Diody LED
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Witam.
Chciałbym zakupić diody led do ogrzewania mrówek
Na allegro jest wiele kolorów, lecz który byłby najlepszy i nierażący mrówek ?
I jak taką diodę "uruchomić" podłączyć do czegoś czy coś ?
Z góry dziękuje za odpowiedzi.
Pozdrawiam Draqon.
@Harnaś
Gdzieś to wyczytałem tylko nie pamiętam gdzie, i jakoś tak mi się przypomniało :P
Chciałbym zakupić diody led do ogrzewania mrówek
Na allegro jest wiele kolorów, lecz który byłby najlepszy i nierażący mrówek ?
I jak taką diodę "uruchomić" podłączyć do czegoś czy coś ?
Z góry dziękuje za odpowiedzi.
Pozdrawiam Draqon.
@Harnaś
Gdzieś to wyczytałem tylko nie pamiętam gdzie, i jakoś tak mi się przypomniało :P
Ostatnio zmieniony śr 18 lut, 2009 przez Draqon, łącznie zmieniany 1 raz.
1x Messor barbarus
Nie bardzo rozumiem, jak diodami można ogrzewać mrówki. Przecież one wydają bardzo niewiele ciepła.
Ale i tak nie rozumiem twojego pomysłu.
Podłączyć do zasilacza prądu stałego w szereg z opornikiem o odpowiedniej oporności.Draqon pisze:I jak taką diodę "uruchomić" podłączyć do czegoś czy coś ?
Ale i tak nie rozumiem twojego pomysłu.
MAĆKO
Mrówki nie są ślepe, tylko inny zakres fal widzą...sodek pisze:ja tez nie rozumiem zresztą większość mrówek jest ślepa
Z tego co kojarzę nie widzą czerwonego koloru, dlatego poleca się używać takich lampek...
Co do diód, to jakiś czas temu interesowałem się ich zastosowaniem jako "podgrzewaczy". Z założenia, miały ogrzewać wyłącznie emitowanym światłem (ciepła jako takiego wogóle nie wytwarzają, zresztą to też jest bardzo korzystna cecha diód jako metody oświetlenia), ze względu na małą moc miały służyć w niewielkim stopniu ogrzać małe komory - dla mnie rozwiązanie idealne
Trochę się zawiodłem, gdyż efekt był znikomy - termometr rozgrzał się o 0.1'C (czyli w praktyce granice błędu pomiarowego...)
Testowałem za pomocą najzwyklejszej żółtej, czerwonej i zielonej diody, podłączonych pod zasilacz 5.7V/900mA (przerobiona ładowarka nokiowska :P) z rezystorem nie_pamiętam_jakim :P
W sumie jakby się przyglądnąć, to wyniki nie powinny dziwić, w końcu diody zostały stworzone po to, aby jak najefektywniej wytwarzać światło, promieniowanie cieplne (podczerwone) jak i samo ciepło, jest zjawiskiem niepożądanym (oczywiście jeśli wykorzystujemy żarówkę jako emiter światła). Co więcej diody posiadają bardzo wąski zakres promieniowania, który przenosi mniej energii...
Innymi słowy należy zaopatrzyć się w żaróweczki małe ;D
Jak ktoś by bardzo chciał, to mogę wykonać i opisać dokładny test porównawczy w weekend jak znajdę chwilę czasu
www.clonk.glt.pl
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
diody nie wydzielaja promieniowania podczerwonego (ktore przenika przez tkanki i grzeje zwierzeta terrariowe jakby od srodka) i wydzielaja znikome ilosci ciepla (bo tak jak napisal moj poprzednik wynika z charakterystyk). diode LED stosuje sie tylko do oswietlania i to jest jej zaleta bo cala energie elektryczna zamieniana jest tylko w promieniowanie swietlne.
to pisalem ja jarzabek a tak na serio elektronik z zawodu
to pisalem ja jarzabek a tak na serio elektronik z zawodu
Camponotus sp ->Dziennik
Lasius niger
Lasius niger
Dragon ja zmajstrowałem ogrzewacz, ale do probówki. Powstał z ładowarki 6V na prąd około 450mA i opornika który jest tutaj elementem grzewczym, bezpośrednio przylegającym do ścianki probówki. Opornik dobrałem na "czuja" żeby się nie smażył tylko był ciepły.
