Witam
Stałem się właśnie posiadaczem dość sporek kolonii M.rubra (~180robotnic, 3królowe conajmniej 60 jajeczek/larw)
zaadoptowałem je z kawałka drewna którego właśnie miałem dołożyć do kominka
na razie mieszkają w małym pudełku po fererro, gniazdko z pudełka po karcie pamięci SD i korka (wymaczany) - od razu się tam zagnieździły.
mają też 5mm warstewke piasku przykrytą szkiełkiem - w której chętnie kopią tunele
(jakieś 85% z nich siedzi cały czas w gnieździe )
na razie karmie je miodkiem (raptem 2gi dzien)- jedzą chetnie - dawałem też małe larwy i owady ale nawet nie chciały powąchać
Jak duże zapotrzebowanie na białko ma taka kolonia ?
Chciałem zapytać czy mają one jakieś szczególne upodobania/wymagania ?
bo bardzo niewiele znalazłem o ich hodowli ...
Myrmica rubra - Początki
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Muszą się zaadoptować do nowych warunków, uznać swoje formikarium za gniazdo, a nie przymusowe więzienie. Po paru dniach, gdy skończą im się zapasy i larwy zgłodnieją, na pewno ruszą w poszukiwaniu owadów. Zadbaj też o wysoką wilgotność w gnieździe, inaczej mrówki będą raczej szukały lepszego miejsca, zamiast szukać pożywienia.
Kiedyś dałem myrmikom nieżywą królową os. Jadły ją kilka dni, wygryzając w jej odwłoku dziurkę i powoli wyjadając ją od środka.
Kiedyś dałem myrmikom nieżywą królową os. Jadły ją kilka dni, wygryzając w jej odwłoku dziurkę i powoli wyjadając ją od środka.
wilgotno w gnieździe mają - az cale jest zaparowane ...
jednak sądze że jest troche za male (za dużo ich sie zbiera u wejścia - jakieś 15-20 robotnic nie moze przez to wejsc i siedzą w kupce przed wejsciem)- musze szybko jakieś formi z akwarium zrobić ...
ten gatunek woli gniazda poziome czy pionowe ? w piasku wyryły sobie komorę w kształcie dłoni ... dwupoziomową
jednak sądze że jest troche za male (za dużo ich sie zbiera u wejścia - jakieś 15-20 robotnic nie moze przez to wejsc i siedzą w kupce przed wejsciem)- musze szybko jakieś formi z akwarium zrobić ...
ten gatunek woli gniazda poziome czy pionowe ? w piasku wyryły sobie komorę w kształcie dłoni ... dwupoziomową
jeszcze takie pytanko - posmarowałem krawędzie pojemnika olejem roślinnym - działa wyśmienicie - mrówki nie są w stanie tam stopy postawić - tylko że czyszczą sobie po tym nogi i troche się tego oleju przy tym najadają - Nie zaszkodzi im on ?
Moim przynajmniej nie zaszkodziło nic, a nic:) a bariera świetna. Trzeba ją niestety odnawiać (ale jak każdą zapewne). Co do pokarmu to karmiłem ja już: ważkami, pszczołami, "szczypawą", miodkiem, szarańczą, "konikami polnymi", pająkami, młodymi(jeszcze jasnymi) wijami, chrabąszcze nie chętnie jedzą, komarami i komarzycami, mięsem z kurczaka (ugotowane), surowej wieprzowiny nie chcą. Jak jeszcze sobie przypomnę coś to napiszę. Daje im mnóstwo różnych robaczków w celu ustalenia upodobań. Moja kolonia liczy sobie ok 50-60 robotnic i 5 królowych, reszty przyszłych pomocnic nie jestem w stanie zliczyć:). Jedzą bardzo dużo, karmię je codziennie - co prawda dostają nie za dużo naraz ale tak żeby zdążyły posprzątać po sobie:)
no wreszcie zaczęły jeść tego świerszcza był na "wpół-żywy" - to tylko go paraliżowały co jakąś godzinkę (gdy sie wybudził") - teraz juz połowy ni ma ..
z tego co zaobserwowałem większą aktywność wykazują w ciemnościach - jak stały w pobliżu lampki to tylko kopaly tunele - teraz większość żeruje
z tego co zaobserwowałem większą aktywność wykazują w ciemnościach - jak stały w pobliżu lampki to tylko kopaly tunele - teraz większość żeruje
dzięki za wszystkie info. ufbufkruf
ile czasu trwa rozwój jajko=>mrówka u tego gatunku ?
znacie może jakieś strony jemu poświęcone (PL/ENG/RU) ? bo wszystko co znajduje dotyczy Wścieklicy Dorodnej - a o zwyczajnej nic ... (chyba że mają podobne zwyczaje ? )
ile czasu trwa rozwój jajko=>mrówka u tego gatunku ?
znacie może jakieś strony jemu poświęcone (PL/ENG/RU) ? bo wszystko co znajduje dotyczy Wścieklicy Dorodnej - a o zwyczajnej nic ... (chyba że mają podobne zwyczaje ? )
co do szybkosci rozwoju..
red20 pisze:[ Dodano: Sro 20 Maj, 2009 ]
biorac pod uwage to:moje Myrmice rozwijaja sie troszke szybciej.. pierwsza larwa po 20dniachMyrmica rubra (French entomologist C. Janet)
Embryonic period: 23-24 days
Larval period: 30-71 days
Pupal period: 18-22 days
Total: 71-117 days
teraz pozostaje dokarmiac krolowa robaczkami i pewnie poczekac jakies 2 miesiace do pierwszej robo
[ Dodano: Sob 06 Cze, 2009 ]
tym razem duuuzo ponizej sredniej. 18 dni i z pierwszej larwy zrobila sie poczwarka. byc moze wplyw mialo na to ciagle dokarmianie samotnej krolowej bialkiem zwierzecym (biale robaki).
pierwsza robo wydaje sie juz blisko narodzenia
Nie widzę sprzeczności - larwa rośnie jak pojebana, taka jej funkcja (żreć i rosnąć). Typowe dla larw, a już w ogóle dla czerwi. Natomiast przepoczwarzanie to długi proces. Spokojnie trzy miechy. To nie cinerea, która daje radę w 3 tygodnie.
