Formica sanguinea - początki hodowli

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

PLrc
Posty: 19
Rejestracja: śr 07 lip, 2021

czw 15 lip, 2021

Słuchajcie, mam rójkową formicę sanguineę, podrzuciłem jej łącznie 9 poczwarek f. cinerea. 5 poczwarek podrzuciłem jej dzisiaj. Czytałem, że adopcja robotnic u f. sanguinea jest praktycznie niemożliwa, ale pomyślałem, że skoro królowa ma już poczwarki, to będzie skłonna zaadoptować robotnicę. Wziąłem więc dwie robotnice z tego samego gniazda z którego poczwarki jej dzisiaj podrzuciłem, schłodziłem przez godzinę w probówce i połączyłem probówki. Robotnica mimo chłodzenia dosyć szybko biegała, chyba wpadła w panikę. Królowa wyszła ze swojej probówki. Napatoczyła się na robotnicę i chyba wywiązała się walka. Obie wpadły w panikę. Królowej chyba nic nie jest, za to robotnica nie żyje. Czy popełniłem jakieś błędy?

Dodatkowo martwi mnie to, że królowa mimo poczwarek chyba wciąż próbuje się wydostać z probówki ;/ Próbuje się wciskać pod watę, którą zatkałem probówkę ;/

Proszę o rady. Co w tej sytuacji powinienem zrobić? Dostępu do poczwarek praktycznie nie mam. Skoro tak zareagowała na jedną robotnicę, to drugiej chyba nie ma sensu jej dodawać? Chyba, że po dłuższym schłodzeniu? Jeżeli tak, to jak długim?
Ostatnio zmieniony czw 15 lip, 2021 przez PLrc, łącznie zmieniany 1 raz.
PLrc
Posty: 19
Rejestracja: śr 07 lip, 2021

czw 15 lip, 2021

slodkie_ciacho pisze: czw 15 lip, 2021 Witam.
Królowa sanguinea sama da radę otworzyć poczwarki.
Pozdrawiam
Tak, wiem, tylko tych poczwarek ma stosunkowo mało, tylko 9, w dodatku nie mam gwarancji, że wszystkie przeżyły. Dlatego chciałem jej dodać trochę robotnic. No i martwi mnie to, że ona cały czas próbuje drążyć w tej wacie i się wydostać ;/ Mimo, że wszystkimi poczwarkami się zainteresowała i je wzięła.
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

wt 20 lip, 2021

PLrc pisze: czw 15 lip, 2021
slodkie_ciacho pisze: czw 15 lip, 2021 Witam.
Królowa sanguinea sama da radę otworzyć poczwarki.
Pozdrawiam
Tak, wiem, tylko tych poczwarek ma stosunkowo mało, tylko 9, w dodatku nie mam gwarancji, że wszystkie przeżyły. Dlatego chciałem jej dodać trochę robotnic. No i martwi mnie to, że ona cały czas próbuje drążyć w tej wacie i się wydostać ;/ Mimo, że wszystkimi poczwarkami się zainteresowała i je wzięła.
Ja z sukcesem zaadoptowałem dla zbójnicy poczwarki, ale ja dawałem po 10 sztuk co kilka dni - łącznie dostała ~ 90-110 poczwarek
PLrc
Posty: 19
Rejestracja: śr 07 lip, 2021

czw 29 lip, 2021

srebrny pisze: wt 20 lip, 2021
PLrc pisze: czw 15 lip, 2021
slodkie_ciacho pisze: czw 15 lip, 2021 Witam.
Królowa sanguinea sama da radę otworzyć poczwarki.
Pozdrawiam
Tak, wiem, tylko tych poczwarek ma stosunkowo mało, tylko 9, w dodatku nie mam gwarancji, że wszystkie przeżyły. Dlatego chciałem jej dodać trochę robotnic. No i martwi mnie to, że ona cały czas próbuje drążyć w tej wacie i się wydostać ;/ Mimo, że wszystkimi poczwarkami się zainteresowała i je wzięła.
Ja z sukcesem zaadoptowałem dla zbójnicy poczwarki, ale ja dawałem po 10 sztuk co kilka dni - łącznie dostała ~ 90-110 poczwarek
Jesus Christ, strasznie dużo. Nie chciałbym mieć od razu takiej dużej kolonii bo trzeba by na gwałt skombinować jakieś duże formikarium. Jakiś czas temu dołożyłem jej 20-30 poczwarek bez oprzędu i dzisiaj patrzę - łażą piękne robotnice po probówce :D Na razie włożyłem probówkę do plastikowego pojemnika, potem będę myślał nad formi. Przy przeprowadzce zauważyłem, że ma pakiecik jajeczek więc chyba operacja zakończyła się sukcesem :D
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

pt 30 lip, 2021

Tak, z tego co dawno temu słyszałem to minimum było 40-50 robotnic do adopcji. A ja po prostu miałem bardzo dużą kolonię u siebie na podwórku
ODPOWIEDZ