiem twojej wypowiedzi.. Revan tym LMem najzwyczajniej w swiecie steruje napieciem na wejsciu maty, to ze stabilizuje jeszcze raz to nie jest istota tego ukladu tylko efekt ubocznym, przy wykorzystaniu zwyklego potencjometru martwilbym sie o pozar przy polowie napiecia i pradu :D
Camponotus sp ->Dziennik
Lasius niger
jaro
Posty: 47
Rejestracja: sob 10 lis, 2012

wt 23 kwie, 2013

red20 pisze: /.../ to ze stabilizuje jeszcze raz to nie jest istota tego ukladu tylko efekt ubocznym, przy wykorzystaniu zwyklego potencjometru martwilbym sie o pozar przy polowie napiecia i pradu :D
No właśnie skoro stabilizowanie napięcia nie jest istotą układu to po co to robić? Potencjometr kosztuje przeciętnie 50gr-1zł, natomiast lm317 wraz z peryferiami o wiele więcej. Poza tym nie zalecałem używania zwykłego potencjometru, tylko rezystor nastawny ;)
Kolejna kwestia, jakiego pożaru się tutaj bać? :) To są minimalne napięcia i "prądziki", wystarczy dobrać odpowiedni element i on się nigdy nie przegrzeje. Już większe zagrożenie stanowi układ zbudowany w tej chwili. ;)
Awatar użytkownika
red20
Posty: 360
Rejestracja: pn 09 lut, 2009

śr 24 kwie, 2013

jaro pisze:No właśnie skoro stabilizowanie napięcia nie jest istotą układu to po co to robić? Potencjometr kosztuje przeciętnie 50gr-1zł, natomiast lm317 wraz z peryferiami o wiele więcej. Poza tym nie zalecałem używania zwykłego potencjometru, tylko rezystor nastawny ;)
Kolejna kwestia, jakiego pożaru się tutaj bać? :) To są minimalne napięcia i "prądziki", wystarczy dobrać odpowiedni element i on się nigdy nie przegrzeje. Już większe zagrożenie stanowi układ zbudowany w tej chwili. ;)
wiesz.. nie chce sie z toba klucic ale przy pelnym zakresie napiecia i pradu maty czyli 12V i 1A z zasilania jesli chcialbys zbic moc maty o polowe to na potencjometrze wyjdzie ci okolo 3W, gdzie takie daja za 0,5-1zl?? z checia zakupie wiecej sztuk :mrgreen:

moze takie wartosci sa minimalnymi dla energetyka ale chyba nie dla elektronika? :roll:
Camponotus sp ->Dziennik
Lasius niger
jaro
Posty: 47
Rejestracja: sob 10 lis, 2012

czw 25 kwie, 2013

To tylko kulturalna dyskusja ;)

Gdybyś chciał zasilać 12V tę matę to biedne te mrówki ;) 6V tak samo :P
Nie pamiętam już rezystancji, ale po wlutowaniu zwykłego potocznie zwanego "pr" o Rmax=10k (cena 80-90gr) uzyskiwałem temperaturę rzędu max 30 stopni na macie grzewczej. Jego moc max wynosiła 0.25W i po całej nocy pracy nic mu się nie stało, ba nawet nie był ciepły.
Właśnie dlatego też stwierdziłem, że są to bardzo małe wartości napięć i prądów, bo:
12 woltów jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiło,
20-50mA jest wartością tak małą, że nawet elektronik niewiele tym zdziała (jakieś 2-3 diody tym może zaświecisz) ;)

Żeby nie było wątpliwości, ja nie neguję Twojego rozwiązania, gdybym miał pod ręką jakiś prosty stabilizator, też pewnie bym dla zabawy zbudował taki układ, ale nie mając go stwierdzam, że szkoda pieniędzy jeżeli wystarczy do tego 1 rezystor, nawet może to być przecież zwykły rezystorek węglowy warty 25gr ;)
Awatar użytkownika
red20
Posty: 360
Rejestracja: pn 09 lut, 2009

czw 25 kwie, 2013

ok, moj ostatni wywod na temat zmniejszania napiecia zasilania maty grzewczej poparty teoria i ku przestrodze pirotechnikom :mrgreen:

