Czytałem że zwykłym silikonem nie można więc o ile nie jest trudno dostępny pewnie wykorzystam silikon akwarystyczny.
Zastanawiam się nadal czy lepiej zrobić ścianki z pleksi czy szkła.
Silikon nie jest polecany do klejenia pleksi. Nie jest to trwałe połączenie i puszcza po jakimś czasie. Są specjalne kleje, ale tu znowu dochodzi sprawa ich ewentualnej toksyczności. Nie widziałem, żeby ktoś je testował w swoim formi. Silikon akwarystyczny kupisz np. w zoologicznym. Moim zdaniem pleksa lepiej sprawdzi się przy udziwnionych formikariach, bo jest łatwa w obróbce i można tworzyć do woli. Szkło jest dobre jeśli potrafi się je równo ciąć.
1. Jeżeli chodzi o wentylacje formikarium to jedno wyjście na arenę jest wystarczający czy lepiej zrobić więcej wejść?
Większość sprzedawanych formikariów ma przeważnie jedno wyjście. Tak więc można przyjąć, że wystarczy. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie zrobić np. 2 wejścia. Mrówki sobie i tak je zabezpieczą. W naturze przecież mają ich przeważnie kilka. Dużo zależy od tego z czego jest zrobione gniazdo, jak (np. szczelnie obudowane) i jakie jest dojście do areny (bezpośrednie, przez wężyk), a ona sama otwarta czy zamknięta. Tu jest o wentylacji i wilgotności:
a)
http://formicopedia.org/mrowki/Wilgotno ... wnie.C5.BC
b)
http://formicopedia.org/mrowki/Faq#Zapa ... y.C4.87.3F
2. Jeżeli zrobię odrazu duże formikarium gdy mrówek będzie mało to może powodować to problemy?
Tak. Nie zaleca się wpuszczania małych kolonii do dużych gniazd. Nie zawsze, ale lepiej nie przesadzać z rozmiarem.
3. Czy ewentualnie dla ozdoby można malować gips farbami akwarystycznymi?
Nie wiem. Spotykałem się przeważnie z barwieniem gipsu przy użyciu zwykłej gliny. Gips namaka, więc farba może różnie to znosić. Nimi się chyba raczej maluje jakieś ścianki.
4. Jaka powinna być szerokość korytarzy względem wielkości mrówek? Czy robienie formikarium przed złapaniem konkretnego gatunku ma w tym wypadku sens?
Szerokość? Żeby mogły się minąć.
Jak będzie za duża, to nic się nie stanie. Dobrze jest wtedy, gdy królowa potrafi się swobodnie obracać/zawracać. Wiele gatunków można hodować w uniwersalnych gniazdach. Kilka komór, nawadnianie i już. Trochę więcej zabawy jest przy gatunkach, które mają specyficzne wymagania (np. spichlerze M.barbarus), choć i tu można polecić zwykłe gniazda. Dużo zależy od hodowcy. Jak się zna i wie czego potrzebują jego mrówki, to w każdym gnieździe sobie poradzi. Po prostu w niektórych konstrukcjach będzie łatwiej.
5. Czy ułożenie mrowiska (poziome, pionowe) ma duży wpływ na rozwój mrówek? Również boje się że najpierw coś stworze, a złapię gatunek który nie lubi takiego położenia
Raczej nie ma wpływu. Dodam, że więcej uwagi poświęca się wypełnieniu. Jak gatunek lubi gniazdować np. w drewnie, to daje się mu wypełnienie korkowe. Nie jest to mus.
6. Jakie problemy mogę napotkać i o czym warto pamiętać? (przeczytałem wszystko co podsyłał kolega wcześniej + inne artykuły z tamtej strony)
Problemy będą wychodziły w praniu.
To jest podsiąkanie. Metoda stosowana w gniazdach gipsowych i z betonu komórkowego (ytong). Część gniazda jest stale zanurzona w wodzie np. przy wykorzystaniu stopki nawadniającej. Nie jestem pewien, czy akurat gniazdo z tego linka nie wykorzystuje wody odparowanej. Czyli, że nie jest zanurzone, a jedynie wchłania wodę odparowaną. Ten 'słoik' raczej nie jest dobrym pomysłem dla trzymanego tam M.barbarus, ze względu na nadmiar wilgoci. W innej konstrukcji takie nawadnianie sprawdza się bardzo dobrze.
3.Gdybym zrobił 2 małe formikaria połączone rurką i jedno z nich było by cały czas z dostępem do wilgoci a drugie całkowicie suche czy mrówki same regulowały by wilgoć według sowich potrzeb. Czy jest to niedobre rozwiązanie? Myślę tu np o stworzeniu jednej komory niepołączone z resztą w środku np wata do której bym stale doprowadzał wodę.
Nie trzeba robić dwóch formi, bo wystarczy jedno, które jest nawadniane.
Nie trzeba dawać waty, a nawet nie powinno się tego robić. Wystarczy polewać kawałek gniazda, a woda wsiąknie i nawilży wnętrze. Tak, mrówki czasem potrafią nawadniać komory same.
6. Czy utrzymywanie stałej temperatury jest ważne ? Czy można po prostu je trzymać w domu bez regulacji temperatury? Jakie ma to negatywny wpływ na życie mrówek i czy jest to ważne?
Jak masz mrówki z naszego kraju, to nie trzeba dogrzewać. Jak będziesz dogrzewał, to będą szybciej się rozwijać. I nie trzeba utrzymywać stałej temperatury. Inaczej jest z egzotyką.