Czym najlepiej łapać mrówki?

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

Kuba K.
Posty: 22
Rejestracja: czw 18 cze, 2009
Lokalizacja: Iława

pt 19 cze, 2009

Hej :)

Zastanawiam się czym łapiecie mróweczki, żeby ich nie uszkodzić.
I mam prośbę taką do Was :)

Bardzo bym Was prosił o pomoc w wyborze pęsety, która z tych byłaby najlepsza(najbezpieczniejsza dla mrówek i najwygodniejsza jednocześnie)
http://www.artinsect.all.pl/index.php?p ... t&Itemid=1

Wydaje mi się, że powinienem szukać czegoś z rodzaju ULTRA MIĘKKA

Bardzo Was proszę o pomoc i odpowiedzi :mrgreen:
Pozdrawiam!
Kuba
Ostatnio zmieniony pt 19 cze, 2009 przez Kuba K., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
BartTP
Posty: 410
Rejestracja: pt 03 mar, 2006
Lokalizacja: Szczecin

pt 19 cze, 2009

Najlepiej łapie się mrówki palcami. O ile nie masz zgrabiałych łap, to "narzędzie" jest najczulsze i najdelikatniejsze.

Alternatywą jest "urządzenie" (zapomniałem nazwy), które działa niczym odkurzacz - z pojemnika wychodzą dwie rurki. Jedną pakujesz do dzioba i ciągniesz powietrze, a drugą wysysasz mrówy (oczywiście, w rurce ustniczej powinien znajdować się filtr, który zapobiega dostaniu się kwasibora mrówkowego do jamy ustnej).

Pęsety, jak na mój gust, są za mało delikatne, zbyt mało prezycyjne (spróbuj sobie złapać pęsetą F. rufibarbis biegnącą na pełnym gazie via zarośniętą, piaszczystą polankę, a przekonasz się, co mam na myśli). No i - łatwo przesadzić z siłą, co może doprowadzić do zgniecenia mrówki. Taka pęseta musiałaby mieć chyba gumowe, miękkie końcóweczki (nie pokryte gumą, ale gumowe, elastyczne!), rozszerzone w "kaczy dziób". Są takie?
Ostatnio zmieniony pt 19 cze, 2009 przez BartTP, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

pt 19 cze, 2009

BartTP pisze:(zapomniałem nazwy),
Może chodzi o ekshaustor? :)
Awatar użytkownika
Miniu
Posty: 709
Rejestracja: pt 08 cze, 2007
Lokalizacja: Gdańsk

pt 19 cze, 2009

BartTP pisze:(oczywiście, w rurce ustniczej powinien znajdować się filtr, który zapobiega dostaniu się kwasibora mrówkowego do jamy ustnej)
Mogę tylko powiedzieć że kwas jest słodki :)
A żeby OT nie robić to polecam palce, albo jakiś pędzelek.
Małym pędzelkiem można bezproblemowo zagarniać je do probówek/ Tic taków ;)
Awatar użytkownika
LUK
Posty: 195
Rejestracja: pt 08 maja, 2009
Lokalizacja: Opole

pt 19 cze, 2009

BartTP pisze:Najlepiej łapie się mrówki palcami. O ile nie masz zgrabiałych łap

To raczej mnie dotyczy :lol:
ReYc
Posty: 198
Rejestracja: pn 10 kwie, 2006
Lokalizacja: Opole

pt 19 cze, 2009

LUK pisze:BartTP napisał/a:
Najlepiej łapie się mrówki palcami. O ile nie masz zgrabiałych łap



To raczej mnie dotyczy :lol:
W tym wieku :D

[ Dodano: Pią 19 Cze, 2009 ]
P.S
LUK, złożyłeś już papierki, albo coś masz czas to by można się gdzieś spotkać, rowerem po Opolu latam to wszędzie mogę dojechać :D
[b][i]När Vindarna Viskar Mitt Namn[/i][/b]
Awatar użytkownika
Jeremi
Posty: 1014
Rejestracja: pt 12 sty, 2007
Kontakt:

sob 20 cze, 2009

Ja łapię najprostszym wg mnie, najskuteczniejszym sposobem jaki wymyśliłem: masz probówkę i watę, watą drażnisz mrówkę ona chwyta i ładujesz, odczepiasz z częścią waty do probówki. Łagodne mrówki po prostu nabierasz delikatnie na watę-zawsze się uczepi. Bardzo szybki i skuteczny sposób, nawet jeżeli chcesz łapać kilkadziesiąt sztuk.
Ostatnio zmieniony ndz 21 cze, 2009 przez Jeremi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
BartTP
Posty: 410
Rejestracja: pt 03 mar, 2006
Lokalizacja: Szczecin

sob 20 cze, 2009

Nie ma łagodnych mrówek. Są tylko skrywające swój potencjał. Inaczej gatunki oportunistyczne w toku ewolucji pozbyłyby się żądeł/gruczołów kwasowych, nie sądzisz? Nawet F. fusca, jeśli wywącha szansę, gotowa najechać inną kolonię. :)

PS. Ponieważ nie ma tu, hmm, pewnego moderatora z konkurencyjnego forum, pozwolę sobie zauważyć, że pisze się: najprostSZy. Pozdrawiam. :)
Ostatnio zmieniony sob 20 cze, 2009 przez BartTP, łącznie zmieniany 1 raz.
ReYc
Posty: 198
Rejestracja: pn 10 kwie, 2006
Lokalizacja: Opole

sob 20 cze, 2009

buhaha o pana francuzika chodzi?