Revan ma zasilacz 9V (nie wypisuje wydolnosci pradowej bo odda tyle ile konsument wezmie ale max 2A), jesli chce zasilic swoja grzalke powiedzmy 5V tak zeby mrowy sie nie smarzyly to gdzies te 4V musza zniknac, jesli chcemy je zostawic na potencjometrze to trzeba wziasc tez pod uwage moc jaka sie na nim wydzieli,

czysto teoretycznie mata ma rezystancje 12Ohm (w rzeczywistosci troche wiecej), i przy zasilaniu 5V popłynie przez nią prąd rzędu 0,4A (to nie jest jakis tam minimalny pradzik), a wiec mamy juz wszystko co potrzeba zeby okreslic jaka moc powinien wytrzymac potencjometr, ze wzoru na moc napiecie wprostproporcjonalne do produ (4V*0,4A) wychodzi nam moc rzedu 1,6W, w tym przypadku powinnismy uwzglednic wyzsza moc aby zapobiec nieszczesliwym wypadkom lub uszkodzeniu sprzetu czyli sugeruje 2W

jesli cos sie nie zgadza to prosze mnie poprawcie :wink:
Camponotus sp ->Dziennik
Lasius niger
jaro
Posty: 47
Rejestracja: sob 10 lis, 2012

czw 25 kwie, 2013

Ech, Ty swoje, ja swoje :)

Jak w końcu zrobię ogrzewany domek moim mrówom to przedstawię jak to dokładnie u mnie wygląda.
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

pt 26 kwie, 2013

To może i ja coś powiem w tym temacie. :D

1) Mam cały worek części, na które kiedyś wydałem kilkaset złotych. Tak więc wrzucenie gdzieś stabilizatora i reszty elementów nie jest dla mnie żadną przeszkodą czy niepotrzebną stratą.

2) Obliczenia red20 są słuszne, bo sam takie robiłem zanim to poskładałem. Ta mata żre jakieś 330-350mA przy 5V, a tyle jest jej potrzebne aby uzyskać te ~28stC.

3) Zakładając mój przypadek, gdzie ma się zasilanie 9V i do dyspozycji tylko potencjometr, nie ma szans aby zwykły montażowy (ten niebieski peerek), czy obrotowy wytrzymały taki prąd (chyba, że te moje, to nieaktualne już graty). Zresztą podłączałem przed chwilą zas. laboratoryjny i robiłem doświadczenie. 9V na wyświetlaczu zas. i potencjometrem wyregulowane na prąd pobierany 330mA. Rezultatem był biały śmierdzący dym idący z potencjometru.

4) jaro, jeśli Twój sposób działa, to b. dobrze, bo będzie mógł wykorzystać go ktoś, kto nie chce kupować LM317, itd. Chciałbym zobaczyć z jakich elementów korzystasz i jak to zrobiłeś, bo to nie na moją głowę najwyraźniej. ;)

5) potencjometr dawał radę dopiero po obniżeniu nap. zas. do 6V, tak więc bez diod prostowniczych i wytracania na nich napięcia się nie obejdzie. Swoją drogą pozbywanie się napięcia diodami, jak robił to red20 w swojej macie grzewczej jest stosowane i polecane bardzo często.

Nie mam nawet kiedy wstawić tego formikarium do wody i zobaczyć jak ma się temat wilgotności, który był priorytetem. :) Może jutro.



------------------------------------------------------EDIT--------------------------------------------------------


Wilgotność w gnieździe dosłownie muśniętym wodą przez ok. 20s, po kilku dniach na czujnikach wygląda mniej więcej tak: 91%, 81%, 74%, 69%.