Ostatnimi czasy zastanawiałem się czy gdy włączam obwód grzewczy, to czy wyindukowane pole magnetyczne nie zaszkodzi mrówom ale tak jak mówię drobna refleksja
Ostatnimi czasy zastanawiałem się czy gdy włączam obwód grzewczy, to czy wyindukowane pole magnetyczne nie zaszkodzi mrówom ale tak jak mówię drobna refleksja
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
pomysl niby dobry, tylko ze rezystory nie sluza jako kaloryfery, i nie powinny sie grzac rezystor sie grzeje przez to ze prad i napiecie nie jest dostosowane do znamionowej mocy rezystora, produkuje sie takze rezystory wiekszej mocy ale sa wieksze i drozsze. ten rezystor w koncu kiedys straci swoje wlasciwosci i przestanie sluzyc jako rezystor, w sumie pewnie jako cokolwiek przestanie sluzyc, byle by nie zepsul ci zasilacza. staraj sie aby temperatura rezystora nie przekraczala 30st. to powinien pociagnac calkiem dlugoMentos pisze:Dragon ja zmajstrowałem ogrzewacz, ale do probówki. Powstał z ładowarki 6V na prąd około 450mA i opornika który jest tutaj elementem grzewczym, bezpośrednio przylegającym do ścianki probówki. Opornik dobrałem na "czuja" żeby się nie smażył tylko był ciepły.
pole magnetyczne sie nie indukuje w takim przypadku, mamy doczynienia z elektrycznym tylkoMentos pisze:Ostatnimi czasy zastanawiałem się czy gdy włączam obwód grzewczy, to czy wyindukowane pole magnetyczne nie zaszkodzi mrówom ale tak jak mówię drobna refleksja
Moja wiedza na temat elektroniki jest znikoma, ale są chyba rezystory przeznaczone właśnie do tego celu? Czy pozostają małe maty grzewcze?
Każdy przewodzący przewodnik wytwarza wokół siebie pole magnetyczne Tylko jak będzie cały czas ten sam prąd płynął to będzie takie samo, mogłoby je trafić jakby się zmieniałred20 pisze:pole magnetyczne sie nie indukuje w takim przypadku, mamy doczynienia z elektrycznym tylko
www.clonk.glt.pl
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
tak jak napisalem wczeniej.. mozna utrzymywac cieplo na rezystorze ale trzeba pamietac ze jesli cos nam nie pojdzie i rezystor straci swoje wlasciwosci i zostanie mu podane napiecie ktorego nie wytrzyma to.. BUM a wtedy lepiej zeby probowka nie znajdowala sie zbyt blisko naszego taniego sposobu grzewczegoxXLukasXx pisze:Moja wiedza na temat elektroniki jest znikoma, ale są chyba rezystory przeznaczone właśnie do tego celu? Czy pozostają małe maty grzewcze?
pole magnetyczne jest ZNIKOME przy pracy rezystora (w rezystorze prad nie przechodzi po metalu tylko po proszku)xXLukasXx pisze:Każdy przewodzący przewodnik wytwarza wokół siebie pole magnetyczne Tylko jak będzie cały czas ten sam prąd płynął to będzie takie samo, mogłoby je trafić jakby się zmieniałred20 pisze:pole magnetyczne sie nie indukuje w takim przypadku, mamy doczynienia z elektrycznym tylko
red20 Dlatego właśnie rezystorek jest owinięty drutem miedzianym 1mm średnicy. Co prawda bardziej w celu rozprowadzania ciepła niż ochrony, ale wszelkie ewentualne eksplozje pozostawią znikome skutki i staną się ewentualnie implozją wewnątrz miedzianego łoża hehe. O tym fakcie nie powiedziałem wcześniej, ale uznałem że to mało ważna cecha konstrukcyjna. Tak czy siak nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, a jedynie kombinatorem praktycznym i zaufam Twojej wiedzy mając na uwadze poprzednie posty. Jeśli chodzi o zasilacz...on jest przeznaczony do wszelkich eksperymentalnych "wynalazków" i jeśli coś mu się stanie to pójdzie tam gdzie wszystkie niesprawne, nienaprawialne rzeczy odchodzą Wracając do rezystora...nie osiąga wspomnianej przez Ciebie temperatury sam z siebie, a jedynie 27st podczas gdy w mieszkaniu jest 20-21st. Nie mam pojęcia ile wewnątrz probówki. Przydałaby się sprawna termopara OOOO właśnie może w swoim formi zrobię miejsce pod montaż takiego ustrojstwa No ale to już offtop.
