Złapana, siedzi F.truncorum
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod
Mam pytanie od kumpla, który dopiero zaczyna hodować mrówy i niestety pod nogi wlazła mu jak na moje oko Formica truncorum czyli mrówa pod ochroną! Powiedziałem mu o tym, ale się uparł, że będzie ją hodował. Cóż...postanowiłem wspomóc go i jednocześnie nakłaniać go do wypuszczenia gdy już się kolonia rozrośnie. Tymczasem w przeciągu tygodnia gdy nie było mnie w mieście, dokonał adopcji kokonów małych czarnych mrówek (wnioskuję że to L.niger) i robotnicy tegoż gatunku. Z tego co mi mówił Formica zaakceptowała mrówy i już 3 robotnice łażą i karmią królową. W probówce znajduje się też jeden kokon gatunku Formic. Jakiego tego nie wiem. F.truncorum zajmowała się wszystkimi kokonami. Niestety jest mały psikus, bo wśród kokonów które włożył wpadł taki z którego wykluła się wersja skrzydlata tych czarnych To wręcz cytat :P Nic specjalnego się nie dzieje, nikt nikogo nie gryzie w probówce...póki co spokój, cisza i pełna przyjaźń w szeregach. Co o tym myślicie?? Cokolwiek z tego wyjdzie?! Formica złoży jaja?!
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Udała mu się adopcja kokonów Lasius do Formica, chyba coś namieszaliście
F.truncorum, hodować nie wolno, lepiej niech wypuści albo odda/sprzeda BartTP, przynajmniej będzie miał do badań
Jesteś pewien, że to ona?
F.truncorum, hodować nie wolno, lepiej niech wypuści albo odda/sprzeda BartTP, przynajmniej będzie miał do badań
Jesteś pewien, że to ona?
100% że to ona. Tego gatunku nie da się pomylić. A z tego co mi kumpel opisał "te małe czarne mrówki" nie zachowują się ani nie wyglądają na F.fusce. Tak lepiej by wypuścił też tak mówiłem, ale śmiem wątpić czy to zrobi.
[ Dodano: Wto 04 Sie, 2009 ]
Poniżej zamieszczam zdjęcia jakie dostałem od kolegi. Robione wbudowanym w K550i aparatem. Pochwalę się, że to moja probówka, której użyczyłem 3 tygodnie temu :P Zatem sami oceńcie o ile się w ogóle da cóż to za czarne mrówki siedzą razem z Formicą.
http://img21.imageshack.us/img21/8179/87262536.jpg
http://img33.imageshack.us/img33/9694/73642563.jpg
http://img25.imageshack.us/img25/6731/63457563.jpg
[ Dodano: Wto 04 Sie, 2009 ]
Poniżej zamieszczam zdjęcia jakie dostałem od kolegi. Robione wbudowanym w K550i aparatem. Pochwalę się, że to moja probówka, której użyczyłem 3 tygodnie temu :P Zatem sami oceńcie o ile się w ogóle da cóż to za czarne mrówki siedzą razem z Formicą.
http://img21.imageshack.us/img21/8179/87262536.jpg
http://img33.imageshack.us/img33/9694/73642563.jpg
http://img25.imageshack.us/img25/6731/63457563.jpg
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
No i ostatecznie sprawy mają się tak: Królowa została wypuszczona 3 dni temu przez mojego kumpla. Do tej pory żyjąc w probówce zaakceptowała 2 robotnice L.niger i 5 Formica fusca. Tak, wszystkie 3 gatunki żyły w jednej probówce i zajmowały się sobą nawzajem. Niestety był jeden szkopuł tej niesprawnej adopcji. Robotnice L.niger zawsze zjadały złożone przez F.truncorum jaja. Sumarycznie królowa złożyła ich 13. Każde zostało zjedzone. Rozpoczęła czerwienie 4 tygodnie po dodaniu do probówki kokonów fusca. Z tego co mi kolega opowiedział, królowa miała spore trudności z otwieraniem kokonów i niejednokrotnie wykluwały się egzemplarze uszkodzone, ułomne. Pozostałe kokony były "otwierane" przez L.niger i zabieg zawsze kończył się zjedzeniem zawartości. Podsumowując to dość interesująca obserwacja.
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
L.niger karmiły królową albo robo Formica fusca?
Tak też było. Królową karmiły na bank sam to oglądałem na własne oczy. Co do fuca to tylko z zeznań. Bardzo często F.truncorum mocno się stroszyła i stawała z otwartymi żuwaczkami na przeciwko nigerki, po czym ta ostatnia szybko odmachiwała czułkami co uspokajało F.truncorum. Parę dni temu jak oglądałem je jeszcze w probówce to wszystkie siedziały blisko siebie na wacie, a jedna fusca chodziła spokojnie w poszukiwaniu pożywienia. Kumpel powiedział że od pewnego czasu siedzą już tylko na wacie i nic nie robią. Nawet jedzenia nie szukają..jakby śpią.
Niestety wydaje mi się, że taka sytuacja 3 gatunków współpracujących to przypadek probówkowy. Królowa nie miała wyjścia, być może "zrozumiała" że wpadła gdzieś skąd nie ucieknie, a L.niger to jedyny sposób na to by przeżyć.
Niestety wydaje mi się, że taka sytuacja 3 gatunków współpracujących to przypadek probówkowy. Królowa nie miała wyjścia, być może "zrozumiała" że wpadła gdzieś skąd nie ucieknie, a L.niger to jedyny sposób na to by przeżyć.
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Możliwe. A z trofalaksja miał ktoś wcześniej takie przypadki?
-
- Posty: 205
- Rejestracja: śr 11 lip, 2007
- Lokalizacja: Lublin
Oznaczałeś pod lupą te "nigerki" ?