A tak serio to z tą F. fusca to nawet na własne oczy widziałem najazd na młodą kolonię jakichś Myrmica. sp, młoda mam na myśli dużo larw i poczwarek mało robotnic, a Formicy trochę dużo było. (jedno z największych gniazd na moim terenie)
[b][i]När Vindarna Viskar Mitt Namn[/i][/b]
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

sob 20 cze, 2009

BartTP pisze:pewnego moderatora z konkurencyjnego forum
ReYc pisze:buhaha o pana francuzika chodzi?
O francuza chodzi? O_o

U mnie Formica fusca jest bardziej agresywna niż F.cinerea, mimo iż tych drugich jest więcej.
Ostatnio zmieniony sob 20 cze, 2009 przez pawelllQwE, łącznie zmieniany 1 raz.
ReYc
Posty: 198
Rejestracja: pn 10 kwie, 2006
Lokalizacja: Opole

sob 20 cze, 2009

pawelllQwE pisze:O francuza chodzi? O_o
Moderator z Antmani Loki ---> mieszka we Francji
[b][i]När Vindarna Viskar Mitt Namn[/i][/b]
Awatar użytkownika
pawelllQwE
Posty: 2572
Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
Kontakt:

sob 20 cze, 2009

Faktycznie, przepraszam bardzo :p
Awatar użytkownika
BartTP
Posty: 410
Rejestracja: pt 03 mar, 2006
Lokalizacja: Szczecin

sob 20 cze, 2009

Chętnie poczytam o tych agresywnych F. fusca. Zawsze ten temat mnie rajcował; nawet dumałem o napisaniu jakiegoś artykułu o agresywnych F. fusca. A więc: czekam na relacje!
Awatar użytkownika
Jeremi
Posty: 1014
Rejestracja: pt 12 sty, 2007
Kontakt:

ndz 21 cze, 2009

Już bym miał bana!
Formica fusca zalicza się jeszcze do tych które atakują watę i dają się łatwo złapać. Wiele innych po prostu zwiewa... więc nie wgłębiajmy się w naturę gatunków tylko czym najłatwiej złapać wybrane okazy.
SergiuszL
Posty: 58
Rejestracja: wt 09 cze, 2009
Lokalizacja: Szczekociny

ndz 21 cze, 2009

Ja też na wate i pędzel. :mrgreen:
http://www.talesofmagic.wp.pl/?c=1&u=341107333

Tales of magic super gierka
Awatar użytkownika
Albert
Posty: 1129
Rejestracja: sob 13 maja, 2006
Lokalizacja: Radom/Warszawa SGGW

ndz 21 cze, 2009

palcyma :D
rzepa żepa ziepa ziepa
Awatar użytkownika
xXLukasXx
Posty: 238
Rejestracja: pn 07 lip, 2008
Lokalizacja: Jawor / Wrocław
Kontakt:

ndz 21 cze, 2009

Zależy co - zwykłe robotnice, na które nie muszę aż tak bardzo uważać (nie użądlą mnie, n o i nie zależy mi tak bardzo żeby ich nie uszkodzić) łapię palcami, natomiast królowe naganiam na jakiś patyk i wsadzam z nim do próbówki, lub za pomocą pędzelka.
Ostatnio zmieniony ndz 21 cze, 2009 przez xXLukasXx, łącznie zmieniany 1 raz.
www.clonk.glt.pl
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)

Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
Awatar użytkownika
Albert
Posty: 1129
Rejestracja: sob 13 maja, 2006
Lokalizacja: Radom/Warszawa SGGW

ndz 21 cze, 2009

królowe, tez palcyma
rzepa żepa ziepa ziepa
Rosomak
Posty: 71
Rejestracja: śr 10 cze, 2009

ndz 21 cze, 2009

Metoda małp - kijek.
Oczywiście z dozą poszanowania mrowiska i bez zjadania ...
Awatar użytkownika
Volxon
Posty: 101
Rejestracja: pt 03 lip, 2009
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa :p

ndz 05 lip, 2009

A czy nigerki łapią się na watę??
Koksoon
Posty: 16
Rejestracja: czw 02 lip, 2009
Lokalizacja: Szprotawa (zadupie :/)

ndz 05 lip, 2009

A czemu miałyby się nie łapać?
Awatar użytkownika
M@teusz
Posty: 537
Rejestracja: pn 28 sie, 2006

pn 06 lip, 2009

ja nigdy nie lapie robotnic/krolowych palcYma, wata, pedzelkami , odkurzaczami, sokowirowkami i innymi. po prostu zagradzam im droge reka, z przeciwnej strony takze, i same wchodza na reke. a potem siup do probowki
Obrazek
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
Awatar użytkownika
kubaser
Posty: 40
Rejestracja: wt 23 cze, 2009
Lokalizacja: ostrzeszów

pt 10 lip, 2009

Ja z moją pierwszą zrobiłem tak samo :mrgreen:
Artur Wrzos
Posty: 193
Rejestracja: śr 09 sty, 2008
Lokalizacja: Lubelskie

pt 10 lip, 2009

Natomiast ja, po prostu, bezceromonialnie chwytam je w dwa palce.
M. rubra - L. niger - T. caespitum
Awatar użytkownika
Volxon
Posty: 101
Rejestracja: pt 03 lip, 2009
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa :p

pt 17 lip, 2009

M@teusz pisze:zagradzam im droge reka, z przeciwnej strony takze, i same wchodza na reke
Dobrze prawisz :lol: :mrgreen: :p Nie wiem czemu ale u mnie na ogrodzie wszystkie robotnice jak zagrodzę im drogę ręką to nie wchodzą na nią tylko uciekają natomiast królowe same na łapę się pchają :mrgreen:
ODPOWIEDZ