Nawiązując do pola magnetycznego...no właśnie istnieje...no właśnie jest na szczęście małe, ale czy nieszkodliwe hmmmm ja tego nie wiem, badań nie przeprowadzałem, a na kolonię kontrolną miejsca mi brakuje Załóżmy więc, że to tylko urojona część mojej płaszczyzny mózgowej-zespolonej i sprzężonej z percepcją słoika :P
Draqon Upppssss sorki za przemianowanie nicka hehe
Nawiązując do pola magnetycznego...no właśnie istnieje...no właśnie jest na szczęście małe, ale czy nieszkodliwe hmmmm ja tego nie wiem, badań nie przeprowadzałem, a na kolonię kontrolną miejsca mi brakuje Załóżmy więc, że to tylko urojona część mojej płaszczyzny mózgowej-zespolonej i sprzężonej z percepcją słoika :P
Draqon Upppssss sorki za przemianowanie nicka hehe
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
Diody i rezystory raczej nie przydadzą się do podgrzewania o kilka stopni. Ta minimalna energia cieplna, dostarczana bezpośrednio do korytarzy, wywołuje jednak zmiany wilgotności wpływające na segregowanie potomstwa w gnieździe.
[size=150]ൡ ళ ఊ [/size] q ń = g n
Przepraszam, że odgrzewam temat. ale jak czytam niektórych kolegów powyżej to mnie szlag trafia. Pisze dopiero teraz bo jestem na forum od niedawna i czytam je powoli od początku:)
Po pierwsze rezystor jest elementem który właśnie ma za zadanie zamieniać energię elektryczna na energię cieplną i właśnie w ten sposób ogranicza prąd i napięcie. I wcale nie straci swoich właściwości. Co to w ogóle za teoria? To co niby dzieje się z prądem na tym rezystorze? Energia wyparowuje?
Po drugie. Rezystory nie eksplodują. Kolega chyba pomylił je z kondensatorami. Te owszem potrafią nieźle wystrzelić, ale nie o tym mowa. Rezystor to "kawałek drucika" który ma w zależności od materiału różny opór. Może się najwyżej rozgrzać i przepalić. I nie jest owinięty miedzianym drucikiem o średnicy 1mm . Dziękuję
PS. sorki red20, ale Ty naprawdę jesteś z zawodu elektronikiem? Widać, że przysypiałeś na lekcjach. Ja obecnie jestem w połowie technikum elektronicznego
Po pierwsze rezystor jest elementem który właśnie ma za zadanie zamieniać energię elektryczna na energię cieplną i właśnie w ten sposób ogranicza prąd i napięcie. I wcale nie straci swoich właściwości. Co to w ogóle za teoria? To co niby dzieje się z prądem na tym rezystorze? Energia wyparowuje?
Po drugie. Rezystory nie eksplodują. Kolega chyba pomylił je z kondensatorami. Te owszem potrafią nieźle wystrzelić, ale nie o tym mowa. Rezystor to "kawałek drucika" który ma w zależności od materiału różny opór. Może się najwyżej rozgrzać i przepalić. I nie jest owinięty miedzianym drucikiem o średnicy 1mm . Dziękuję
PS. sorki red20, ale Ty naprawdę jesteś z zawodu elektronikiem? Widać, że przysypiałeś na lekcjach. Ja obecnie jestem w połowie technikum elektronicznego
Aż się boję odpowiadać, bo burzysz moje podstawy , kilka książek dość dobrze napisanych, bo bym sobie dał paznokcia obciąć, że widziałem, ba nawet montowałem rezystor owinięty drucikiem, a co do wybuchu to fakt faktem fachowo to się nazywa spalenie, ale często wygląda jak wybuch.