Ja uważam, że to mogą być jedne z pierwszych pokoleń fuscy (ew. innej Servi). Nantice u fuscy są mniej więcej wielkości średnio-wyrośniętego nigerka, ew. może to jakaś inna Servi.
Ja uważam, że to mogą być jedne z pierwszych pokoleń fuscy (ew. innej Servi). Nantice u fuscy są mniej więcej wielkości średnio-wyrośniętego nigerka, ew. może to jakaś inna Servi.
pozdrawiam
[b]Moja oferta: zainteresowani na gg[/b]
[b]Moja oferta: zainteresowani na gg[/b]
Cóż ciężko było ocenić cóż kumpel dorzucił do probówki bez złapania w garść i oględzin pod lupą. Zasadniczo to na pewno nie jakaś wczesna odmiana formic, bo zupełnie inaczej jest zbudowana i inaczej się zachowuje niż rasowe Formica fusca. Dość często topiły się w miodzie/mieszance. Fusca jest zdolniejsza jeśli chodzi o pokarmy płynne. Poza tym gdy dołożył pierwsze kokony Formica fusca zawsze wylęgały się "uszkodzone" + "ułomne" robotnice. Jedna to nawet miała białe jak poczwarka nogi z jednej strony. To świadectwo iż pierwsze robotnice dorzucone do F.truncorum nie umiały otwierać kokonów Formica fusca, co oznacza, że był to gatunek Lasius. Kolejne partie "ułomnych" robotnic otwierały kokony Formica fusca, aż w końcu przeżyło ich 5 w dobrej formie.
Skoro udało mu się uratować królową F.truncorum no to wsadził "małe czarne" do królowej i hop siup. Skąd miał wiedzieć Potem po naszych rozmowach poprosił o probówkę no to dałem Byłem zszokowany, że taka adopcja się udała. Fakt nie od razu była to przyjaźń dwóch gatunków. Początkowo zarówno królowa jak i robo L.niger siedziały w odrębnych częściach probówki. Dopiero po jakimś czasie zaczęły chodzić obok siebie. Tak jak pisałem królowa często stroszyła "kły", ale potem już tego absolutnie nie robiła. Szkoda, że nic z tego nie wyszło, ale cóż poradzić. Zbyt późno doradziłem kumplowi, żeby dołożył fuscę, zaś robotnic L.niger nie dało się...hmmm wybić, utopić w mieszance :P Zawsze siedziały blisko królowej. Miejmy nadzieje że w naturalnym środowisku innego województwa też sobie poradzi.
Skoro udało mu się uratować królową F.truncorum no to wsadził "małe czarne" do królowej i hop siup. Skąd miał wiedzieć Potem po naszych rozmowach poprosił o probówkę no to dałem Byłem zszokowany, że taka adopcja się udała. Fakt nie od razu była to przyjaźń dwóch gatunków. Początkowo zarówno królowa jak i robo L.niger siedziały w odrębnych częściach probówki. Dopiero po jakimś czasie zaczęły chodzić obok siebie. Tak jak pisałem królowa często stroszyła "kły", ale potem już tego absolutnie nie robiła. Szkoda, że nic z tego nie wyszło, ale cóż poradzić. Zbyt późno doradziłem kumplowi, żeby dołożył fuscę, zaś robotnic L.niger nie dało się...hmmm wybić, utopić w mieszance :P Zawsze siedziały blisko królowej. Miejmy nadzieje że w naturalnym środowisku innego województwa też sobie poradzi.
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
Wg mnie to nie były żadne lasiusy, tylko nanitic Serviformica sp. Koniec, kropka. Jeszcze bym przeżył coś na kształt parabiozy (w co wątpię - królowe Formica sp. potrafią świetnie walczyć i są agresywne w stosunku do mrówek innych gatunków; Patyczak właśnie mi nappisał, że jego królowa F. cunicularia położyła trupem dwie F. fusca, a Ty mi piszesz, że F. truncorum, ZNACZNIE AGRESYWNIEJSZA mrówka, przyjęła L. niger??) - ale na pewno nie zachowania socjalne między tak dalekimi krewnymi. Ich sygnały chemiczne są różne, różne mają też zestawy "słów" czułkami, ich "składnię", etc. U mnie nawet między niewolnicami różnych gatunków serviformica dochodzi do konkurencji na wyniszczenie (F. cinerea i F. fusca mieszkają osobno, jedne wywalają drugie z gniazd, nie zbierają swoich poczwarek - choć mają wspólną królową F. polyctena; z F. rufibarbis została jedna robotnica, która zresztą nie ma w zasadzie wstępu do żadnego z dwóch gniazd, chyba tylko na chwilę, by oddać zebrany pokarm, choć było ich dziesięć - bo były wywalane z gniazda, ciągnięte za czułki, etc.). Także wybacz - nie uwierzę.
Skoro zdjęcia Cię nie przekonują, to trudno. Widać na nich nawet skrzydlatą postać tego mniejszego gatunku. Nie są wyraźne, niewiele można na ich podstawie wnioskować, a już na pewno nie oznaczyć dokładnie gatunku tych czarnych itd. Wyglądały, zachowywały się tak jak Lasius niger, a z tego co mi kumpel mówił kokony z podebrane z gniazda wszystkie miały rozmiar DO 4mm. Może i masz racje, że to nie nigery, nie zamierzam się upierać. Dla mnie temat zamknął się w dniu wypuszczenia przez kumpla królowej z probówki
[url=http://www.youtube.com/watch?v=IncF-eaQn_g]zabawny film[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=pNPX-XNgafM]nasrane w głowie[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=c19P1G8lPXo]Jim Carrey i nic dodać[/url]