------------------------------------------EDIT2 16 czerwca 2013r-------------------------------------------

Gniazdo nienawadniane od dłuższego czasu: 47%, 51%, 49%, 17% - jak widać na ostatnim czujniku wilgotność powietrza w przesuszonym gnieździe, w komorach, które otrzymują najmniej wody potrafi spaść dużo poniżej wilg. powietrza pomieszczenia.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

pt 19 lip, 2013

Witam,

Odświeżam wątek, żeby go trochę zaktualizować i wystawić ocenę końcową. :p

A więc gniazdo spisuje się dobrze, jak na wersję 'na odwal się'. Liczebność kolonii bardzo szybko wzrosła dzięki podgrzewaniu. Mata osiąga temperaturę 27st.C i to pod nią trzymane jest potomstwo. Przydałoby się zrobić matę grzewczą zdejmowalną. Przykleić ją do kawałka szybki i tylko kłaść na gniazdo. Do jednego czujnika mrówki się przedostały. Za mało silikonu, nierówności bloczka, szyba źle dociśnięta do siateczki. Ponadto, jeśli chodzi o czujniki, mrówki starają się je zasypać ziarenkami piasku. Wiedziałem, że pewnie tak zrobią, ale nadzieja pozostawała, więc poskładałem nie realizując innej wersji ich umieszczenia. Po prostu wiadomo, że mrówki nie lubią szczelin, a jak czują przerwę za kratką, to trzeba ją zakleić. :D Trzeba by było czujniki dać do komór na sufit. Udało mi się w końcu dobrać nawadnianie. Kawałek bloczka, jego narożnik jest nacięty. Od dołu wchodzi tam pudełko z wodą. Nie trzeba nawet utrzymywać stałego poziomu. Można dolewać co jakiś czas. Oczywiście mogło być to podsiąkanie z prawdziwego zdarzenia, ale pisałem już w pierwszym poście dlaczego jest tak, a nie inaczej. :wink: Bloczek utrzymuje wilgotność powietrza dość długo na stałym poziomie. W zależności od tego, czy mi się chce dolewać wodę, czy nie, wartości na czujnikach to np., (licząc od komory najbliżej wody): czuj.4 89-98%, czuj.3 75-89%, czuj.2 60-70%, czuj.1 45-55%. Oczywiście komory bliższe wodzie mocniej reagują na zmiany w nawadnianiu. Np. trzymając ciągle bloczek w wodzie w czuj.4 z wartości 89 może skoczyć do 98%, ale już w czuj. 1 zmiany nie są tak intensywne i trwają znacznie dłużej. Wiadomo, że w innych komorach występują podobne zmiany, ale czujniki są tylko 4. ;) W każdym bądź razie obserwując tylko te 4 komory jestem pewien, że w całym gnieździe żadne cyrki się nie dzieją, a raczej wszystko jest ustabilizowane. :D

Nawadnianie:
Z powodu tego rozwiązania bloczek musi być uniesiony w górze. No chyba, żeby spiłować pudełko, albo większość bloczka i mieć nóżkę.
Obrazek
Zasilacz pracujący bez zarzutu:
Obrazek

Schemat rozmieszczenia czujników:
Chciałem tu pokazać, jak wędruje wilgotne powietrze. U mnie mnie więcej tak są rozlokowane komory i korytarze. Ewidentnie widać, że wilgotne powietrze idzie sobie korytarzem od zbiornika (czerwono-niebieski kwadrat) przeciwnie do ruchów wskazówek zegara. I np. pomimo, że czujnik (44%) jest bliżej wody, to wartość na nim jest dwukrotnie mniejsza od tego górnego z lewej (85%). Kiedy miałem za duże nawadnianie. Cała długość krótszego boku (Tak jakby na tym paintowym schemacie rozciągnąć niebieski kwadracik pionowo w górę), to wszystkie czujniki miały 100%. To samo stało się, gdy mi się trochę wody wylało, a bloczek na tym stał przez kilka sekund. Wszystkie czujniki 100% wilg. Pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że podgrzewanie matą nie powoduje skraplania się wody w odleglejszych komorach, czy sauny w gnieździe.

Obrazek

Może się komuś przyda taka analiza rozchodzenia się wilgoci w gnieździe.

