Problem z Pristomyrmex punctatus

Mrówki bez granic :-)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
kajnes
Posty: 16
Rejestracja: czw 31 maja, 2018

śr 06 cze, 2018

Wczoraj dotarła do mnie kolonia Pristomyrmex punctatus, około 100 sztuk. Podłączyłem ją do malutkiej areny (pudełko po patyczkach higieniecznych), wypełnionej piaskiem kwarcowym i zabezpieczonej olejem rzepakowym z pierwszego tłoczenia ;) Wszystko było super przez pierwsze kilka godzin - maluchy rzuciły się na miód. Niestety pod wieczór 1/3 kolonii była martwa na arenie.

Ma ktoś pomysł dlaczego? Temperatura wczoraj wynosiła około 27c. Obecnie znowu są w próbówce bez dostępu do wychodzenia na arenę.
DanielL
Posty: 3
Rejestracja: czw 31 maja, 2018

wt 12 cze, 2018

Nie zostawiłes ich na słońcu ?
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

śr 13 cze, 2018

kajnes pisze: śr 06 cze, 2018 Wczoraj dotarła do mnie kolonia Pristomyrmex punctatus, około 100 sztuk. Podłączyłem ją do malutkiej areny (pudełko po patyczkach higieniecznych), wypełnionej piaskiem kwarcowym i zabezpieczonej olejem rzepakowym z pierwszego tłoczenia ;) Wszystko było super przez pierwsze kilka godzin - maluchy rzuciły się na miód. Niestety pod wieczór 1/3 kolonii była martwa na arenie.

Ma ktoś pomysł dlaczego? Temperatura wczoraj wynosiła około 27c. Obecnie znowu są w próbówce bez dostępu do wychodzenia na arenę.
Napisz skąd miałeś miód i jaki olej konkretnie :)

A mrówki były na słońcu jak tak to pewnie z 50c miały :D
Awatar użytkownika
kajnes
Posty: 16
Rejestracja: czw 31 maja, 2018

czw 14 cze, 2018

Miód to jeszcze pozostałość z antcenter i inne kolonie bardzo chętnie go jedzą - bez problemów. Co do miejsca przetrzymywania to wszystkie mrówki mają raczej przyciemniony kącik (pomijając próbówki, które są w zupełnej ciemności).

Nie ma. pojęcia co było przyczyną - może polskie powietrze im nie służyło :roll:
ODPOWIEDZ