Próbówka sie pokleiła w środku
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
wsun recznijk papierowy, tak by wybrac wiekszosc plynnego jedzenia i osuszyc, jesli jest grubsza warstwa. Strefy z jajeczkami nie tykaj, chyba ze jajeczka plywaja w sosie, to wtedy dotknij rozkiem cieczy tuz obok jajeczek. nadmiar zostanie wchloniety. Gdy to zrobisz przekrec probowke, tak, by jajeczka byly na bocznej sciance. "nowa" podloga powinna byc sucha a królowa powinna odkleic jajeczka od tej dawnej i przy okazji je wyczyscic. Sorki za bledy, spiesze sie;]
Sama z siebie probówka się nie pokleiła...Od czego jest poklejona?
Jeśli np od miodu, to raczej nic nie zrobisz, tylko miód rozpaćkasz jeszcze bardziej, jeśli natomiast od wody (dawaj na przyszłość więcej i bardziej ubitej waty!) To zrób tak jak każe Orn.
Jeśli np od miodu, to raczej nic nie zrobisz, tylko miód rozpaćkasz jeszcze bardziej, jeśli natomiast od wody (dawaj na przyszłość więcej i bardziej ubitej waty!) To zrób tak jak każe Orn.
hm.. ja bym powiedziała tak, że jeśli masz jakieś doświadczenie z przenoszeniem jajec to nie ma problemu (jak dobrze zrozumiałam,miód sie rozpuścił). I teraz mój sposób (zdarzały mi się również parę razy przez nieuwagę takie rzeczy): o ile probówka jest głęboka, to bierzesz igłę od strzykawki (apteka) nabijasz na patyczek od uszu lub coś na czym będzie sztywno siedzieć, deeeeeeeeeeeeeeeeeelikatnie (!!!!!!!!!!!!!!) zgarniasz jaja na igłę i przenosisz gdzieś poza probówkę w suche miejsce, gdzie będą widoczne (nie trzęsąc probówką żeby królowa ci nie zwiała i nie wpadła w popłoch). Probówkę osuszasz czy patyczkiem do uchów, czy papierem toaletowym na patyczku, czy też ręcznikiem papierowym (nie trzęsąc probówką żeby królowa ci nie zwiała i nie wpadła w popłoch po x 2gi). Jaja deeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelikatnie zgarniasz/przylepiasz* do igły i starasz się nie rozciapywując(!!!!!!) jaj przykleić je do ścianki probówki gdzieś w pobliże królowej.
*jaja są bardzo delikatne, jakikolwiek ewentualny nacisk na jajo sprawi, że się ono rozpaćka. Dlatego powinno się je powoli i cierpliwie nagarnąć na igłę (byle nie w ścięte zagłębienie rurki, bo będzie problem z wyjęciem ich) lub przykleić. Jaja są 'produktem' klejącym, nietrudno je przykleić do igły, trudniej przykleić je do czegoś innego, więc cierpliwości i nie panikuj
Jeżeli w paćkę miodową/wodną/jakąkolwiek ciekłą wpadły ci poczwarki - w kokonach - marny ich los i możesz w spokoju zostawić je tam gdzie są. Już nic z nich nie będzie
WAŻNE jest utrzymywanie probówek w czystości!
*jaja są bardzo delikatne, jakikolwiek ewentualny nacisk na jajo sprawi, że się ono rozpaćka. Dlatego powinno się je powoli i cierpliwie nagarnąć na igłę (byle nie w ścięte zagłębienie rurki, bo będzie problem z wyjęciem ich) lub przykleić. Jaja są 'produktem' klejącym, nietrudno je przykleić do igły, trudniej przykleić je do czegoś innego, więc cierpliwości i nie panikuj
Jeżeli w paćkę miodową/wodną/jakąkolwiek ciekłą wpadły ci poczwarki - w kokonach - marny ich los i możesz w spokoju zostawić je tam gdzie są. Już nic z nich nie będzie
WAŻNE jest utrzymywanie probówek w czystości!
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
-
- Posty: 411
- Rejestracja: sob 22 lip, 2006
- Lokalizacja: okolice Warszawy
na <a href="http://formicopedia.org/mrowki">formicopedii</a> splodzilem nawet taki akapit, jak mozna latwo i czysto karmic mrowki w probowce:geb88 pisze:WAŻNE jest utrzymywanie probówek w czystości!
"inną metodą jest użycie sreberka po czekoladzie (lub folii kuchennej) (...)- po wycięciu wąskiego i długiego kawałka można tak podać pokarm mrówkom zamkniętym w probówce (np. królowej) bez brudzenia probówki - unikamy wtedy trudnego dla początkujących i stresującego dla mrówek czyszczenia resztek pokarmu ze ścianek probówki."
czyli wycinamy waski kawalek folii, dawkujemy zarcie, wsuwamy do probowki tak zeby kawalek wystawal, po zjedzeniu wyciagamy i wyrzucamy
Kiedyś przenosiłem królową metodą "na chama" i jajeczka "obsługiwałem" pędzelkiem. Trochę się ich przykleiło do pędzelka, ale wystarczyło podsunąć go w stronę robotnic, a one same zdejmowały jajeczka i zabierały do siebie. Czułem się jakbym mrówka mi podała rękę.