Czy sama dieta na mieszance ziaren traw w pelni wystarczy messorkom?
moje interesuja sie tylko ziarnami, miodek od razu zasypuja (a nawet uzyly kapsla z miodem jako podporki do piaskowej konstrukcji) a robakow tez nie ruszaja (albo ja nie zauwazam tego, ale ilosc i rozmiar robakow sie nie zmienia jakos zauwazalnie)
Messor structor - tylko ziarnem sie zywi?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
-
- Posty: 411
- Rejestracja: sob 22 lip, 2006
- Lokalizacja: okolice Warszawy
nie jest to duza kolonia, ale sie rozwija. za to wkurzyly mnie ich umiejetnosci budowlane, zamiast drazyc w korku korytarze, wolaly zabrac prawie caly piasek z areny i uzyly do skonstruowania "dobudowki" przed wejsciem do gniazda:
jak widac z ladnej piaskowej areny pozostaly nedzne szczatki, wymieszane z nasionami lub lupinami nasion
oczywiscie dodatkowa komore wykorzystuja odpowiednio
(fotka od spodu + nie chcialem ich denerwowac blyskaniem lampy, wiec zdjecie takie sobie):
jak widac z ladnej piaskowej areny pozostaly nedzne szczatki, wymieszane z nasionami lub lupinami nasion
oczywiscie dodatkowa komore wykorzystuja odpowiednio
(fotka od spodu + nie chcialem ich denerwowac blyskaniem lampy, wiec zdjecie takie sobie):
W jednej z książek (chyba na www.archive.org może to było tutaj: http://www.archive.org/details/ants_03457 ) czytałem, że już ponad 100 lat temu któryś z badaczy mrówek stwierdził, że dietę tych mrówek stanowią nasiona conajmniej kilkunastu gatunków roślin.
W mieszance masz kilka gatunków traw ale większość gatunków to jedynie domieszka i mrówki żywią się wtedy praktycznie jednym gatunkiem.
Daj im ziarenko gotowanego ryżu, parę ziarenek "siemienia lnianego" - zobacz czy im to smakuje. Nie dawaj robaków.
W mieszance masz kilka gatunków traw ale większość gatunków to jedynie domieszka i mrówki żywią się wtedy praktycznie jednym gatunkiem.
Daj im ziarenko gotowanego ryżu, parę ziarenek "siemienia lnianego" - zobacz czy im to smakuje. Nie dawaj robaków.
-
- Posty: 411
- Rejestracja: sob 22 lip, 2006
- Lokalizacja: okolice Warszawy
nasiona lnu dostaja jako urozmaicenie diety - mnie tylko zastanowilo, ze jakos nie kwapia sie do miodku ani do robakow - tyle co zasypia piaskiem kapsle z ta zywnosciagn pisze:Daj im ziarenko gotowanego ryżu, parę ziarenek "siemienia lnianego" - zobacz czy im to smakuje. Nie dawaj robaków.
Z prostego powodu: królików sałatą się nie karmi.bzyx1 pisze:gn, ależ czemu?
Przeczytaj http://www.escet.urjc.es/biodiversos/pu ... l_2005.pdf to może też wyciągniesz podobny wniosek.
Teraz kwitnie podbiał (to takie żółte na trawnikach) niedługo będzie można zebrać nasiona. Już niedługo zakwitną mlecze - będziesz miał kolejne świeże nasionko do podawania...
-
- Posty: 411
- Rejestracja: sob 22 lip, 2006
- Lokalizacja: okolice Warszawy
moje messorki to chyba jakies pacyfistki...
poniewaz kolonia ladnie sie rozwija, mrowki wyrabaly sobie w korku dwie dodatkowe komory (zemscil sie gruby korek - nowe komory widac tylko do dolu) gdzie lezy sporo jajeczek i larw, kasta zolnierzy juz liczy sobie troche sztuk, to uznalem ze moze kolonia jest gotowa na polowanie.
wlozylem do pudeleczka zywego bialego robaka wedkarskiego (do pudelka dlatego, zeby nie biegal mi po formi) i wstawilem im na arene. na poczatku mrowki wlazly do pudelka i zolnierze nawet sie troche "szarpaly" z tym robakiem, wiec nie bedac specjalnym zwolennikiem takich widowisk zostawilem wszystko swojemu losowi uznajac ze zolnierze zrobia swoje i kolonia zdobedzie swieze bialko. w miedzyczasie zagladalem to w pudelku byl sobie robak i kilka mrówek, ktore wygladaly jakby pilnowaly tegoz robaka...
dzis zagladam a zamiast robaka mam sliczny kokon muchy - czyli mrowkik nie zabily robaka i mogl sie przepoczwarzyc...
i teraz pytanie - mrowki nie chcialy zabic robaka bo nie potrzebuja bialka, czy po prostu nie daly rady go zabic mimo ze zolnierzyki nie wygladaja na chucherka...
poniewaz kolonia ladnie sie rozwija, mrowki wyrabaly sobie w korku dwie dodatkowe komory (zemscil sie gruby korek - nowe komory widac tylko do dolu) gdzie lezy sporo jajeczek i larw, kasta zolnierzy juz liczy sobie troche sztuk, to uznalem ze moze kolonia jest gotowa na polowanie.
wlozylem do pudeleczka zywego bialego robaka wedkarskiego (do pudelka dlatego, zeby nie biegal mi po formi) i wstawilem im na arene. na poczatku mrowki wlazly do pudelka i zolnierze nawet sie troche "szarpaly" z tym robakiem, wiec nie bedac specjalnym zwolennikiem takich widowisk zostawilem wszystko swojemu losowi uznajac ze zolnierze zrobia swoje i kolonia zdobedzie swieze bialko. w miedzyczasie zagladalem to w pudelku byl sobie robak i kilka mrówek, ktore wygladaly jakby pilnowaly tegoz robaka...
dzis zagladam a zamiast robaka mam sliczny kokon muchy - czyli mrowkik nie zabily robaka i mogl sie przepoczwarzyc...
i teraz pytanie - mrowki nie chcialy zabic robaka bo nie potrzebuja bialka, czy po prostu nie daly rady go zabic mimo ze zolnierzyki nie wygladaja na chucherka...