Tam by biegały Lasius Niger lub Messor Barbarus, jeszcze nie wiem jak rozlokuję ekipę. Nie wiem jednak kiedy doczekam się większej ilości Lasius Niger, bo na razie mam raczej tendencję spadkową... Mam dużo larw i kilka poczwarek, gdy do mnie dotarły to miałam 6 robotnic, mam je ze dwa tygodnie, nie ma nowych mrówek, za to były w tym czasie dwa trupy. Drugi dzisiaj zajadają larwy ze smakiem. Nie mam pojęcia dlaczego, to chyba jeszcze za wcześnie na starość... OK, to tylko owady, ale w tym tempie nigdy się nie doczekam odpowiedniej liczby robotnic do przeprowadzki do gniazda pełną gębą.
Może problemem jest piasek z areny jakiego użyłam, bo ja wylałam gips na dno pojemnika i wzięłam taki piasek jaki ptakom się kupuje do trawienia, mam też ptaki. Może to je podtruwa jakoś, albo ja nie wiem co. Patrzę dziś do probówki, a tam jedna mrówka martwa i larwy ją żrą. A połówka rozmrożonego mącznika leży dwa dni na arenie. Zero zainteresowania. To samo rozwodniony miód.
To taki najświeższy podgląd do probówki, z wczoraj, czy przedwczoraj, nie pamiętam kiedy to było dokładnie nagrywane, różnica jest taka, że zamiast 5 robotnic mam 4... Pięknie się zapowiada, po prostu super...
https://www.youtube.com/watch?v=rdaCjy4Iq30
Trudno wdrożyłam plan przyśpieszonej ewakuacji i Lasiusy zostały odcięte od areny, podpięte bezpośrednio do nowej probówki, na starą świecę światłem z lampki ledowej, więc jest tylko światło, ale ciepła nie ma. Pozbędę się w końcu tej obrzydliwej plastikowej probówki. To naprawdę wiele ułatwi. Potem mogę już czekać spokojnie na powiększenie koloni, w czystej probówce.