Otwarte Formikarium

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

Sargeras
Posty: 20
Rejestracja: ndz 06 kwie, 2008

wt 14 paź, 2008

Witam, ostatnio zniszczyła mi się pokrywa szklana od mojego formikarium (upadek) przez co robotnice co jakiś czas wychodzą i co godzinę udaje mi się zawsze znaleść kilka biegających mrówek.... Moje pytanie brzmi czy są one w stanie wrócić same do formikarium i ile mogą one przeżyć na zewnątrz ? Bo ja nie zawsze będę miał czas je tam wrzucać (szkoła)

Pozdrawiam, Sargeras
Marlan
Posty: 117
Rejestracja: pt 11 lip, 2008
Lokalizacja: Lublin

wt 14 paź, 2008

Przeżyć przeżyją. Duża ta kolonia? Jeśli tak to możesz mieć problemy. Prędzej czy później mrówki wyniosą się z tego formi. Zagnieżdżą się w jakiejś doniczce np. (tak było w moim wypadku), a wtedy nie przeniesiesz z powrotem do formikarium. Zakryj czym prędzej, nawet byle czym. Uwierz mi, to nie jest miłe uczucie jak widzisz mrówki chodzące po domu bez żadnych przykrości :wink: .


Pozdr.
1 wrzesień 2008. Na świat przyszła moja pierwsza mrówka :)
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

wt 14 paź, 2008

Tak powiedzmy z ciekawości, jaki to gatunek?
Jak jakieś formice to lepiej zakryj czymkolwiek :P

Mrówki mają tą zdolność, że wracają do swojego mrowiska, gorzej jak się gniazdo przeniesie.. :P
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Sargeras
Posty: 20
Rejestracja: ndz 06 kwie, 2008

wt 14 paź, 2008

Myrmica scabrinodis. Moja kolonia to Królowa + 30-40 robotnic
ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

wt 14 paź, 2008

Normalnie oczywiście mrówki wrócą do gniazda, chyba, że spadną z wysokości - wtedy się zgubią i nie odnajdą drogi do domu - chyba że już wcześniej się znalazły w tym miejscu piechotą i pamiętają drogę, lub jest ono już oznaczone szlakami zapachowymi przez inne robotnice. Jest tylko ryzyko, że kolonia zechce się wyprowadzić, szczególnie w przypadku Myrmica, które są dosyć mobilne i chętnie zmieniają miejsce gniazdowania, gdy znajdą lepsze od obecnego. Zamiast zakrycia radzę posmarować ścianki smarem teflonowym (tylko dokładnie, szczególnie uwagę zwrócić na rogi). To o wiele lepsze rozwiązanie, bo zapewnia jednocześnie dobrą widoczność i wentylację, i nie grozi nadmiar wilgoci na arenie, sprzyjający pleśni. Ja stosuję tylko otwarte formikaria zabezpieczone w taki sposób, i działa świetnie.
Sargeras
Posty: 20
Rejestracja: ndz 06 kwie, 2008

wt 14 paź, 2008

Chętnie skorzystam z twojego sposoby Ogon mam tylko jedno pytanie gdzie mógłbym zakupić taki smar teflonowy?
ogon__
Posty: 846
Rejestracja: śr 11 lip, 2007
Lokalizacja: Kraków

wt 14 paź, 2008

W sklepach z narzędziami, a jak nie to zawsze jest Alledrogo. Cena to 10-20 zł za pojemnik który starczy na rok (bo warstwę smaru trzeba co pewien czas odświeżać, z czasem się kurzy i traci śliskość)
Awatar użytkownika
SmoodeR
Posty: 400
Rejestracja: ndz 27 sie, 2006
Lokalizacja: ok. Gliwic

wt 14 paź, 2008

Mojej kolonii L. niger (ponad 1 tys. robo) ostatnio skonczyla sie woda w fosie :D i co ciekawe wcale nie kwapily sie do wycieczek. Co prawda obudzilem sie rano z nigerkiem chodzacym mi po nodze ale to byl sporadyczny wypad.
Mrowki byly najedzone wiec nie chcialo im sie ruszac czterech liter z gniazda. Inna sprawa to taka, ze temperatura w pozostalej czesci pokoju raczej nie zachecala do spacerow :p
Sargeras
Posty: 20
Rejestracja: ndz 06 kwie, 2008

śr 15 paź, 2008

thx och jak bardzo bardzo dziękuję Ci za info :)

Pozdrawiam,Sargeras
ODPOWIEDZ