C. Ligniperda od początku po raz kolejny

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

Awatar użytkownika
Faflun
Posty: 81
Rejestracja: śr 18 cze, 2008
Lokalizacja: Kartuzy / Pomorskie
Kontakt:

sob 16 sie, 2008

hej,
trochę sfrustrowany tym, że nie złapałem żadnej serviformicy :( , w ramach nagrody pocieszenia zaopatrzyłem się w gmachówkę... tym bardziej, że z nią im szybciej tym lepiej, bo czekać na efekty trzeba dłuuugo.

Mam królową w probówce, ma trzy larwy (malutką, średnią i podrośniętą) i żadnych jajek. pewnie resztę wespół z larwami zeżarła (BTW ile ligniperda odchowuje pierwszych robotnic?). Nie chcę zagłaskać jej na śmierć dlatego postanowiłem się poradzić czy mogę jej jakoś pomóc w założeniu kolonii? Może ostrożnie dokarmić miodko-żółtkiem albo małym komarkiem? Przyznam, że jak zobaczyłem, że są tylko 3 larewki, to się zaniepokoiłem, że może coś pójść źle. Może udostępnić jej wygodniejsze miejsce (np. małe gipsowe formikarium)?

druga sprawa. czy spodziewać się pierwszej robo w tym roku, czy raczej przezimować ją z larwami? jeśli tak, to kiedy i jak długo?
patyczak1000
Posty: 205
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Lublin

sob 16 sie, 2008

Podobno pierwsze pokolenie może wychowywać nawet ponad 3 miesiące.
Niech narazie siedzi w probówce. Możesz spróbować podać malutką krople miodu na sreberku co jakiś czas (o ile będzie jadła.)
Co do robo to pożyjemy zobaczymy.
pozdrawiam

[b]Moja oferta: zainteresowani na gg[/b]
Ghosd
Posty: 96
Rejestracja: ndz 20 kwie, 2008
Lokalizacja: Otwock

ndz 17 sie, 2008

Według mnie będziesz miał jedną- może dwie robotnice w pierwszym pokoleniu, królowa niedługo powinna zacząć składać jajka. U tego gatunku tak jest(zapewne nie raz to słyszałeś), że długo trzeba czekać na cokolwiek. U mnie to było tak, że na początku miałem z królową z 8 larw, szybko rosły, ale w międzyczasie sporo z nich zniknęło, potem zaczęły się przepoczwarzać, jednak pierwsze poczwarki były zjadane i tak szło dalej, aż w końcu było sporo jaj i dwie robotnice. Teraz jest jedna robotnica(druga zdechła z niewiadomego powodu) i sporo larw, które nie zamierzają rosnąć. Moja kolonia ogólnie przeżywa teraz stagnację.

Ja na Twoim miejscu bym nie zimował, tylko poczekał.
Myrmica scabrinodis,Manica rubida, Camponotus ligniperda, Lasius brunneus, Lasius niger, Tetramorium caespitum.
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

ndz 17 sie, 2008

Spróbuj podać jakieś inne niż zwykle pożywienie, np. kawałeczek jakiegoś białego robaczka.
http://formicopedia.org
Awatar użytkownika
Faflun
Posty: 81
Rejestracja: śr 18 cze, 2008
Lokalizacja: Kartuzy / Pomorskie
Kontakt:

ndz 17 sie, 2008

właśnie złapałem koziułkę. utrupię ją w lodówce żeby nie robić wiwisekcji, pokroję i położę kawałek w doczepionej probówce. mrówka jak będzie chciała to sobie weźmie... mam nadzieje, że da ją tym nieszczęsnym larwom :?
Awatar użytkownika
Faflun
Posty: 81
Rejestracja: śr 18 cze, 2008
Lokalizacja: Kartuzy / Pomorskie
Kontakt:

pn 18 sie, 2008

hmm... wzięła korpus koziułki i zaniosła do swojej probówki... zmasakrowała go totalnie... rozszarpany pancerzyk odniosła skąd wzięła a w miejscu gdzie coś z nim robiła została wielka brunatna mokra plama :? podejrzewam, że rozciapciała go na papkę, żeby móc zlizać.... gn miał rację, trzeba było dać kawałek muszego czerwia. zrobię tak następnym razem.

jeszcze jedna rzecz. odkąd podałem jej kawałek koziułki zaczęła być bardziej aktywna... wcześniej nie zbliżała się nawet do krawędzi swojej probówki, a teraz szwęda się po drugiej (w której umieściłem piasek wymieszany z odrobiną próchna i mchu) i jakby czegoś szuka. wtyka głowę w zakamarki i przerzuca kawałeczki próchna. larwy zostawiła przy waciku. myślicie, że szuka miejsca na przeprowadzkę? może czas jej go udostępnić? szczególnie, że w probówce ma już trochę odchodów, a i tej nieszczęsnej koziułki nie dałem rady całkowicie wytrzeć (żałuje, że nie zrobiłem foty. masakra - była rozmazana po całym obwodzie probówki :shock: ) małe alieny :]

PS. mrówka wyraźnie czegoś szuka, skubie to wacik z jednej strony, to grzebie w próchnie po drugiej. wilgoci jej nie brakuje. może zaniepokoiła się wtargnięciem obcego robala do gniazda? przygotuje jej małe formi z zasypanymi nadliczbowymi komorami, żeby dać jej możliwość wyboru.
patyczak1000
Posty: 205
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Lublin

pn 18 sie, 2008

Niech narazie siedzi w probówce. Możesz jej podać trochę miodu na sreberko i co parę dni owocówkę , dwie.
pozdrawiam

[b]Moja oferta: zainteresowani na gg[/b]
Awatar użytkownika
Faflun
Posty: 81
Rejestracja: śr 18 cze, 2008
Lokalizacja: Kartuzy / Pomorskie
Kontakt:

sob 30 sie, 2008

zacząłem się trochę niepokoić. Z 3 larewek zostały 2 - po najmniejszej ślad zaginął - najpewniej zeżarta przez królową. Zdziwiło mnie to, bo dostaje raz w tygodniu muszki owocuszki i miodek i nie powinno jej brakować żarcia dla larw :? Poza tym te dwie larwy co zostały... nie dosyć, że od prawie 4 tygodni ani trochę nie urosły to zdaje mi się, że zrobiły się bardziej krępe, jakby się "wciągnęły w środek". wygląda to trochę jak przygotowania do zimowania... myślicie, że czas na spanko?

[ Dodano: Pią 12 Wrz, 2008 ]
potrzebuje waszej rady, tydzień temu przed wyjazdem do łodzi wyniosłem królowa do piwnicy, żeby zasymulować jesienne ochłodzenie przed zimowaniem (jest tam ok 16 stopni). po powrocie sprawdziłem co i jak. królowa ma się dobrze, tylko zniknęły dwie ostatnie larwy :?
pytanie - co z nią zrobić? przezimować i liczyć na to, że złoży jajka po wybudzeniu? może spróbować podrzucić jej poczwarki fallaxa (będę je w stanie zdobyć dopiero w październiku)? myślicie, że coś z niej jeszcze będzie?
ODPOWIEDZ