Ostatnio zmieniony pn 08 cze, 2009 przez BartTP, łącznie zmieniany 1 raz.
czy sugerujesz ze to co jest napisane na tej stronie to bzduryBartTP pisze:Nie widzę sprzeczności - larwa rośnie jak pojebana, taka jej funkcja (żreć i rosnąć). Typowe dla larw, a już w ogóle dla czerwi. Natomiast przepoczwarzanie to długi proces. Spokojnie trzy miechy. To nie cinerea, która daje radę w 3 tygodnie.
http://ants.pbworks.com/How%20long%20fo ... 4-12-42-59
Myrmica rubra (French entomologist C. Janet)
* Embryonic period: 23-24 days
* Larval period: 30-71 days
* Pupal period: 18-22 days
* Total: 71-117 days
117 dni... To nawet więcej, niż trzy miesiące. Gdzie zatem sugeruję, że to bzdury?
...
A, już wiem. Nie, ja nie sugeruję, że przepoczwarzanie się trwa trzy miesiące. Mnie chodziło o cały proces, od jaja do imago. Trochę niezręcznie się wyraziłem, przepraszam.
* Embryonic period: 23-24 days
* Larval period: 30-71 days
* Pupal period: 18-22 days
* Total: 71-117 days
117 dni... To nawet więcej, niż trzy miesiące. Gdzie zatem sugeruję, że to bzdury?
...
A, już wiem. Nie, ja nie sugeruję, że przepoczwarzanie się trwa trzy miesiące. Mnie chodziło o cały proces, od jaja do imago. Trochę niezręcznie się wyraziłem, przepraszam.
Ostatnio zmieniony pn 08 cze, 2009 przez BartTP, łącznie zmieniany 1 raz.
Chymm
Zwróciłem moją kolonię naturze ;(
Coś się zaczeło dziać nie tak ...
Ostatnio z nieznanych mi przyczyn zaczęło umierać coraz więcej robotnic.
Jedna z królowych została "zamordowana" przez robotnice ...
robotnice które były na zwiadzie były strasznie ociężałe - niezdarnie stawiały kroki - wykręcały się - nie były w stanie normalnie się poruszać - potem zdychały.
Kolonia praktycznie nie przyjmowała pokarmu białkowego (dałem chyba po kawałku wszystkiego co sie dało ) i ledwo co płynny(miód) mimo swojej B dużej liczby.
W gieździe sytuacja nie wyglądała najgorzej - tamtejsze mrówki wyglądały i zachowywały sie OK - choć też zdarzały się trafione - które to były wynoszone bądź wypełzały z gniazda.
ponadto czuć było specyficzny zapach z formi (nie pochodzący od pożywienia) - nie wiem czy to normalne - nie miałem wcześnie stycznosci
tak czy inaczej - kolonia trafiła do swoich sióstr w innych balach drewna - zostały przyjęte bez problemów.
może spróbuje swoich sił w hodowli kiedy indziej - jak bede miał już poządną formi i sprawdzone pożywienie. (być moze ten miód jakiś gówniany i się potruły .. )
Straty :
1 królowa
~30 robotnic
jaja/larwy chyba OK
Mam nadzieje że wrócą do zdrowia w naturze
Zwróciłem moją kolonię naturze ;(
Coś się zaczeło dziać nie tak ...
Ostatnio z nieznanych mi przyczyn zaczęło umierać coraz więcej robotnic.
Jedna z królowych została "zamordowana" przez robotnice ...
robotnice które były na zwiadzie były strasznie ociężałe - niezdarnie stawiały kroki - wykręcały się - nie były w stanie normalnie się poruszać - potem zdychały.
Kolonia praktycznie nie przyjmowała pokarmu białkowego (dałem chyba po kawałku wszystkiego co sie dało ) i ledwo co płynny(miód) mimo swojej B dużej liczby.
W gieździe sytuacja nie wyglądała najgorzej - tamtejsze mrówki wyglądały i zachowywały sie OK - choć też zdarzały się trafione - które to były wynoszone bądź wypełzały z gniazda.
ponadto czuć było specyficzny zapach z formi (nie pochodzący od pożywienia) - nie wiem czy to normalne - nie miałem wcześnie stycznosci
tak czy inaczej - kolonia trafiła do swoich sióstr w innych balach drewna - zostały przyjęte bez problemów.
może spróbuje swoich sił w hodowli kiedy indziej - jak bede miał już poządną formi i sprawdzone pożywienie. (być moze ten miód jakiś gówniany i się potruły .. )
Straty :
1 królowa
~30 robotnic
jaja/larwy chyba OK
Mam nadzieje że wrócą do zdrowia w naturze
Ostatnio zmieniony wt 09 cze, 2009 przez Chemik89, łącznie zmieniany 3 razy.