Problem z Messor barbarus.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Mój problem polega na tym że mam kolonie Messor barbarus z którą do dziś było wszystko w porządku. Kilka dni temu zauważyłem że jedna z robotnic siedzi na wacie po drugiej stronie probówki z dala od królowej, była bardzo przymulona w porównaniu do siostrzyczek. Aż dzisiaj patrze a tu trup leży przy wacie. Chodzi mi o to czy reszcie nic nie zagraża i czym była spowodowana ta śmierć.
Ostatnio zmieniony śr 02 wrz, 2009 przez nomadek, łącznie zmieniany 1 raz.
a kto to wie, tak się czasem zdarza (może po prostu padła ze starości)
problem będziesz mieć jak zaczną padać kolejne, a czy będą dowiesz się jak padnie kolejna, bo jeżeli warunki są dobre (może kilka słów o nich? he?), to nie dowiesz się co jest/było przyczyną (samych mrówek raczej nie spytasz)
a dopóki wiemy tyle że są to Messory i jedna padła, nie oczekuj innych odpowiedzi niż wróżby
problem będziesz mieć jak zaczną padać kolejne, a czy będą dowiesz się jak padnie kolejna, bo jeżeli warunki są dobre (może kilka słów o nich? he?), to nie dowiesz się co jest/było przyczyną (samych mrówek raczej nie spytasz)
a dopóki wiemy tyle że są to Messory i jedna padła, nie oczekuj innych odpowiedzi niż wróżby
Ostatnio zmieniony śr 02 wrz, 2009 przez Scytal, łącznie zmieniany 2 razy.
Kolonia ma dobre warunki temperatura 27 stopni, wilgoć , jedzenie i spokój mają.
Kolonia jest nadal bardzo aktywna cały czas zbiera ziarna, owadami też nie gardzi.
Królowa składa jaja. Boje się tylko czy to nie choroba albo pasożyt.
Kolonia jest nadal bardzo aktywna cały czas zbiera ziarna, owadami też nie gardzi.
Królowa składa jaja. Boje się tylko czy to nie choroba albo pasożyt.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
W takim razie wszystko powinno być ok, jednak gdyby zaczęły padać następne robo to nas o tym poinformuj
Stawiam na pasożyt-a, moja kolonia miała roztocza(bardzo dużo mrówek było nimi oblepione) i generalnie mrówki które były zainfekowane roztoczami nie wchodziły do gniazda, a wręcz próbowały jak najdalej uciec ... przeważnie po 2-3 dniach te robotnice były martwe. Potem w trakcie usuwania roztoczy z koloni takie "uciekinierki" izolowałem z gniazda do oddzielnego pojemnika gdzie po kilku dniach padały. W ten sposób w ciągu 2 tyg. cała kolonia oczyściła się z roztoczy. Uważam że takie zachowanie Messor-a jest naturalne gdyż zmniejsza ryzyko zainfekowania całej koloninomadek pisze:Kolonia ma dobre warunki temperatura 27 stopni, wilgoć , jedzenie i spokój mają.
Kolonia jest nadal bardzo aktywna cały czas zbiera ziarna, owadami też nie gardzi.
Królowa składa jaja. Boje się tylko czy to nie choroba albo pasożyt.
Pozdrawiam
Akumas
Akumas
Witam, w początkowych stadiach rozwoju kolonii Messor'ów takie rzeczy są normalne. Robotnice bywają słabe, potrafią też same zrobić sobie krzywdę Myślę, że póki co nie masz czym się martwić. Mi kiedyś przytrafiła się taka sytuacja: parę dni po przepoczwarzeniu zdecydowanie większa robotnica, od tych pierwszych, została poćwiartowana przez siostry, historia powtórzyła się jeszcze co najmniej raz. Wszystko doszło do normy, gdy kolonia została przeniesiona do większego gniazda. Obecnie kolonia ma się świetnie pozdrawiam
Messor barbarus, Formica fusca, Formica cunicularia, Formica rufibarbis, Lasius niger, Lasius neglectus, Lasius flavus, Manica rubida.
Taka sytuacja ma miejsce gdy kolonia nie jest w stanie wykarmić tak dużego osobnika lub jak poczwarka rozwinie się błędnie lub posiada jakąś wadę .sebokozik pisze:Witam, w początkowych stadiach rozwoju kolonii Messor'ów takie rzeczy są normalne. Robotnice bywają słabe, potrafią też same zrobić sobie krzywdę Myślę, że póki co nie masz czym się martwić. Mi kiedyś przytrafiła się taka sytuacja: parę dni po przepoczwarzeniu zdecydowanie większa robotnica, od tych pierwszych, została poćwiartowana przez siostry, historia powtórzyła się jeszcze co najmniej raz. Wszystko doszło do normy, gdy kolonia została przeniesiona do większego gniazda. Obecnie kolonia ma się świetnie pozdrawiam
Pozdrawiam
Akumas
Akumas
Zgadza sięAkumas pisze:Taka sytuacja ma miejsce gdy kolonia nie jest w stanie wykarmić tak dużego osobnika lub jak poczwarka rozwinie się błędnie lub posiada jakąś wadę .
Messor barbarus, Formica fusca, Formica cunicularia, Formica rufibarbis, Lasius niger, Lasius neglectus, Lasius flavus, Manica rubida.
Pisze nadal w tym temacie bo nie ma sensu otwierać nowego.
Wszystko od śmierci ostatniej robotnicy było w porządku kolonia rosła aż od wczorajszego wieczoru zaczęły padać kolejne robotnice.
Wracam dziś ze szkoły patrze a tu martwe robotnice leżą po drugiej stronie probówki.
Królowa jest w tej chwili bez robotnic ma tylko kilka jaj.Czy królowa przeżyje bez robotnic?
Wszystko od śmierci ostatniej robotnicy było w porządku kolonia rosła aż od wczorajszego wieczoru zaczęły padać kolejne robotnice.
Wracam dziś ze szkoły patrze a tu martwe robotnice leżą po drugiej stronie probówki.
Królowa jest w tej chwili bez robotnic ma tylko kilka jaj.Czy królowa przeżyje bez robotnic?
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Dziwne. Możliwe, że przeżyje ale musisz ją karmić. Najlepiej jakby udało Ci się skombinować poczwarki M.barbarus. Królowa powinna je przyjąć.
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
No to pozostaje obficie karmić i utrzymać odpowiednie warunki
Coś mam wrażenie, że robotnice zaczęły padać, gdy wata w probówce była już bardzo nieświeża(czarna/żółta) . Co sądzisz o tej teorii?
Byłoby dobrze, gdyby to się okazało przyczyną. W ten sposób łatwo będzie tego uniknąć.
Byłoby dobrze, gdyby to się okazało przyczyną. W ten sposób łatwo będzie tego uniknąć.
Ostatnio zmieniony czw 26 lis, 2009 przez Orn, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepiej będzie jak przeniesiesz do nowej probówki. Podawaj jedzenie na "talerzykach". wtedy unikniesz rozpaćkania go na ściankach probówki i wata tak szybko nie zapleśnieje. Nie wykluczone, że właśnie to jest powodem. Z tego co zauważyłem (sam nie hoduję żniwiarek) te mrówki są chyba bardziej podatne na pleśń niż inne gatunki.
MAĆKO