Mrówki nie chcą się w całości przenieść do tego gniazda. Królowej lepiej w probówce. Tu kolonia wygrzewa wszystko co wyniesie z probówki, jak i też przesiadują tu młode robotnice (w ogóle masa rożnych mrówek tu siedzi). :p Przynajmniej teraz w formikarium mam ciągły ruch. Bez przerwy ~30 robotnic sznurkiem wędruje po arenie od wężyka do probówki i na odwrót. :D Tu akurat cykl zakłócony, bo widmo posiłku wytrąciło je z równowagi. :p
http://www.youtube.com/watch?v=zgpDaOWm ... e=youtu.be

Pozdrawiam
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

ndz 21 lip, 2013

Wniosek stąd taki, że oprócz delikatnego podgrzewania całości przydałoby się podgrzewanie miejscowe - np. przez przymocowanie zasilacza z przeciwnej strony niż woda.
http://formicopedia.org
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

ndz 21 lip, 2013

gn pisze:Wniosek stąd taki, że oprócz delikatnego podgrzewania całości przydałoby się podgrzewanie miejscowe - np. przez przymocowanie zasilacza z przeciwnej strony niż woda.
gn, mógłbyś przybliżyć ten pomysł bardziej szczegółowo? I co dzięki takiemu rozwiązaniu można osiągnąć? Chcesz tym dodatkowym ogrzewaniem punktowym przepchnąć wilgoć, etc.? Przydałaby mi się ta wiedza przy następnym tego typu gnieździe, które byłoby bardziej przemyślane.

Pozdrawiam
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

ndz 21 lip, 2013

Czytałem kiedyś publikacje o http://formicopedia.org/mrowki/Solenopsis_invicta i szczególnie zaciekawiły mnie badania dotyczące preferencji temperaturowych w których wygrzewane są poczwarki w zależności od pory dnia. Myślę, ze warto pokusić się o budowę gniazda termicznego o zmiennym rozkładzie temperatur "w przestrzeni i czasie". W zbyt stabilnych warunkach mrówki są "leniwe". Zmienne temperatury dają "napęd" do działania. Ważne żeby zapewnić mrówkom takie gniazdo, które posiada odpowiednie zróżnicowanie warunków. Po pierwsze mrówki mogą znaleźć w nim najlepsze miejsce dla siebie i potomstwa. Po drugie można przeprowadzić własne badania dotyczące mrówczych preferencji.
Jest jeszcze jeden ciekawy efekt temperaturowy - kominy termiczne jak w termitierach - wiatr (rozmieszczenie otworów wejściowych do kopca) i temperatura dają odpowiednie przewietrzanie komór. Poczytaj na przykład o koncentracji CO2. Jest wiele ciekawych informacji na ten temat. Sam wyciągnij wnioski z tego co piszą badacze.
http://formicopedia.org
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

sob 27 lip, 2013

Rozumiem, gn. Jednak trzeba mieć sporą wiedzę na temat zależności temperatura-wilgotność-ruchy powietrza, aby dobrze zaprojektować taką konstrukcję. Żeby to choć trochę 'pracowało' jak należy. Jak zaczynałem składać gniazdo, które mam, to myślałem nad wywietrznikami, które będę co jakiś czas otwierał i wentylował gniazdo. Wentylatorkiem wywoływać różnicę ciśnień, albo po prostu przedmuchiwać, itp., ale mi to później jakoś umknęło. :p Wiedziałem o niekorzystnym zbieraniu się CO2. Ogólnie póki co brak mi wymaganej wiedzy. Prędzej Ty zdziałasz coś w tych kwestiach. :D Chętnie bym poczytał i zobaczył takie gniazdo w akcji.

------------------------------AKTUALIZACJA----------------------------

Gniazdo otrzymało dzisiaj 2 wloty powietrza, aby choć trochę zniwelować gromadzenie się CO2. Czy będzie działać - nie wiem, ale chyba lepsza taka wentylacja niż żadna. Mam nadzieję, że różnica temperatur choć trochę przepchnie powietrze. Jeśli ktoś miałby jakieś sugestie odnośnie rozłożenia kratek wentylacji i ich liczby, to będzie to mile widziane. Wolałbym, żeby była to wentylacja a'la grawitacyjna niż napędzana wentylatorkiem. W sumie na takie zabawy z temp. wilg. went., itd. przydałoby się większe gniazdo.

A tu już finalna całość z bardziej realistycznie odwzorowanym rozłożeniem komór - tak mniej więcej wygląda to gniazdo:
Obrazek

Pozdrawiam
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
ODPOWIEDZ