Oecophylla - Prządka

Mrówki bez granic :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

PIOTR
Posty: 1113
Rejestracja: pn 04 kwie, 2005
Lokalizacja: Oleśnica

wt 07 mar, 2006

No tak... Podobno marzenie wielu mrówkarzy :>
Nie mam jej u siebie jednak :D
Nie mogę zaprzeczyc, że chyba zaczynam sobie na nią "ostrzyć zęby" :D
W każdym razie najbardziej zainteresowało mnie w niej to, co podaje E.O.Wilson w "Społeczeństwa owadów", mianowicie wychodzi na to, że nie zawsze potrzebne jest zapłodnienie jaj w celu uzyskania płodnego potomstwa - jako przykład, właśnie ta mrówa została podana - cytat :
"Ledoux (1950) przedstawił prosty, ale rozstrzygający dowód istnienia niegenetycznej determinacji kast samic u mrówki tkacza Oecophylla longinoda. Wykazał on, że z partenogenetycznych, diploidalnych jaj, złożonych przez robotnice, mogą powstawać albo królowe, albo robotnice, a ponadto, że determinacja ta zdaje się zachodzić w ciągu kilku pierwszych dni życia larwalnego.... Pośrednie dane wypływające z pracy Ledoux sugerują, że obecność pełniącej swe funkcje królowej raczej zapobiega rozwojowi larw w tym ierunku."
Idąc dalej w cytatach :
"Podsumowując, w cyklu życiowym Oecophylla longinoda zdaje się występować prawdziwa przemiana pokoleń. Królowe z jaj zapłodnionych wytwarzają tylko i wyłącznie robotnice, natomiast z jaj niezapłodnionych w wyniku haploidalnej partenogenezy powstają samce; z kolei robotnice z jaj niezapłodnionych poprzez partenogenezę apomiktyczną wytwarzają inne robotnice oraz królowe, natomiast z takich samych jaj przez partenogenezę haploidalną produkują samce"
Dalej następuje ciąg porównań z innymi gatunkami, więcej takich przykładów a i doświadczeń przeczących bądź nie do końca potwierdzających opisywane zjawisko, temat jest oczywiście sporo szerzej naświetlany i cytaty są jedynie "esensją" kilkustronicowych rozważań. Moje wnioski po dokładnej lekturze "Społeczeństw owadów" są takie - istnieją w przyrodzie i genetyce pewne "stałe"... jednak mrówek to one dotyczą tak/se/średnio :D:D:D
W każdym razie już kombinuję, że w sumie nawet w przereklamowanej a i taniej gdy idzie o tygodniowy urlop Tunezji, żyją sobie przecież prządki - moje plany na wakacje, zaczynają się klarować :twisted:
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Awatar użytkownika
BartTP
Posty: 410
Rejestracja: pt 03 mar, 2006
Lokalizacja: Szczecin

wt 07 mar, 2006

Mi to trąci metafizyką.

Ale powiedzmy, że otrzymasz z kilkudziesięciu robotnic królową i samce. Ciekawe, JAK zmusisz je do kopulacji? Szczególnie, że dojdzie do chowu wsobnego? E, mrówki to nie mszyce.
PIOTR
Posty: 1113
Rejestracja: pn 04 kwie, 2005
Lokalizacja: Oleśnica

wt 07 mar, 2006

Może i "metafizyka" - nie będę się spierał, dopuki sam nie sprawdzę ;)
To, że obserwacje te firmuje Wilson, przytaczając je w swojej książce, mnie też na 100% nie przekonuje, jednak im więcej wiem o mrówach, tym mniej sceptyczny jestem w przypadku takich teorii ;)
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
CRIMSON
Posty: 27
Rejestracja: pn 10 paź, 2005
Lokalizacja: Warszawa

wt 07 mar, 2006

PIOTR pisze:W każdym razie już kombinuję, że w sumie nawet w przereklamowanej a i taniej gdy idzie o tygodniowy urlop Tunezji, żyją sobie przecież prządki - moje plany na wakacje, zaczynają się klarować
:D daj znać
asak
Posty: 230
Rejestracja: czw 17 sie, 2006

pn 31 mar, 2008

Z tego co mi wiadomo na antstore.de będą dostępne za niedługo prządki, ale oni nie dają gwarancji, że sprzedadzą zapłodnioną królową...
Przez to nasuwa się pytanie czy warto podjąć ryzyko kupna samych robotnic i, czy w takim wypadu, można liczyć na składanie jaj przez robotnice - rozwój kolonii?
ODPOWIEDZ