Ale to jest Twój tron
[ Dodano: Wto 09 Cze, 2009 ]
Ale to jest Twój tron
[ Dodano: Wto 09 Cze, 2009 ]
No tak ale walnij na 0,25W rezystor 3kV to ładnie, że tak powiem pyknie.Lepatryq pisze:Po pierwsze rezystor jest elementem który właśnie ma za zadanie zamieniać energię elektryczna na energię cieplną i właśnie w ten sposób ogranicza prąd i napięcie.
[b][i]När Vindarna Viskar Mitt Namn[/i][/b]
buahahaLepatryq pisze:PS. sorki red20, ale Ty naprawdę jesteś z zawodu elektronikiem? Widać, że przysypiałeś na lekcjach. Ja obecnie jestem w połowie technikum elektronicznego
rozbawiles mnie kolega powyzej wyjasnil ci kilka kwesti
edit: czyli rezystor to poprostu drut oporowy tylko ladnie obudowany z tego co pamietam z technikum.. rezystor to bardzo sprasowany proszek o wlasciwosciach przewodzacych
Ostatnio zmieniony wt 09 cze, 2009 przez red20, łącznie zmieniany 2 razy.
[size=150]ൡ ళ ఊ [/size] q ń = g n
Napisałem w "...". A to znaczy, że dla zielonych będzie to sobie łatwiej uzmysłowić. Proszek nie proszek, ale działa tak samo z wyjątkiem różnicy w rezystancji . No ok z tym drucikiem przyznaje racje może i takie są, wszystkiego w życiu nie widziałem.
pamietaj ze kazdy material ma swoja wytrzymalosc. jesli rezystor 0.25W podepniesz pod (nawet) 12V i podasz za duzy prad, to po jakims czasie wlasciwosci materialu przewodzacego moga sie zmienic i moze okazac sie ze prad ktory wczesniej ladnie grzal nam opornika teraz jest dla niego zabujczy. wlasnie wtedy rezystor moze poddac sie procesowi uszkodzenia gdzie w niektorych przypadkach moze to spowodowac odksztalcenie. jesli znajduje sie wystarczajaco blisko probowki i ja moze uszkodzic.Lepatryq pisze:Napisałem w "...". A to znaczy, że dla zielonych będzie to sobie łatwiej uzmysłowić. Proszek nie proszek, ale działa tak samo z wyjątkiem różnicy w rezystancji . No ok z tym drucikiem przyznaje racje może i takie są, wszystkiego w życiu nie widziałem.
to jesli chodzi o wybuchanie
drut nawijany na rezystor o ktorym byla mowa 'kiedys juz tam' (wyzej) mialby spelniac role ochrony przed ewentualnymi uszkodzeniami rezystora jak i rowniez role radiatora (czyli odprowadzenia ciepla).
to jesli chodzi o druciki
Ja osobiście przykleiłem rezystory do probówki pastą termoprzewodzącą. Można równie dobrze użyć silikonu. Myślę, że drucik jest całkowicie zbędny. A co do tego odkształcenia to masz racje, ale takie rzeczy mogą nastąpić w niedługim czasie od podłączenia. Przy skali o jakiej mówimy to kwestia kilku minut, a więc wystarczy poobserwować chwilke naszą grzałkę i śmiało ją montować.
i tu sie z toba nie zgodzeLepatryq pisze:A co do tego odkształcenia to masz racje, ale takie rzeczy mogą nastąpić w niedługim czasie od podłączenia. Przy skali o jakiej mówimy to kwestia kilku minut, a więc wystarczy poobserwować chwilke naszą grzałkę i śmiało ją montować.
jak to sie mowi.. nie znasz dnia ani godziny wszystko zalezy od mocy i od wartosci rezystora (technologia wykonania bedzie zawarta w tych wartosciach)