Anglia

Mrówki bez granic :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

asak
Posty: 230
Rejestracja: czw 17 sie, 2006

czw 07 wrz, 2006

Witam

Czy w Anglii można spotkać jakieś ciekawe mrowki?
Awatar użytkownika
Mrówkolew
Posty: 1132
Rejestracja: pt 10 lut, 2006
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

czw 07 wrz, 2006

No, Lasius niger. Bardzo ciekawa mrówka.

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Devil_
Posty: 263
Rejestracja: czw 28 kwie, 2005
Lokalizacja: Limerick
Kontakt:

czw 07 wrz, 2006

Zobaczysz tylko Lasiusy i Myrmice, wiecej albo nie bedzie albo nie znajdziesz ;)
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Miniu
Posty: 709
Rejestracja: pt 08 cze, 2007
Lokalizacja: Gdańsk

sob 30 cze, 2007

Anglia jest na tej samej wysokości geograficznej więc jest tam taki sam klimat zaczym idzie to że niema tam innych mrówek. :|
Awatar użytkownika
Mrówkolew
Posty: 1132
Rejestracja: pt 10 lut, 2006
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

ndz 01 lip, 2007

miniu993 pisze:Anglia jest na tej samej wysokości geograficznej więc jest tam taki sam klimat zaczym idzie to że niema tam innych mrówek.
Anglia jest zimniejsza i jest tam znacznie mniej gatunków mrówek niż w Polsce :P
Dominik
Posty: 376
Rejestracja: pt 26 sie, 2005
Lokalizacja: Gdynia

pn 02 lip, 2007

Mrówkolew pisze:Anglia jest zimniejsza
i jest wyspą, a przebycie La Manche, pomimo tych wszystkich promów itd., nie jest takie proste ... .
Mrówkolew pisze: jest tam znacznie mniej gatunków mrówek niż w Polsce
a dokładniej ponad 40 gatunków (około 2,5 razy mniej niż w Polsce).
Messor sp., C. ligniperda, F. sanguinea, F. fusca, L. flavus, L. niger, Myrmica sp., T. caespitum, łączona: M. rubra + L. niger.
Awatar użytkownika
Mrówkolew
Posty: 1132
Rejestracja: pt 10 lut, 2006
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

pn 02 lip, 2007

Dominik pisze:a dokładniej ponad 40 gatunków (około 2,5 razy mniej niż w Polsce).
Czyli tyle ile w Finlandii :)
Awatar użytkownika
Albert
Posty: 1129
Rejestracja: sob 13 maja, 2006
Lokalizacja: Radom/Warszawa SGGW

wt 03 lip, 2007

miniu993 pisze:Anglia jest na tej samej wysokości geograficznej

Zastanawiam sie co masz z geografii, człofieku...
rzepa żepa ziepa ziepa
Awatar użytkownika
Miniu
Posty: 709
Rejestracja: pt 08 cze, 2007
Lokalizacja: Gdańsk

wt 03 lip, 2007

Albert pisze:człofieku...
A ty z polskiego??? :P
Rosomak
Posty: 71
Rejestracja: śr 10 cze, 2009

pn 15 cze, 2009

Dlaczego ewolucja owadów w Anglii nie wykształciła innych, odmiennych od kontynentalnej europy form ?
Przeszkoda geograficzna pod postacią kanału La manche (?) powinna chyba umożliwić odzielny tok ewolucji, tak jak to ma miejsce na Madagaskarze, czy wszelkich innych wyspach.
Chyba nie chodzi o brak różnic w warunkach (mogę to rozwinąć), a i geologiczna separacja musiała zajść spory czas temu ...

W razie niechęci do tłumaczeń wystarczą linki :P

Pozdrawiam, Rosomak
ReYc
Posty: 198
Rejestracja: pn 10 kwie, 2006
Lokalizacja: Opole

pn 15 cze, 2009

Jak dla mnie to mrówki w każdym zakątku nawet europy się różnią, np L.niger u nas a L.niger w północnej Francji.
A co do Kanału Angielskiego to w najwęższym miejscu ma tylko 32 km (z wybrzeża holenderskiego widać Anglię w słoneczny dzień), co nie jest olbrzymią odległością do przebycia przy odpowiednim wietrze (dla przykładu Kanał Mozambicki Szerokość: od 422 do 925 km, więc różnica jest spora). A po drugie za przykład dałeś Madagaskar gdzie średnia temperatura jest zapewne dużo wyższa niż w Anglii co zapewne umożliwiło szybsze zróżnicowanie gatunków.
[b][i]När Vindarna Viskar Mitt Namn[/i][/b]
Awatar użytkownika
ohmlet
Posty: 183
Rejestracja: ndz 13 lip, 2008
Lokalizacja: Edinburgh
Kontakt:

czw 18 cze, 2009

Właściwie nie zastanawiałem się nad tym głęboko, ale kilka rzeczy trzeba wziąć pod uwagę:
Setki lat temu, anglia została wylesiona. Owszem coś tam się robi, ale pójście do lasu, który rośnie normalnie (w miarę dziko) to trochę trudne zadanie - trzeba pokonać wiele kilometrów i mieć szczęście trafić na nie ogrodzony las prywatny. Inna sprawa - rolnictwo. W epoce obornika - pewnie i było wszędzie wszystkiego wbród. W chwili obecnej od obornika są oczyszczalnie, zaś pola traktuje się "rewelacyjnymi" proszkami i sprayami do wszystkiego. No i jeszcze dodam, że nie tylko mrówki, ale w ogóle owady, wydają się być tu w masowym odwrocie. Na przykład w domu wprowadziłem kategoryczny zakaz zabijania komarów. Od lat nie zostałem pogryziony przez te małe brzęczące mesreszmity i mało tego; spotkanie żywego komara to już naprawdę wydarzenie! Kiedy widziałem komara po raz ostatni... Hmm. Na wiosnę?
Z mrówkami w okolicy jest podobnie. L. niger - owszem. Jak chyba w każdym mieście, L. Flavius, F. Fusca.
Z pewnością duże znaczenie ma tu klimat. Silne okresowe wiatry, łagodne, lata i zimy. Owszem, z importów bywa Monomorium pharaonis, lecz te (jak i inne które mogą się zagnieździć w domach) są "tępione urzędowo".
Myślę, że głównym problemem dla krztałtowania rozmaitości jest właśnie sam klimat.
Dla porównania brzeg Bałtyku, centralna Polska, Beskidy - już widać zróżnicowanie.
Wydaje mi się, że im chłodniej tym trudniej o zrożnicowanie.
ohmlet to ohmleT. Jaki jest - każdy widzi :|
ODPOWIEDZ