Dzisiaj po powrocie do domu zauważyłem że u mojej małej koloni Camponotus turkestanicus (Q+2w+1poczwarka+2larwy) wydarzyła się katastrofa .
Mianowicie zmarła jedna robotnica przez to że przez 4 dni mojej nieobecności nikt się mrówkami nie opiekował to nikt zwłok nie usunął te zaczeły pleśnieć prawdopodnie w następstwie zmarła druga robotnica.
od razu królową z potomstwem przeniosłem do nowego first-stepa.
Chce się upewnic czy to wszystko co mogę na razie zrobić?
zaznacze że poczwarka jest ,,na dniach" do wyklucia z góry dziękuje za odpowiedź.
Camponotus turkestanicus- Potrzebna pomoc
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Jeśli jest poczwarka to wszystko powinno być dobrze. Ja mialem taka samą sytuację z moją F. fusca. Rówineż miałem 2 robotnice, 2 larwy i jedną "prawie" poczwarkę (ta prawie poczwarka to była dobrze wykarmiona larwa która która bez oprzędu zaczeła się powoli przepoczwarzać). Niestety larwa nie zdążyła się zmienić w poczwarkę w 100%, i po śmierci 2 robotnic królowa z nie wiadomo powodu zeżarła ją w raz z dwoma pozostałymi larwami.
L. cf. niger
F. fusca
F. fusca
Spróbuj karmić ją tak żeby przeżyła dziwne że poczwarkę zjadła nie wiedziałem że mrówy tak robią i spróbuj poszukać na facebooku czy gdzie indziej czy ktoś sprzeda poczwarki bo raczej już potomstwa nie odchowa sama ale mniej nadzieje
Moje najciekawsze mrówki:
Camponotus ligniperda
Formica sanguinea
Lasius fuliginosus
Formica foreli
Tetramorium bicarinatum
Camponotus ligniperda
Formica sanguinea
Lasius fuliginosus
Formica foreli
Tetramorium bicarinatum
Ostatnio się zastanawiałem czy 1-2 robotnice mogą odpowiednio zadbać o larwy i królową równocześnie
Mam taką sytuację że zmarła mi właśnie 1 robotnica i została już tylko ostatnia a jajeczka już ponad miesiąc nie zamieniły się w nowe robotnice.
Mam też kilka nowych kolonii i u nich pierwsze pokolenie robotnic jest bardzo obfite.
Doszedłem do wniosku że przy małej ilości robotnic najlepiej jest karmić kolonię muszkami czy pająkami a nie tylko mącznikiem
W takiej sytuacji raz zaciągnięty owad do gniazda staje się automatycznie obgryzany przez larwy a robotnica ma spokój i czas żeby zadbać o królową
Dzięki temu larwy powinny się rozwijać szybciej co może uratować niejedną kolonię
Myślę że twoja królowa zjadła ostatnie larwy bo potrzebowała białka którego nikt nie mógł jej już dostarczyć
Mam taką sytuację że zmarła mi właśnie 1 robotnica i została już tylko ostatnia a jajeczka już ponad miesiąc nie zamieniły się w nowe robotnice.
Mam też kilka nowych kolonii i u nich pierwsze pokolenie robotnic jest bardzo obfite.
Doszedłem do wniosku że przy małej ilości robotnic najlepiej jest karmić kolonię muszkami czy pająkami a nie tylko mącznikiem
W takiej sytuacji raz zaciągnięty owad do gniazda staje się automatycznie obgryzany przez larwy a robotnica ma spokój i czas żeby zadbać o królową
Dzięki temu larwy powinny się rozwijać szybciej co może uratować niejedną kolonię
Myślę że twoja królowa zjadła ostatnie larwy bo potrzebowała białka którego nikt nie mógł jej już dostarczyć
W niebie:
Lasius niger
Lasius flavus
Chthonolasius sp.
Formica cinerea
Myrmica spp.
Leptothorax acervorum
U mnie:
Formica fusca
Crematogaster scutellaris
Camponotus nicobarensis
Camponotus japonicus
Lasius niger
Lasius flavus
Chthonolasius sp.
Formica cinerea
Myrmica spp.
Leptothorax acervorum
U mnie:
Formica fusca
Crematogaster scutellaris
Camponotus nicobarensis
Camponotus japonicus