Witam!
Dzisiaj dostałem kolonie. Królowa z pozoru ok je pięknie wszystko w normie ale to tylko pozory. Po 3 h królowa zdechła. Nie wiem czy mrówki zaadoptują jakąś nową królową. Czy da sie im jakoś w tym pomóc?!
jestem strasznie zdenerwowany i trochę załamany tym ze tylko tyle pożył. Boje sie ze to moja wina. Doradźcie co mam z nimi teraz zrobić
Pozdrawiam Eryk!
Zdechł królowa i co dalej!?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Witam!
Alberttwój pomysł bardziej mi sie spodobał ponieważ po 1 to co powiedziałeś dostanie niezłego powera a po 2 one już są w lodówce i posiedzą prawdopodobnie do końca sierpnia bo niedługo wyjeżdżam na wakacje.. Mam jeszcze pytanko. Czy sztuczna zima musi być przeprowadzana co rok czy może być 2 razy w roku? chciałbym je przeprowadzić na normalny system lata i zimy taki jak mamy my ludzie a nie żeby w lato spały a w zimę buszowały.
Alberttwój pomysł bardziej mi sie spodobał ponieważ po 1 to co powiedziałeś dostanie niezłego powera a po 2 one już są w lodówce i posiedzą prawdopodobnie do końca sierpnia bo niedługo wyjeżdżam na wakacje.. Mam jeszcze pytanko. Czy sztuczna zima musi być przeprowadzana co rok czy może być 2 razy w roku? chciałbym je przeprowadzić na normalny system lata i zimy taki jak mamy my ludzie a nie żeby w lato spały a w zimę buszowały.
Lasius Niger
Lasius Flavus
Lasius Flavus
To nie pozory... Ja tą królową miałem prawie rok i miała się dobrze...Królowa z pozoru ok je pięknie wszystko w normie ale to tylko pozory.
Dobrze to ty. Jesteś doświadczonym hodowcą. Ja dopiero zaczynam. Dziś zauważyłem że królowa albo zniosła jajka albo robo podniosły jej kilka. Zauważyłem to gdy przemywałem ją tak jak doradził mi mrówkolew.
Jak na razie zamierzam poczekać i zadecydować co dalej. Mam nadzieje że królowa przeżyje. Jeżeli jednak nie to dołączę do koloni nową królową i nową probówkę także dam.Według mnie człowiek uczy sie na błędach a to jest tego najlepszy przykład.
Ponieważ jest ktoś kto poprosił o dokładniejsze opisanie robie to.
W środę 9 lipca 2008 roku otrzymałem pocztą darmowe mrówki od mrówkolwa.Wszystko było ok do czasu gdy je troszkę podgrzałem i dałem miodku. Królową jadła a po czasie przewróciła sie na plecki. Szybko wyciągnąłem ją bo nie wiedziałem co sie dzieje. Poleżała na biurku do rana gdy zauważyłem że sie rusza. Włożyłem ją z powrotem do probówki gdzie posiedziała 3 h bez większego ruchu tylko sie obracając. Po radzie mrówkolwa dotyczącej jej obmycia z ewentualnego miodu w którym sie "taplała" przystąpiłem do wyjmowania jej w celu obmycia. Wyjmuję , patrzę a tu przy niej pełno jajeczek.po obmyciu jedyne co zrobiła to przeszłą 3 mm i siedzi w miejscu.
Czy jej dziwne zachowanie było spowodowane czerwieniem czy to robo przyniosły jej te jajka ( królowa leżała 5 cm od jajek.)??
Jak na razie zamierzam poczekać i zadecydować co dalej. Mam nadzieje że królowa przeżyje. Jeżeli jednak nie to dołączę do koloni nową królową i nową probówkę także dam.Według mnie człowiek uczy sie na błędach a to jest tego najlepszy przykład.
Ponieważ jest ktoś kto poprosił o dokładniejsze opisanie robie to.
W środę 9 lipca 2008 roku otrzymałem pocztą darmowe mrówki od mrówkolwa.Wszystko było ok do czasu gdy je troszkę podgrzałem i dałem miodku. Królową jadła a po czasie przewróciła sie na plecki. Szybko wyciągnąłem ją bo nie wiedziałem co sie dzieje. Poleżała na biurku do rana gdy zauważyłem że sie rusza. Włożyłem ją z powrotem do probówki gdzie posiedziała 3 h bez większego ruchu tylko sie obracając. Po radzie mrówkolwa dotyczącej jej obmycia z ewentualnego miodu w którym sie "taplała" przystąpiłem do wyjmowania jej w celu obmycia. Wyjmuję , patrzę a tu przy niej pełno jajeczek.po obmyciu jedyne co zrobiła to przeszłą 3 mm i siedzi w miejscu.
Czy jej dziwne zachowanie było spowodowane czerwieniem czy to robo przyniosły jej te jajka ( królowa leżała 5 cm od jajek.)??
Ostatnio zmieniony czw 10 lip, 2008 przez eryk, łącznie zmieniany 1 raz.
Lasius Niger
Lasius Flavus
Lasius Flavus
ale tylko głupiec na swoich takie przysłowieeryk pisze:Według mnie człowiek uczy sie na błędach
Kokony F.fusci pilnie kupię.
Być może się po prostu podtopiła? "Utopione" mrówki zazwyczaj są sparaliżowane, ale po wyschnięciu wracają do zdrowia. Nawet jeśli nie było żadnego potopu, mogło się zdarzyć na przykład nagłe skroplenie pary wodnej na skutek skoku temperatury. Ale to tylko zgadywanie. Jeśli ją jeszcze zmyłeś wodą, to może się to znowu teraz powtórzyć. W każdym razie myślę, że najlepsze, co możesz zrobić to więcej jej nie ruszać i czekać jakieś 3-4 dni, aż sytuacja się wyjaśni (tzn. jak nie umrze, to żyć będzie).
Witam!
Królowa żyje chodź jest jakaś spowolniona w porównaniu z tymi młodymi co złapałem. Jak na razie zrobiłem im miodową galaretkę i przeprowadziłem do innej probówki. Złapałem też coś dziwnego.Z początku myślałem że to nigerki ale mają ciut mniejszy odwłok i lekko żółte "flaczki" prześwitują przez pancerzyk.Czy mogą być to umbratuski?
Królowa żyje chodź jest jakaś spowolniona w porównaniu z tymi młodymi co złapałem. Jak na razie zrobiłem im miodową galaretkę i przeprowadziłem do innej probówki. Złapałem też coś dziwnego.Z początku myślałem że to nigerki ale mają ciut mniejszy odwłok i lekko żółte "flaczki" prześwitują przez pancerzyk.Czy mogą być to umbratuski?
Lasius Niger
Lasius Flavus
Lasius Flavus